Ciotki, Ujce bebechy na bok. Czyli rozmowy o bebechach C64.
Eee kombinowanie.
+60KB Fiza jest w sam raz - wygodne, w miarę proste do złożenia - co więcej chcieć? Bankowanie tego jest banalne i wygodne i praktycznie jako taki sprawny koder poprzerabia co chce żeby to wykorzystać (softy do grafiki, samplowania + kodowanie - bo w praktyce do czego to więcej wykorzystać?)
Nawet jakby wstawić procka który obsłuży pełne adresowanie na raz w obszarze 1MB to chyba trochę zachodu ze sprzętem + powiedzmy 20 - 30 osób sie dla zasady skusi żeby to mieć i wykonać.
Wyjdzie parę dem gdzie ten obszar będzie przetablicowany na jakieś wektory albo animacje i parę użytków - ale w praktyce po co to komu?
Tak się tylko pytam
+60KB Fiza jest w sam raz - wygodne, w miarę proste do złożenia - co więcej chcieć? Bankowanie tego jest banalne i wygodne i praktycznie jako taki sprawny koder poprzerabia co chce żeby to wykorzystać (softy do grafiki, samplowania + kodowanie - bo w praktyce do czego to więcej wykorzystać?)
Nawet jakby wstawić procka który obsłuży pełne adresowanie na raz w obszarze 1MB to chyba trochę zachodu ze sprzętem + powiedzmy 20 - 30 osób sie dla zasady skusi żeby to mieć i wykonać.
Wyjdzie parę dem gdzie ten obszar będzie przetablicowany na jakieś wektory albo animacje i parę użytków - ale w praktyce po co to komu?
Tak się tylko pytam
Była ciemna, burzliwa noc.
Hehe no ja sie zgadzam z Pajdą +60k is enuff Ale może niektórzy wiesz, chcą się np. dowartościować tuningując swoje maszynki (kojarzy mi się z tuningowanymi samochodami). Fajnie jest nie tylko coś mieć, ale to mieć by było to użytecznepajda pisze:Eee kombinowanie.
+60KB Fiza jest w sam raz - wygodne, w miarę proste do złożenia - co więcej chcieć? Bankowanie tego jest banalne i wygodne i praktycznie jako taki sprawny koder poprzerabia co chce żeby to wykorzystać (softy do grafiki, samplowania + kodowanie - bo w praktyce do czego to więcej wykorzystać?)
Nawet jakby wstawić procka który obsłuży pełne adresowanie na raz w obszarze 1MB to chyba trochę zachodu ze sprzętem + powiedzmy 20 - 30 osób sie dla zasady skusi żeby to mieć i wykonać.
Wyjdzie parę dem gdzie ten obszar będzie przetablicowany na jakieś wektory albo animacje i parę użytków - ale w praktyce po co to komu?
Tak się tylko pytam
http://www.riversedge.pl/ - Zapraszam na nową odsłonę mojej strony z artykułami i galerią! Scena C64, wywiady, relacje z koncertów etc.
- Sebaloz/Lepsi.De
- Posty: 3949
- Rejestracja: 14 wrz 2008, 00:02
a tam pitolicie, atarowcy jakoś nie mają z tym problemu: rozszerzają dowoli, a taka ilość jak 320kb to prawie już standart - nierzadko dzięki niej, mają możliwość konwertowania gier z duszkami (wsadzając właśnie w tą pamięć wiele klatek animacji lub tabeli pomocniczych do wyrysowywania), robią dema i ogólnie nikogo to nie przeraża.
Jednak wolę rozwiązania takie jak leming - jako kart do expansion port (ta nazwa w końcu coś sugeruje), albo userportu. Lutowanie jest dla zapaleńców elektroniki, raz że można coś spierniczyć, dwa - nie można przełożyć modułu do innej jednostki (np. jak pierwotna ulegnie awarii), trzy - nie chce mi się i wolę zapłacić.
