profil

Trędowaty

poleca b/d

Najbardziej zaciekawiły mnie długie wypisy z dokumentów o życiu trędowatych od średniowiecza po XVII wiek, które Ambroise Paré znalazł w archiwach Hotel Dieu w Paryżu. Był tam średniowieczny dekalog trędowatego, zabraniający mu z rozkazu króla wszystkiego, co mogłoby go pośrednio choćby zbliżyć do ludzi, czyli wszystkiego z wyjątkiem samego pozostawania przy życiu i oddychania (a i tu jeden z punktów pozwalał mu odpowiadać na pytania tylko z twarzą odwróconą w kierunku wiatru). Potem opis „inwestytury” trędowatego lub raczej jego doczesnego pogrzebu. Najpierw ksiądz w stule i komży oczekiwał go na progu kościoła i odczytywał mu publicznie certyfikat lekarski, uznający go na podstawie prawem przepisanych symptomów za dotkniętego chorobą. Dalej ten sam ksiądz pokrapiał go wodą święconą i torował mu wśród tłumu drogę do wnętrza domu Bożego,obwieszonego kirem i z katafalkiem w głównej nawie obok ołtarza. Po mszy żałobnej za spokój jego duszy owijano go w białe prześcieradło, kładziono na noszach i cały orszak wyruszał na cmentarz, gdzie nad świeżo wykopanym grobem ksiądz posypywał mu głowę garstką ziemi i wygłaszał sakramentalną formułę: „Oto znak, że jesteś umarły dla świata. Odrodzisz się w Bogu. Bądź przeto cierpliwy, cierpliwy jak Chrystus i jego Święci do dnia, w którym wstąpisz do Raju, gdzie nie ma żadnych chorób, gdzie wszyscy są czyści i gładcy, bez plam i krost, świetniejsi blaskiem niż słońce”. Wreszcie ksiądz wręczał mu ostrożnie kapucę, koszyk, małą baryłkę i kij zakończony trzema ruchomymi płytkami, wygłaszając przy tym następną sakramentalną formułę: „Weź ten strój i przywdziej go na znak pokory. Koszyk i baryłkę, aby ci służyły na jadło i wodę.Kij z grzechotką, abyś zawczasu ostrzegał przechodniów o swej obecności”.
(Gustaw Herling-Grudziński, Wieża)

Postaci trędowatych dość często pojawiają się w tekstach kultury. Trąd bywa symbolem wykluczenia ze społeczeństwa, napiętnowania i straszliwego cierpienia. Jest opisywany bardzo naturalistycznie, tak, iż przeraża to czytelnika.

poleca 50% 16 głosów

Najbardziej znany trędowaty

Najbardziej znany trędowaty to niewątpliwie biblijny Hiob. Zdumiewa jego pokora i posłuszeństwo woli Bożej, wiara i wytrwałość, wbrew urąganiom żony i złym radom przyjaciół. Bóg „obdarzył” go strasznym cierpieniem w wyniku zakładu z szatanem, potem jednak podwójnie go wynagrodził, gdy okazało się, że wierny sługa Boży wytrwał w wierze i cierpieniu. Hiob to pierwszy w Biblii przykład dramatu jednostki i cierpienia niezawinionego.

poleca b/d

Wyuzdani, odrażający, okrutni

Średniowieczne Dzieje Tristana i Izoldy ukazują trędowatych jako wyuzdanych, odrażających i okrutnych. Odizolowani od społeczeństwa, niespodziewający się już niczego dobrego od życia łamią normy moralne i społeczne. Domagają się od króla Marka wydania im królowej Izoldy, która ma być ukarana za swój grzech. Chcą żyć z nią jak z ladacznicą, która odda się setce trędowatych i oczywiście się od nich zarazi. Ich obraz przeraża czytelnika: Owoż sto trędowatych, poczwarnych, ze zżartą i...

poleca 100% 3 głosy

Lebbroso – „dobry trędowaty”

Opowiadanie Gustawa Herlinga-Grudzińskiego Wieża przynosi obraz „dobrego trędowatego”, który nie tylko nie ulega niskim żądzom, ale wręcz wydaje się święty. Może stanowić wzór pobożności, łagodności i pokory. Jest współczesnym Hiobem. Człowiek ten godnie, w milczeniu znosi swe cierpienie. Szuka sobie małych przyjemności, takich jak hodowanie kwiatów, oglądanie pięknych widoków czy zabawy z pieskiem Miracolo. Siły dodaje mu modlitwa i obecność za murem mniej chorej, jak wydaje się...

poleca 30% 10 głosów

„Choroba mistyczna”

W tym samym opowiadaniu Gustaw Herling-Grudziński przytacza uwagę Octave’aMirbeau, iż „Trąd jest chorobą, z której ani się człowiek nie leczy, ani na nią nie umiera”. Przypomina też, że trąd był traktowany jako „choroba mistyczna”. Chory miał świadomość, że jego stan wciąż się pogarsza i nie ma nadziei na wyzdrowienie ani powrót do społeczeństwa – w tej sytuacji jedyną nadzieją była śmierć, a rozpacz była „brakiem nadziei, że można umrzeć”. Przytacza też Grudziński słowa z Księgi...

poleca 64% 11 głosów

Metafora trądu

Trąd może mieć również znaczenie metaforyczne. Bywa metaforą samotności, cierpienia i niemożności śmierci, ale także wykluczenia ze społeczności. Z sytuacją taką spotykamy się w popularnym romansie Heleny Mniszkówny Trędowata , w którym pojawia się uboga, piękna, młoda guwernantka Stefcia Rudecka, odizolowana przez część rodziny i znajomych bogatego narzeczonego. Niezaakceptowana przez środowisko Waldemara z powodu niższej pozycji społecznej i braku majątku umiera, czując się gorsza od...

Podoba się? Tak Nie

Materiał opracowany przez eksperta

Czas czytania: 1 minuta