Nie chcą fotowoltaiki w tym miejscu
Mieszkańcy sołectwa Okręglica w gminie Sieradz (pow. sieradzki) ze społecznym protestem. Wczoraj pojawili się na sesji Rady Gminy Sieradz, by wyrazić swe niezadowolenie w związku z planami budowy na terenie ich miejscowości dużej farmy fotowoltaicznej. Jak podkreślają nie są przeciw fotowoltaice jako takiej i nie chcą uderzać w gminny samorząd, ale nie zgadzają się na lokalizację wspomnianej farmy.
O pomoc w swej sprawie poprosili m.in. redakcję rozgłośni Nasze Radio. Okazali szereg dokumentów mających dowodzić ich tez w tej sprawie. Z uwagi na złożoność tematu redakcja poprosiła o wyjaśnienia wszelkich najważniejszych szczegółów w piśmie przesłanym drogą elektroniczną. Korespondencję przesłał Jarosław Wojtysiak, sołtys sołectwa Okręglica:
Dzień dobry,
Poniżej przedstawiamy opis naszej sytuacji, którą chcielibyśmy przedstawić mieszkańcom.
Farmy fotowoltaiczne z jednej strony przedstawiane są jako zielona energia, która ma stanowić alternatywę dla kopalni węglowych z drugiej strony mamy brak konkretnych przepisów, które uregulowałyby położenie tego typu inwestycji.
Brak przepisów powoduje, że tego typu inwestycje mogą powstać praktycznie wszędzie. Obecnie z problemem lokalizacji farmy fotowoltaicznej borykają się mieszkańcy wsi Okręglica, położonej niedaleko Sieradza. Znana mieszkańcom z urokliwych tras rowerowych oraz lasów, obfitujących w różnego rodzaju rośliny i zwierzęta a także sąsiednia wieś Sokołów.
Inwestor w Okręglicy ma w planie wybudować inwestycję między domami mieszkańców a lasem oraz wzdłuż głównej drogi dojazdowej na wieś. Łącznie ma zostać zabudowanych prawie 6 ha gruntów ornych na których ma powstać 22000 paneli fotowoltaicznych z towarzyszącą infrastrukturą taką jak inwentary, transformatory i magazyny energii.
Zainteresowani Mieszkańcy, którzy mieszkają w pobliżu planowanej inwestycji dowiedzieli się o niej w maju tego roku, kiedy otrzymali informację o toczącym się postępowaniu w zakresie ustalenia warunków zabudowy dla farmy fotowoltaicznej..
Większość mieszkańców wsi podpisało petycję sprzeciwiającej się inwestycji. Urząd Gminy Sieradz zapewniał mieszkańców, że jest za nimi, niemniej jednak ostatecznie Wójt Gminy Sieradz w dniu 16 września 2024 r. wydał niekorzystną dla mieszkańców decyzję o warunkach zabudowy, dając zielone światło inwestorowi.
Mieszkańcy czują się nie tylko wprowadzeni w błąd przez Urząd Gminy w Sieradzu, który powinien stać na straży dobra mieszkańców a nie jednostki w postaci Inwestora i osoby Wydzierżawiającego.
Warto wspomnieć, że wydzierżawiającym jest wyłącznie jeden rolnik, który poczytywany jest jako jeden z większych w okolicy, chlubiący się tym, że prowadzi duże gospodarstwo rolne nastawione na produkcję mleka, a jego żona w 2023 r. została starościną na dożynkach gminnych w Chojnym.
Wspomnieć należy, że Inwestor wraz z Wydzierżawiającym planuje na wsi Okręglica i we wsi Sokołów wybudować łącznie prawie 18 ha farmy fotowoltaicznej. Co w konsekwencji rzutować będzie nie tylko na walor krajobrazowy wsi ale także może przyczynić się do całkowitej zmiany zagospodarowania terenu, z rolniczego i mieszkalnego na przemysłowy.
W ocenie mieszkańców, przy tak dużej inwestycji powinny odbyć się konsultacje społeczne zorganizowane przez Urząd Gminy Sieradz, czego ostatecznie Urząd Gminy nie zainicjował, dając tym samym wyraz akceptacji dla działań Inwestora i Wydzierżawiającego.
Obecnie toczy się postępowanie w zakresie wznowienia decyzji środowiskowej dla farmy fotowoltaicznej z inicjatywy mieszkańców. Mieszkańcy mają nadzieję, że tym razem Urząd Gminy Sieradz stanie za mieszkańcami, a nie jak dotychczas. Dodatkowo, Wójt zapewniał mieszkańców, że będzie namawiał Inwestora do zmiany lokalizacji. Mieszkańcy czekają na rozwój wydarzeń.
Problem Farmy Fotowoltaicznej w Okręglicy jest nie tylko odosobnionym przypadkiem ale problemem, o którym co raz głośniej jest mowa na terenie naszego kraju, mamy nadzieję, że mieszkańcom uda się zniechęcić inwestora do budowy farmy na terenie ich wsi, tym bardziej, że zostali oni oszukani również przez Inwestora i Wydzierżawiającego, którzy na samym początku planowali wybudować farmę z dala od zabudowań wyłącznie na jednej działce. Jak to mówią apetyt rośnie w miarę jedzenia, i teraz mieszkańcy już wiedzą, że nie mogą dopuścić do powstania jakiejkolwiek farmy fotowoltaicznej bo obróci się to przeciwko nim.
O komentarz do całej sprawy Nasze Radio poprosiło wójta gminy Sieradz. Jarosław Kaźmierczak mówi m.in., że osobiście jest za takimi rozwiązaniami energetycznymi jak fotowoltaika. Sporną sprawę odnośnie lokalizacji farmy fotowoltaicznej być może da się rozwiązać i choć to nie własność gminy to jednak wskazuje na konkretne miejsce.
- Jest dużo problemów jeżeli chodzi o Okręglicę, które zgłaszają nam dziś mieszkańcy. Tyle, że w maju był konsultacje społeczne. Mieszkańcy byli o nich powiadomienia, jak i o koncepcji budowy w tym miejscu farmy fotowoltaicznej. Niestety prawie nikt się na tym spotkaniu nie pojawił, może dwie - trzy osoby. I nikt wtedy żadnych protestów nie zgłaszał. Tymczasem gmina musi prowadzić postępowanie jeżeli ktoś złoży wniosek co można zrobić na jej terenie. Firma złożyła takowy o instalacje fotowoltaiczne i sprawa była procedowana. I dopiero na końcowym etapie wpłynęły protesty - mówi Jarosław Kaźmierczak, wójt gminy Sieradz.
W ocenie samorządowca być może udałoby się zmienić lokalizację spornej dziś farmy na teren po wyrobisku żwiru przy strzelnicy myśliwskiej w Okręglicy. Jak mówi J. Kaźmierczak 10 ha terenu, który jest w rękach dwójki właścicieli. Mają oni pozytywną opinię co do lokalizacji tego typu obiektów. Gmina Sieradz jako taka jest za tym, by w drodze rozmów z właścicielami tego terenu firma chcąca budować fotowoltaikę zmieniła lokalizację farmy właśnie na teren po wyrobisku.