Dane: classic or dud?
Dane: classic or dud?
zainspirowany serią wątków na forum ILM (polecam) oraz nie kończącymi się dyskusjami Brush vs. Wacek na tegorocznym iksie, proponuję Wam zabawę w radosną apoteozę / bezlitosną tyrkę Stellana Anderssona, znanego jako Dane (wolne tłumaczenie: Duńczyk). jeśli odpali, to potem pobawimy się w innych muzyków, a może nie tylko muzyków.
zatem zapraszam do decyzji i uzasadnienia: klasyk czy dupa?
*jak dla mnie coś pomiędzy. dwa razy w życiu udało mu się poszerzyć granice własnego stylu i za każdym razem wygrywał na tym artystycznie (pasażowy "Artic Circles" i industrialny cover "Great Destroyer"), ale to o wiele za mało, by obalić tezę, że jest ledwie rzemieślnikiem. owszem, niekiedy bardzo przyjemnym: "Up to Today's Standards", "Fireflies", "Dalai", "Break" i tak dalej, w sumie aż jestem zaskoczony, ile skutecznych, choć do bólu opierdolonych sekwencji akordowych znajduję w jego katalogu. niemniej, soundtracki Dane'a do ostatnich, wybitnych dzieł BD mają tylko jedną zaletę: zjadają mało rastra. i to boli, bo wielu zrobiłoby lepsze, wznosząc owe arcydema na poziom niedostępny. podsumowując i mając w pamięci rozczulające taneczne zdolności Stellana, jednak minimalna oscylacja w stronę CLASSIC.*
zatem zapraszam do decyzji i uzasadnienia: klasyk czy dupa?
*jak dla mnie coś pomiędzy. dwa razy w życiu udało mu się poszerzyć granice własnego stylu i za każdym razem wygrywał na tym artystycznie (pasażowy "Artic Circles" i industrialny cover "Great Destroyer"), ale to o wiele za mało, by obalić tezę, że jest ledwie rzemieślnikiem. owszem, niekiedy bardzo przyjemnym: "Up to Today's Standards", "Fireflies", "Dalai", "Break" i tak dalej, w sumie aż jestem zaskoczony, ile skutecznych, choć do bólu opierdolonych sekwencji akordowych znajduję w jego katalogu. niemniej, soundtracki Dane'a do ostatnich, wybitnych dzieł BD mają tylko jedną zaletę: zjadają mało rastra. i to boli, bo wielu zrobiłoby lepsze, wznosząc owe arcydema na poziom niedostępny. podsumowując i mając w pamięci rozczulające taneczne zdolności Stellana, jednak minimalna oscylacja w stronę CLASSIC.*
I Love Music - "hugely popular discussion board where music bloggers swap ideas and insults".
http://ilxor.com/ILX/NewAnswersControll ... boardid=41
http://ilxor.com/ILX/NewAnswersControll ... boardid=41
Nie che sie w tej chwili rozwodzic poniewaz przygotowuje ranty w ramach reviewsow OSTow z X'2014 do VN aczkolwiek w skrocie.... Dane, Drax, Geir, JT, Zardax, KR, Sinsen,Magnar itd - wielkie nazwiska I wspaniali kompozytrzy tylko z z dupskami na sofach. Dupskami warsztatu, w sensie, w marwej strefie komfortu instrumentalnego.
Mielismy z Brushem przywilej posluchania fragmentow Dane'a do Uncensored w lounge Booze Designs/Oxyron/Cenror (ten domek organizatorow, tam naprzeciwko stolowki) i jendo mnie zastanowilo - ile czasu zabiera Stellanowi zrobienie takiej sciezki. Odpowiedzial o jakims niewyobrazalnie dla mnie krotkim czasie kreacji (podobnie tez powiedzial o czasie kodowania HCL). Co przyklepalem, oczywiscie, wowfactorem doceniajac workshop. Nie wspomnialem tylko ze grubymi pajeczynami to juz zarasta. Ile lat mozna pisac kontynuacje OST do EODa? To juz bedzie 7 rok. Moze magiczny numer roku owego cos przelamie? Bardzo na to licze. Na tym samym rastertajmie mozna by jeszcze wiele fajnych baczkow wykrecic.
