Problem z monitorem Commodore DM602/00E
Problem z monitorem Commodore DM602/00E
Moje kolejne pytanie do fachowców... Mam monitor Commodore DM602, podarowany mi przed kilku laty przez Cobrę/Samar... Były z nim kłopoty od samego początku, ale generalnie w końcu udawało mu się włączyć... Do czasu... Dzisiaj nic mu już nie pomaga, nie włącza się już w ogóle bez względu na siłę trzaśnięcia go w obudowę. ;] Jak go włączam, to na moment pojawia się tylko mignięcie takiej zielonej poziomej kreski na środku ekranu, po czym ekran pozostaje czarny... I nic już się nie wyświetla... Czy ma ktoś pomysł, co się mogło zepsuć i czy jest to do naprawienia? Czy monitor w tym stanie nadaje się jeszcze do czegokolwiek, czy lepiej po prostu zanieść go od razu na śmietnik? z góry dzięki za pomoc!
Re: Problem z monitorem Commodore DM602/00E
Boga nie masz w sercu, Cactus. Prezentów się nie wyrzuca! A już napewno nie mówi się o tym tak żeby darczyńca się dowiedział, i to jeszcze kobiecie!DJ Gruby/Oxyron pisze:Mam monitor Commodore DM602, podarowany mi przed kilku laty przez Cobrę/Samar... czy lepiej po prostu zanieść go od razu na śmietnik? z góry dzięki za pomoc!
Monitor ładnie umyć, przystroić kwiatami, dokleić wielką naklejkę C= na obudowie i zrobić ołtarzyk - postawić na miejsce Satana, a tego...tam gdzie miał skończyć monitor
- rozkręcić sprzęt, tak aby był wygodny dostęp do PCB od strony spodniej (lutowania),
- zorganizować dobre oświetlenie, lupa w oko, lutownica do ręki (zakładam, że facet w tym wieku powinien se z lutownicą poradzić),
- przelutować wszystkie niepewne punkty lutownicze, tzn takie które: nie są błyszczące, gdzie stożek cyny wygląda jak niejednorodna "kaszka", gdzie noga przylutowanego elementu wyraźnie, lub tylko nieznacznie "oddziela" się od reszty cyny.
- poszukiwania takich "glutów" rozpocząć od obwodów zasilania i odchylania H/V, bo tam one powstają najczęściej.
- sprawdzić, czy nie ma spuchniętych elektrolitów (wybula wieczko - wtedy wymienić na nowe).
Tyle możesz zrobić sam, bez żadnych specjalistycznych pomiarów i sądzę, że to może pomóc (o ile ciągłe walenie po łbie monka nie doprowadziło do zgonku kinolka).
- zorganizować dobre oświetlenie, lupa w oko, lutownica do ręki (zakładam, że facet w tym wieku powinien se z lutownicą poradzić),
- przelutować wszystkie niepewne punkty lutownicze, tzn takie które: nie są błyszczące, gdzie stożek cyny wygląda jak niejednorodna "kaszka", gdzie noga przylutowanego elementu wyraźnie, lub tylko nieznacznie "oddziela" się od reszty cyny.
- poszukiwania takich "glutów" rozpocząć od obwodów zasilania i odchylania H/V, bo tam one powstają najczęściej.
- sprawdzić, czy nie ma spuchniętych elektrolitów (wybula wieczko - wtedy wymienić na nowe).
Tyle możesz zrobić sam, bez żadnych specjalistycznych pomiarów i sądzę, że to może pomóc (o ile ciągłe walenie po łbie monka nie doprowadziło do zgonku kinolka).
C64PLC