I zaczynajmy od czegoś mniejszego - wystarczy +64-256 kb na początek.
Rozwiązanie mr Fiz-a byłoby idealne gdyby nie to lutowanie i to jeszcze bezpośrednio do układów scalonych.
ps. najlepiej jakby to by był jakiś tani klon REU - w końcu jakiś tam stadart wniósł.
Jednak wolę rozwiązania takie jak leming - jako kart do expansion port (ta nazwa w końcu coś sugeruje), albo userportu. Lutowanie jest dla zapaleńców elektroniki, raz że można coś spierniczyć, dwa - nie można przełożyć modułu do innej jednostki (np. jak pierwotna ulegnie awarii), trzy - nie chce mi się i wolę zapłacić.
I zaczynajmy od czegoś mniejszego - wystarczy +64-256 kb na początek.
Rozwiązanie mr Fiz-a byłoby idealne gdyby nie to lutowanie i to jeszcze bezpośrednio do układów scalonych.
ps. najlepiej jakby to by był jakiś tani klon REU - w końcu jakiś tam stadart wniósł.
Bo pecet to zwykły banan...
Problemu nie mają, tylko widzisz, niewiele na te mutanty robią.skull pisze:a tam pitolicie, atarowcy jakoś nie mają z tym problemu: rozszerzają dowoli, a taka ilość jak 320kb to prawie już standart - nierzadko dzięki niej, mają możliwość konwertowania gier z duszkami (wsadzając właśnie w tą pamięć wiele klatek animacji lub tabeli pomocniczych do wyrysowywania), robią dema i ogólnie nikogo to nie przeraża.
Jak to gdzieś napisali na swoim forum, produkcjami ostatniej Silesji zakasowaliśmy roczny dorobek Atari na świecie.
Przegięte rozszerzenia zabijają ducha w maszynie
Pozatym jest już mutant komody - DTV. Dawno pohakowany.
I co, ile na tym wychodzi? Maaaało. Maleńko.
Wymyślne sprawy, jak +60k, 2SIDy czy SuperCPU nie przyjeły się u nas na tyle, aby być jakimkolwiek standardem. Nawet REU ma z tym wielki, wielki problem. W zasadzie nic na to nie wychodzi. .
Też wole cart'y, choć lutownicy się nie boję.skull pisze: Jednak wolę rozwiązania takie jak leming - jako kart do expansion port (ta nazwa w końcu coś sugeruje), albo userportu. Lutowanie jest dla zapaleńców elektroniki, raz że można coś spierniczyć, dwa - nie można przełożyć modułu do innej jednostki (np. jak pierwotna ulegnie awarii), trzy - nie chce mi się i wolę zapłacić.
Poza tym 32/64MB REU, którego i tak nikomu się nie chcę wykorzystywać, rr-neta do kopiowania dyskietek i pchania kodu w koma, to w zasadzie nic innego, co miało by sens rozbudowywania nie ma. A to załatwiasz sobie 1541Ultimate, albo MMC64 jeżeli nie zależy Ci na stacji - zapłacisz ale działa miodnie.
Aaa, no i jest jedna rzecz, która by mnie ucieszyła w mojej komodzie - snapshotowanie RAMu i wgrywanie go tak jak jest to w Vice. Szybkie i wygodne ustrojstwo kiedy się nad czymś pracuje. Podtrzymywanie ramu, też bardzo wygodne, zwłacza jak się coś składa na party
No i podstawa - dwa sidy: stary/nowy z ciepłym przełącznikiem.
Takibardzodługipodpissetuszczelecobyśmiałchwilkęoddechuaizadumymożeewentualniewkurtegozestraciłeśpółminutyżycianaczytanietekstuoniczym.
