Pomoc dla początkującego muzyka
Ja się jakoś do pecetowego edytora nie mogłem przekonać. JCH był optymalny. Niestety w "moich" czasach nie można go było używać bez namaszczenia JCH. Miałem, ale nie używałem więc. Dlatego napisaliśmy z Brushem HardTracka. Takie czasy były dziwne. DMC mi kompletnie nie pasił, VoiceTracker był za prosty, JCH niedostępny oficjalnie. Trzeba było knuć Z perspektywy czasu widzę ile HT miał niedoskonałości. Ale - powiedzmy sobie szczerze - i tak nie byłem w stanie napisać na czymkolwiek nic ciekawego, więc i HT mi stykał
A tak a propo rozwoju softu - ładnych kilka lat temu napisałem playera, który razem z danymi zajmował niecały 1kb. Miało to pójść do 4kb demo. I padł mi dysk W każdym razie jest to przykład, że czasem faktycznie rozwój softu jest potrzebny
A tak a propo rozwoju softu - ładnych kilka lat temu napisałem playera, który razem z danymi zajmował niecały 1kb. Miało to pójść do 4kb demo. I padł mi dysk W każdym razie jest to przykład, że czasem faktycznie rozwój softu jest potrzebny
Nadal wiążę sztangi w supeł
Jak inne rzeczy, ten plik muzyczka z playerem chyba się kisi u mnie na dyskach. Aż kurde poszukam, plus dysk z moim kodem a z metoda Brusha do generowania grafiki to jest logosow czy duzych zaokraglonych fontow. Heh ... strach ...lhr pisze: A tak a propo rozwoju softu - ładnych kilka lat temu napisałem playera, który razem z danymi zajmował niecały 1kb. Miało to pójść do 4kb demo. I padł mi dysk W każdym razie jest to przykład, że czasem faktycznie rozwój softu jest potrzebny
Patrząc chociażby na to, co Randy wyciskał i potrafi nadal wycisnąć z HardTracka, nie wspominając już o Tobie Longhair, czy Shogoonie, można łatwo wywnioskować, że to jest świetny edytorlhr pisze:Ja się jakoś do pecetowego edytora nie mogłem przekonać. JCH był optymalny. Niestety w "moich" czasach nie można go było używać bez namaszczenia JCH. Miałem, ale nie używałem więc. Dlatego napisaliśmy z Brushem HardTracka. Takie czasy były dziwne. DMC mi kompletnie nie pasił, VoiceTracker był za prosty, JCH niedostępny oficjalnie. Trzeba było knuć Z perspektywy czasu widzę ile HT miał niedoskonałości. Ale - powiedzmy sobie szczerze - i tak nie byłem w stanie napisać na czymkolwiek nic ciekawego, więc i HT mi stykał
A tak a propo rozwoju softu - ładnych kilka lat temu napisałem playera, który razem z danymi zajmował niecały 1kb. Miało to pójść do 4kb demo. I padł mi dysk W każdym razie jest to przykład, że czasem faktycznie rozwój softu jest potrzebny
http://www.riversedge.pl/ - Zapraszam na nową odsłonę mojej strony z artykułami i galerią! Scena C64, wywiady, relacje z koncertów etc.
A! Faktycznie Ci podsyłałem Brush mi mówił, że robisz kilera. Szkoda, że się nie ukazałfenek pisze:Jak inne rzeczy, ten plik muzyczka z playerem chyba się kisi u mnie na dyskach. Aż kurde poszukam, plus dysk z moim kodem a z metoda Brusha do generowania grafiki to jest logosow czy duzych zaokraglonych fontow. Heh ... strach ...
To nie zasługa HT, tylko talentu Wojtka i pozostałych chłopaków Cieszyć mnie może to, że HT za bardzo ich nie ograniczał.V-12 pisze:Patrząc chociażby na to, co Randy wyciskał i potrafi nadal wycisnąć z HardTracka, nie wspominając już o Tobie Longhair, czy Shogoonie, można łatwo wywnioskować, że to jest świetny edytor
Nadal wiążę sztangi w supeł
Zgadzam się - to od talentu muzyka przede wszystkim zależy to, co wyciśnie z danego edytora. Wystarczy spojrzeć, co chociażby Reyn robił z Voicetrackerem i FC, Rock z FC, a nie wspominając już o koderach-muzykach. Przykładów można mnożyć. Nie trzeba wypasionego edytora, tylko talentu i umiejętności. A co Wacek robił z GMC? Edytorem przeznaczonym do robienia podkładów do gier? hehe. Ale mimo wszystko HT to świetny edytor, bo sam go używałem przez długi okres czasu i polecam go zwłaszcza początkującym
http://www.riversedge.pl/ - Zapraszam na nową odsłonę mojej strony z artykułami i galerią! Scena C64, wywiady, relacje z koncertów etc.