A co do tematu watku to jak najbardziej, licze ze ktos mnie w koncu zrantuje poprawnie takze, choc zdaje sobie sprawe, ze kurwa nie ma z czego )
Mielismy z Brushem przywilej posluchania fragmentow Dane'a do Uncensored w lounge Booze Designs/Oxyron/Cenror (ten domek organizatorow, tam naprzeciwko stolowki) i jendo mnie zastanowilo - ile czasu zabiera Stellanowi zrobienie takiej sciezki. Odpowiedzial o jakims niewyobrazalnie dla mnie krotkim czasie kreacji (podobnie tez powiedzial o czasie kodowania HCL). Co przyklepalem, oczywiscie, wowfactorem doceniajac workshop. Nie wspomnialem tylko ze grubymi pajeczynami to juz zarasta. Ile lat mozna pisac kontynuacje OST do EODa? To juz bedzie 7 rok. Moze magiczny numer roku owego cos przelamie? Bardzo na to licze. Na tym samym rastertajmie mozna by jeszcze wiele fajnych baczkow wykrecic.
A co do tematu watku to jak najbardziej, licze ze ktos mnie w koncu zrantuje poprawnie takze, choc zdaje sobie sprawe, ze kurwa nie ma z czego )
Takibardzodługipodpissetuszczelecobyśmiałchwilkęoddechuaizadumymożeewentualniewkurtegozestraciłeśpółminutyżycianaczytanietekstuoniczym.
Nie wiem czy to tak wypada "obgadywać" człowieka, który nie zna języka i nie może się właczyć do dyskusji?
Generalnie nie mogę się powstrzymać od wklejenia tego:
http://goo.gl/RmUCxZ
Jeśli chodzi o Dane to pokaźną część jego biblioteki hitów w tym miksie stanowią covery Madonny
Nadal uważam, że w tym obszarze w którym działa robi rzeczy, które nie schodzą poniżej pewnego poziomu aczkolwiek stają się dość podobne i gdyby tak każdy słuchać oddzielnie to pewnie byłoby bardzo dobrze. Natomiast w jednym miksie ponad godzinnym po prostu było trochę nudno
Natomiast z całej siły się nie zgodzię z argumentem że klasę muzyka wyznacza to czy eksperymentuje z instrumentami etc.
Ja generalnie oczekuje od Draxa że będzie Draxem. I jak daje mi kawałki takie jak Coffin Break albo Star Flake (jeśli chodzi o budowanie klimatu to absolutne "ciary" chodzą po plecach i taki kawałek to by pociągnął nawet średnie demo na plecach )
A jak Laxity mi daje String to mi nic więcej nie potrzeba.
Na prawdę, u nas na wsi nie słuchało się Autechre i ludzie żyli szczęśliwi
Generalnie nie mogę się powstrzymać od wklejenia tego:
http://goo.gl/RmUCxZ
Jeśli chodzi o Dane to pokaźną część jego biblioteki hitów w tym miksie stanowią covery Madonny
Nadal uważam, że w tym obszarze w którym działa robi rzeczy, które nie schodzą poniżej pewnego poziomu aczkolwiek stają się dość podobne i gdyby tak każdy słuchać oddzielnie to pewnie byłoby bardzo dobrze. Natomiast w jednym miksie ponad godzinnym po prostu było trochę nudno
Natomiast z całej siły się nie zgodzię z argumentem że klasę muzyka wyznacza to czy eksperymentuje z instrumentami etc.
Ja generalnie oczekuje od Draxa że będzie Draxem. I jak daje mi kawałki takie jak Coffin Break albo Star Flake (jeśli chodzi o budowanie klimatu to absolutne "ciary" chodzą po plecach i taki kawałek to by pociągnął nawet średnie demo na plecach )
A jak Laxity mi daje String to mi nic więcej nie potrzeba.