Też sobie lubie coś polutować, ale cienki jestem. Co najwyżej plan mam wstawienia monitora LCD 8'' od Playstation i 1541U pod obudowę. No i te dwa przełączane sidy, ale to chyba na SP4 trzeba będzie komuś zrobić loda
Tak mi się zdaje, że specyfika sceny po prostu jest taka, że u Atarowców SKYNET przechodzi, u nas nie Sami widzicie. To co jest u nas popularne to poprawianie sobie wygody, jakies MMC64, RR-net, 1541Ultimate, Timanthes, ProjectOne, GoatTracker.... a nie ładowanie szybszych/lepszych układów CPU/GFX/MSX.
Mnie to w zasadzie cieszy bo moim zdaniem, ludzie pozostają na komodzie właśnie dla hakowania h/w softem, a nie hakowania softu przez h/w, jak blacharze. I tu jest ten duch. Moze Atarowcy sie poddali, uwiezyli, ze juz nic nie moga wiecej wycisnąc se swojego sprzętu, dlatego poszli w upgrejdy. Nie wiem. Sami narzekają, że niewiele się na ich scenie w sumie dzieje. 20 sprzedanych egzeplarzy, Ty Kisiel mówisz to połowa poprzedniej Silesji, No to mam rozumieć, że na scenie Atari jest 20 osób?
Osoby, które sa h/w guru, jak Ty Kisiel, nie wydają dem, niestety... no ale za to znacie się na sprzęcie jak mało kto, więc to jest zajebiste. Ale jeżeli na scenie zostają sami HW guru, to efekt jest taki, że pojawiają się wypasione sprzęty, ale nie ma komu na to robić... Zrobił byś chociaż jakiegoś krejzola na SP4 Kiśiel - konwertnał jakieś video czy co, pokazał co ta Twoja maszynka potrafi a tak siedziałeś pół party i odpalałeś sobie z dysku zaki. Normalnie, przywiozę Ci głośnik za rok, bo zakatowałeś tym Neptunem A w ogóle masz chyba coś z prądem w kompie, bo się 1541U zawiesza na nim. Nie mogliśmy przekopiować dyskietek Warlocka bez zawieszania się softu co chwile.
Ja tam nie marudze, dałem w ankiecie MTV. Ale jak historia ma się kończyć na tym, że się robi mutanta, na którego nic się nie robi....no to na co komu h/w, którego nikt prawie nie używa? Dla sztuki? Bo ktoś robi rakietę pod starą klawiaturą? Bue Ja np. Kisiel mam respekt dla Twojego projektu ale to jest projekt dla paru osób - tych co umieją sobie to zrobić, albo tych, którym Ty to zrobisz.
Zresztą, jakby większość sceny C64 interesowała mutantownia, to by ludzie się masowo przesiadali na DTV. Jakoś tego nie widać Parę produkcji wyszło jeno i jakaś gierka czy dwie.... a bajery można robić na tym niezłe.
Tak mi się zdaje, że specyfika sceny po prostu jest taka, że u Atarowców SKYNET przechodzi, u nas nie Sami widzicie. To co jest u nas popularne to poprawianie sobie wygody, jakies MMC64, RR-net, 1541Ultimate, Timanthes, ProjectOne, GoatTracker.... a nie ładowanie szybszych/lepszych układów CPU/GFX/MSX.
Mnie to w zasadzie cieszy bo moim zdaniem, ludzie pozostają na komodzie właśnie dla hakowania h/w softem, a nie hakowania softu przez h/w, jak blacharze. I tu jest ten duch. Moze Atarowcy sie poddali, uwiezyli, ze juz nic nie moga wiecej wycisnąc se swojego sprzętu, dlatego poszli w upgrejdy. Nie wiem. Sami narzekają, że niewiele się na ich scenie w sumie dzieje. 20 sprzedanych egzeplarzy, Ty Kisiel mówisz to połowa poprzedniej Silesji, No to mam rozumieć, że na scenie Atari jest 20 osób?
