Autor | |
---|---|
Typ utworu | |
Data powstania |
1936 |
Wydanie oryginalne | |
Miejsce wydania | |
Język | |
Data wydania |
1936 (fragmenty w różnych pismach) 1946 (fragmenty w tygodniku „Szpilki”) |
Bal w Operze – katastroficzny poemat Juliana Tuwima, przez wielu krytyków oceniany jako arcydzieło XX-wiecznej literatury polskiej oraz najwybitniejsze ówczesne dzieło satyryczne[2][1]; napisany w 1936, w całości wydany dopiero w 1982 roku.
Przyczyną powstania poematu był ostry sprzeciw Tuwima wobec rodzącego się w latach dwudziestych faszyzmu i sanacji, a według Czesława Miłosza także obrzydzenie zaobserwowanym przez Tuwima zezwierzęceniem współczesnego mu świata, pogoń władzy za „pieniądzem, seksem i obżarstwem”[2]. Dzieło wywołało w swoim czasie kontrowersje w związku z postawieniem obok siebie treści religijnych, czerpanych z Apokalipsy świętego Jana, oraz licznych wulgaryzmów, scen wyuzdania czy moralnego zepsucia. Miłosz sugeruje, że w ten sposób poeta pragnął stworzyć nowoczesną odmianę prowokacyjnych zawołań pierwszych chrześcijan do porzucenia pogańskiego postrzegania czasu jako cyklicznego powrotu tego samego w imię oczekiwania na mesjańskie Wydarzenie[2]. Szczególnie podkreślanym walorem utworu jest warstwa językowa i kompozycyjna; obok fragmentów realistycznych występują zupełnie fantastyczne, często zaś od tonu błazenady i żartu słownego autor przechodzi do ekspozycji przemocy i destrukcji.
Do dziś interpretatorzy Balu w Operze dzielą się na tych, którzy widzą w nim Tuwimowską diagnozę kataklizmu jedynie pewnej formacji polityczno-społecznej, i tych, którzy dopatrują się w nim wizji religijnej ostatecznego upadku świata i człowieka, swoistą „modlitwę do Boga o nieistnienie”[2].
Treść
Poemat składa się ze wstępu, który stanowi cytat z Apokalipsy świętego Jana [Ap 18, 4-5] oraz jedenastu rozdziałów, połączonych w dość luźny związek przyczynowo skutkowy i zarys fabuły. Świat przedstawiony rozłożony jest na trzy plany: tytułowy bal, wioskę oraz miasto. Obok scen realistycznych, widocznych zwłaszcza we fragmentach z życia codziennego XX-wiecznej Polski, występują sceny fantastyczne, mityczne wręcz.
Styl i forma poetycka
U Tuwima sprawa przedstawiała się prościej. Wystąpił on tu jako najwybitniejszy przedstawiciel wzmagającej się w tych latach satyry politycznej (...). Bal w Operze to bardzo ostry – i znakomity, pełen językowej wynalazczości i maestrii, choć miejscami dość wulgarny, pamflet na sanację i na kapitalizm, pamflet ujęty w karykaturalno-groteskową hiperbolę o katastroficznym wymiarze[1].
Dzieło uznaje się powszechnie za punkt kulminacyjny twórczości Tuwima, który później miał nie pisać już utworów tak wybitnych (choć jest to opinia, a niekoniecznie fakt). Doceniono, iż poeta nie oparł satyry na dydaktycznym pouczeniu, ale na takich środkach jak: inwektywa, wyrazistość przekazu, groteskowy opis, absurd. Inną zaletą utworu jest warstwa leksykalna, w której pojawiają się słowa egzotyczne (egzotyzmy), wulgaryzmy, potocyzmy czy makaronizmy.
Ta właśnie sytuacja: proroctwa typu starotestamentowego, nie – kasandrycznego, odróżnia Bal w Operze od większości innych utworów katastroficznych[3].
Przypisy
- 1 2 3 4 Poezja „pierwszego wyrazu”. W: Jerzy Kwiatkowski: Dwudziestolecie międzywojenne. Warszawa: PWN, 2001, s. 176. ISBN 83-01-13007-5.
- 1 2 3 4 Cz. Miłosz, „Bal w Operze”. Apokalipsa według Juliana Tuwima.
- ↑ Poezja „pierwszego wyrazu”. W: Jerzy Kwiatkowski: Dwudziestolecie międzywojenne. Warszawa: PWN, 2001, s. 177. ISBN 83-01-13007-5.