Na prawdę, u nas na wsi nie słuchało się Autechre i ludzie żyli szczęśliwi
Elysium vs Arise. Czym byłoby dobro bez zła?
ależ to bardzo dobrze, że nie może się włączyć. nie ma nic gorszego niż artysta dyskutujący na temat samego siebie (lub swojej twórczości, co na jedno wychodzi). tak, sam to robiłem, każdy robił i każdy żałował.
liczyłem na więcej kontrowersji, na razie temperatura letnia trochę. Wacku, gdzie jesteś?
liczyłem na więcej kontrowersji, na razie temperatura letnia trochę. Wacku, gdzie jesteś?
@brush, mi nie chodzi [docelowo] zmiane instrumentalistyki, tylko o opuszczenie cieplego gniazdka siepodobapubliceimnieijestogolniedobrze, i wyruszenie na przygode w nieznane puszcze, bycia pobitym przez tubylcow i ucieczke przed pozarciem przez ich krola, znalezienie garnka ze zlotem na koncu teczy i walnieciu wielkiego kloca na szczycie everestu.
A Laxity cos daje? Czy mowisz o jakiejs zapajeczalej przeszlosci z mlodosci ? Co do rantu na Dane'a racze go w jego poscie na facebooku obecnie I pod jego wygrana coverem na datastorm 2014, nie lubie obgadywac kolegow po fachu za plecami, zwlascza tych ktorych tworczosc lubie, podziwiam I szanuje. Period.
A Laxity cos daje? Czy mowisz o jakiejs zapajeczalej przeszlosci z mlodosci ? Co do rantu na Dane'a racze go w jego poscie na facebooku obecnie I pod jego wygrana coverem na datastorm 2014, nie lubie obgadywac kolegow po fachu za plecami, zwlascza tych ktorych tworczosc lubie, podziwiam I szanuje. Period.
Takibardzodługipodpissetuszczelecobyśmiałchwilkęoddechuaizadumymożeewentualniewkurtegozestraciłeśpółminutyżycianaczytanietekstuoniczym.
panowie, ale Wy mi tu mylicie dwie rzeczy.
obgadywanie za plecami miałoby miejsce, gdybyśmy deliberowali tu np. nad prywatną historią seksualną Stellana Anderssona.
omówienie dorobku opublikowanego nazywa się krytyką i jest czymś, z czym musi się liczyć każdy szerzej udostępniający wykwity swojej wyobraźni twórca.
dawać zatem.
obgadywanie za plecami miałoby miejsce, gdybyśmy deliberowali tu np. nad prywatną historią seksualną Stellana Anderssona.
omówienie dorobku opublikowanego nazywa się krytyką i jest czymś, z czym musi się liczyć każdy szerzej udostępniający wykwity swojej wyobraźni twórca.
dawać zatem.
-
- Posty: 1457
- Rejestracja: 16 wrz 2008, 20:04
-
- Posty: 343
- Rejestracja: 20 wrz 2010, 09:27
- Grupa: Aberration Creations
Jestem za klasykiem.
1. Dane jakby nie bylo jest nadal tylko czlowiekiem. Generalnie spodziewamy sie po nim czegos wiecej ale powiedzcie, ile razy w zyciu mozna zbawic swiat? Czy nie rzadamy zbyt wiele?
2. Ma swoj wlasny, rozpoznawalny styl. Jezeli slucham kawalka i w 90% wiem ze to Dane (choc nie znam jeszcze ksywy autora) to znaczy ze juz styl ten klasyczny.
3. Rozwoj talentu muzycznego w przypadku Dane jest do bolu systematyczny, poukladany i zdefiniowany. Dodatkowo postepuje on drobnymi kroczkami. Stad wrazenie ze kawalek do kawalka podobny jak dwie krople wody. Roznice widac jedynie w dluzszych odstepach czasu.
4. Rozwoj takze dla roznych muzykow moze byc roznorako interpretowany. Sa tacy, ktorzy rozwijaja sie glownie w kompozycji, sa tacy co skupiaja sie na nowych oryginalnych brzmieniach. Sa i tacy, jak Dane, co mysla takze o rastertime, pamieci.