Osoby, które sa h/w guru, jak Ty Kisiel, nie wydają dem, niestety... no ale za to znacie się na sprzęcie jak mało kto, więc to jest zajebiste. Ale jeżeli na scenie zostają sami HW guru, to efekt jest taki, że pojawiają się wypasione sprzęty, ale nie ma komu na to robić... Zrobił byś chociaż jakiegoś krejzola na SP4 Kiśiel - konwertnał jakieś video czy co, pokazał co ta Twoja maszynka potrafi a tak siedziałeś pół party i odpalałeś sobie z dysku zaki. Normalnie, przywiozę Ci głośnik za rok, bo zakatowałeś tym Neptunem A w ogóle masz chyba coś z prądem w kompie, bo się 1541U zawiesza na nim. Nie mogliśmy przekopiować dyskietek Warlocka bez zawieszania się softu co chwile.
Ja tam nie marudze, dałem w ankiecie MTV. Ale jak historia ma się kończyć na tym, że się robi mutanta, na którego nic się nie robi....no to na co komu h/w, którego nikt prawie nie używa? Dla sztuki? Bo ktoś robi rakietę pod starą klawiaturą? Bue Ja np. Kisiel mam respekt dla Twojego projektu ale to jest projekt dla paru osób - tych co umieją sobie to zrobić, albo tych, którym Ty to zrobisz.
Zresztą, jakby większość sceny C64 interesowała mutantownia, to by ludzie się masowo przesiadali na DTV. Jakoś tego nie widać Parę produkcji wyszło jeno i jakaś gierka czy dwie.... a bajery można robić na tym niezłe.
Takibardzodługipodpissetuszczelecobyśmiałchwilkęoddechuaizadumymożeewentualniewkurtegozestraciłeśpółminutyżycianaczytanietekstuoniczym.
a się rozpisałeś.
Co do lutowania, nie jestem aż taki przeciwny (w końcu udało mi się dolepić te wszystkie porty do DTV żeby chodziło to ze stacją i klawiaturą), ale...
nie chodzi mi to żeby sobie tunningować maszynę poprzez dorabianie kolejnych bebechów - co z tego, że ja się natrudzę i wysmaruję jakiś zajebisty efekt albo grę, która będzie chodziła tylko na moim sprzęcie.
Rozwiązanie musi być dostępne DLA KAŻEGO (a to znaczy musi być dostępne i stosunkowo niedrogie). I rozszerzenia tak, ale jako element wzbogacający/ułatwiający/przyspieszający program, który mimo wszystko bedzie chodził również na gołym c64 "bez dopałek".
Co do lutowania, nie jestem aż taki przeciwny (w końcu udało mi się dolepić te wszystkie porty do DTV żeby chodziło to ze stacją i klawiaturą), ale...
nie chodzi mi to żeby sobie tunningować maszynę poprzez dorabianie kolejnych bebechów - co z tego, że ja się natrudzę i wysmaruję jakiś zajebisty efekt albo grę, która będzie chodziła tylko na moim sprzęcie.
Rozwiązanie musi być dostępne DLA KAŻEGO (a to znaczy musi być dostępne i stosunkowo niedrogie). I rozszerzenia tak, ale jako element wzbogacający/ułatwiający/przyspieszający program, który mimo wszystko bedzie chodził również na gołym c64 "bez dopałek".
Bo pecet to zwykły banan...
- Izaak Berenbaum
- Posty: 185
- Rejestracja: 15 wrz 2008, 23:10
- Grupa: Tel Aviv
A ja tam rozumiem że nie wszyscy chcą od razu lutownicą się bawić. Jednak trzeba mieć do tego trochę sprzętu, nie koniecznie może od razu nowego i takiego za kilka tyśi, no i wiedzy oraz miejsce i czas na to.