5. Jezeli chcesz, zeby Twoj kawalek znalazl sie w demie to z kim musisz sie dobrze dogadac? Wiadomo, z koderem. Zadna tajemnica, prawda w oczy czasami zakole. Tym bardziej temat wazny im wiecej mozliwosci koder z komodorka wyciska.
@Randall - winszuje dobrego tematu.
Pozdrawiam.
1. Dane jakby nie bylo jest nadal tylko czlowiekiem. Generalnie spodziewamy sie po nim czegos wiecej ale powiedzcie, ile razy w zyciu mozna zbawic swiat? Czy nie rzadamy zbyt wiele?
2. Ma swoj wlasny, rozpoznawalny styl. Jezeli slucham kawalka i w 90% wiem ze to Dane (choc nie znam jeszcze ksywy autora) to znaczy ze juz styl ten klasyczny.
3. Rozwoj talentu muzycznego w przypadku Dane jest do bolu systematyczny, poukladany i zdefiniowany. Dodatkowo postepuje on drobnymi kroczkami. Stad wrazenie ze kawalek do kawalka podobny jak dwie krople wody. Roznice widac jedynie w dluzszych odstepach czasu.
4. Rozwoj takze dla roznych muzykow moze byc roznorako interpretowany. Sa tacy, ktorzy rozwijaja sie glownie w kompozycji, sa tacy co skupiaja sie na nowych oryginalnych brzmieniach. Sa i tacy, jak Dane, co mysla takze o rastertime, pamieci.
5. Jezeli chcesz, zeby Twoj kawalek znalazl sie w demie to z kim musisz sie dobrze dogadac? Wiadomo, z koderem. Zadna tajemnica, prawda w oczy czasami zakole. Tym bardziej temat wazny im wiecej mozliwosci koder z komodorka wyciska.
@Randall - winszuje dobrego tematu.
Pozdrawiam.
-
- Posty: 343
- Rejestracja: 20 wrz 2010, 09:27
- Grupa: Aberration Creations
Jako największy z was autorytet muzyczny ja człowiek z wyższym muzycznym wykształceniem i słuchem absolutnym powiem wam tak: Zarzuty że Dane nie ma basów to oddaje tylko jego poziom uduchowienia uchodzący do wyższych wibracji, a nie trzymania się napierdalanki i charczenia (i naprawdę tak uważam). Co do zaków Dane'a - eod jest epicki i przede wszystkim zsynchronizowany z akcją. Tu panowie powiem jedno - Dane wie kiedy przytupnąć i przyklasnąć i upiększyć czy przebudzić widza. Pod tym względem jest on jednym z najlepszych rzemieślników o ile nie najlepszym. Podobały mi się jego zaki przez kolejne dema aż do Continuum włącznie. Ale niestety może przez gnimela który zwrócił mi na to uwagę od Uncensored mi się przeżarło. Po prostu za dużo pisków. Dziękuję za uwagę.
jebany internet tyle tego napierdalacie nie ma kiedy czytac
"własny rozpoznawalny sty" - gratuluje, bo to chodzi w byciu artystą, co nie? no to piona, job well done.*
pozdro
antyartysta (najwyrazniej )
ps. Wegi, w EODzie Dane'owi OST wyszedl dopasowany do dema, w Uncensored... zupelnie nie.
* wyjasnie,
nie kurwa i jeszcze raz nie - odnalazles siebie? zajebiscie, tylko ze, zobacz - za nastepna chwile caly jestes juz totalnie swiezy i nowy, nie kapujesz? to napij sie herbaty. dziekuje.
"własny rozpoznawalny sty" - gratuluje, bo to chodzi w byciu artystą, co nie? no to piona, job well done.*
pozdro
antyartysta (najwyrazniej )
ps. Wegi, w EODzie Dane'owi OST wyszedl dopasowany do dema, w Uncensored... zupelnie nie.
* wyjasnie,
nie kurwa i jeszcze raz nie - odnalazles siebie? zajebiscie, tylko ze, zobacz - za nastepna chwile caly jestes juz totalnie swiezy i nowy, nie kapujesz? to napij sie herbaty. dziekuje.
Ostatnio zmieniony 07 lis 2014, 04:16 przez booker, łącznie zmieniany 7 razy.