Z drugiej strony programowanie też jest niezłym wyzwaniem zwłaszcza że na C64 oprócz Asemblera i BASICa niewiele jest. Niby gdzieś tam czytałem o Pascalu, ale na oczy go nigdy nie widziałem. Dema owszem są fajne. szczególnie na początek aby poznać kompcia dokładnej, ale prawdziwe wyzwanie to zrobienie gry od początku do końca.
Z drugiej strony programowanie też jest niezłym wyzwaniem zwłaszcza że na C64 oprócz Asemblera i BASICa niewiele jest. Niby gdzieś tam czytałem o Pascalu, ale na oczy go nigdy nie widziałem. Dema owszem są fajne. szczególnie na początek aby poznać kompcia dokładnej, ale prawdziwe wyzwanie to zrobienie gry od początku do końca.
No właśnie - a to jest inną filozofią niż w rozbudowach Atarynek, right?skull pisze: I rozszerzenia tak, ale jako element wzbogacający/ułatwiający/przyspieszający program, który mimo wszystko bedzie chodził również na gołym c64 "bez dopałek".
Takibardzodługipodpissetuszczelecobyśmiałchwilkęoddechuaizadumymożeewentualniewkurtegozestraciłeśpółminutyżycianaczytanietekstuoniczym.
poniewaz to nie ma sensu (co z tego ze mozna uzyc fabrycznie nowych 65c02 i 65c22 z WDC etc itd... cena scalakow relatywnie wysoka + brak illegali = trzeba to i tak zrobic w fpga), Gideon zrobil 1541U. No bo chyba nie chcesz stacji na dyskeitki 3.5? )Nitro pisze:Wg.mnie jedyną sensowną rzeczą, jakiej potrzeba scenie C64 to taniej kompatybilnej stacji dysków, bo 1541U to jest przegięcie..
Ale imho czasami działa to w odwrotną stronę: tworzysz nowe rozszerzenie i prezentujesz ludziom jego możliwości poprzez np. zakodowanie dema, toolsa itp. to powoduje, że ludziom pomysł przypada do gustu i wkręcają się w temat i chcą sobie coś tam dolutować potem do komody co wcześniej nie było dostępne Ale po prostu tu jest wiele szkół: jedni chcą tworzyć dla samego faktu możliwości rozszerzenia komody, inni chcą tego używać, jeszcze inni zrobić z tego standard ;].skull pisze:a się rozpisałeś.
Co do lutowania, nie jestem aż taki przeciwny (w końcu udało mi się dolepić te wszystkie porty do DTV żeby chodziło to ze stacją i klawiaturą), ale...
nie chodzi mi to żeby sobie tunningować maszynę poprzez dorabianie kolejnych bebechów - co z tego, że ja się natrudzę i wysmaruję jakiś zajebisty efekt albo grę, która będzie chodziła tylko na moim sprzęcie.
Rozwiązanie musi być dostępne DLA KAŻEGO (a to znaczy musi być dostępne i stosunkowo niedrogie). I rozszerzenia tak, ale jako element wzbogacający/ułatwiający/przyspieszający program, który mimo wszystko bedzie chodził również na gołym c64 "bez dopałek".
http://www.riversedge.pl/ - Zapraszam na nową odsłonę mojej strony z artykułami i galerią! Scena C64, wywiady, relacje z koncertów etc.
Wymarzony projekt dla specjalisty twojego pokroju, ultra ciekawie to wygląda, tylko nie podoba mi się wycinanie oryginalnego scalaka, nie można by zrobić switcha pomiędzy drive'm a wirtualnym napędem z AVR'a? Na górze mały wyświetlaczyk, marzenie - doskonały mariaż oldschoolu z dzisiejszymi czasami.tanio i dobrze można tylko poprzez emulacje sterownika GCR, czyli najprościej mówiąc stacja bez napędu z wyciętym scalakiem oraz wstawionym zamiast tego prostym procku AVR,SAM itp udającym głowice, do tego mały gluelogic i będzie się bujać z kazdym demem i prawie każdą skrakowaną giercą.