Takibardzodługipodpissetuszczelecobyśmiałchwilkęoddechuaizadumymożeewentualniewkurtegozestraciłeśpółminutyżycianaczytanietekstuoniczym.
dobra, jest faktem: miewa mistrzowskie funkowe groove'y (trzeba przywołać "Dalai" po raz kolejny) i Noise to dobrze wytknął. a że na te groove'y kładzie tak grube plastry sera, jakie nawet Lionel Richie uznałby za mdłe, to nie szkodzi za bardzo, a może nawet podkreśla.
instrumenty robi od lat takie same, prawda jest też. ale rozpoznajemy go po nich ze słuchu, c'nie? o ilu muzykach da się to powiedzieć?
instrumenty robi od lat takie same, prawda jest też. ale rozpoznajemy go po nich ze słuchu, c'nie? o ilu muzykach da się to powiedzieć?
- Sebaloz/Lepsi.De
- Posty: 3949
- Rejestracja: 14 wrz 2008, 00:02
Z Mitchem, kilkusekundowy kawalek Vertigo moglem sluchac caly kurwa dzien (I lepiej mi brzmi na nowym sidze).randall pisze:dobra, jest faktem: miewa mistrzowskie funkowe groove'y (trzeba przywołać "Dalai" po raz kolejny) i Noise to dobrze wytknął. a że na te groove'y kładzie tak grube plastry sera, jakie nawet Lionel Richie uznałby za mdłe, to nie szkodzi za bardzo, a może nawet podkreśla.
Dobrze, prawda. Ta jego instrumentalistyka az tak straszecznie statyczna znowu nie jest - wszystko jest ladnie dobrane do tematu wypowiedzi, i ma swoje odchylenia ale caly czas miesci sie, jak mi sie wydaje, w pudeleczku tkzw. spojnej wypowiedzi artystycznej. I taka wypowiedz sie odoba sie albo nie itd. Jeden lubi Lenina a drugiemu skarpetki smierdza (niezapomniana strofka mojego Taty, w ktorej nie wiem ocb ale oddaje klimat).randall pisze: instrumenty robi od lat takie same, prawda jest też. ale rozpoznajemy go po nich ze słuchu, c'nie? o ilu muzykach da się to powiedzieć?
Moim "zarzutem" jest jedynie uprawianie takich pudeleczek w swojej bance I trzymanie sie jakichs ideii i modeli tego "jak ma byc" oraz uczepienie sie pojecia jakiejs "mojej torzsamosci artyatycznej/muzycznej/chu-wie-jakiej".
Potem sie tam koledzy niektorzy paluja na fejsie, co jest jaka muza w nazwach gatunkow, jakie ma a nie ma miec elementy BO wowczas to juz nie jest tak I boli jak zle powiedziane, i przescigaja sie ktory z nich jest lepszy w teoretyzowaniu nt tego czy sranie lepiej sie robi siedzac, stojac, lezac czy na rekach.
Dziekuje.
@wegi, moj ostatni rant voyage nauczyl mnie jednego - jak chcesz sobie poslychac zaka, ktory Ci sie bedzie podobal, to sobie go, kierwa, napisac musisz. Poleca, zabawa przednia, a z wyzszym wyksztalceniem muzycznym I sluchem doskonalym za miesiac bedziesz robil co chcial - tak jak ludzie typu Tel, Drax, Geir czy Ouwehand. Pozdro panu!
Takibardzodługipodpissetuszczelecobyśmiałchwilkęoddechuaizadumymożeewentualniewkurtegozestraciłeśpółminutyżycianaczytanietekstuoniczym.
Po tym ? Po tym że wielu go naśladowało ?ZeSmasher pisze:Submitted by ZeSmasher on 19 May 2014
amazing tune (as usual) from mighty Wacek!
edit:
Tu akurat naigrywałem się z siebie - nawiązywałem do moich rozmów z randallem na pierniku jak chciałem zapamiętać jakieś jego slangowe wyrażenie muzyczne - nie udało siębooker pisze: z wyzszym wyksztalceniem muzycznym I sluchem doskonalym za miesiac bedziesz robil co chcial