Specyfika polskich parties C64 oraz polskiej sceny A.D. 2013
-
- Posty: 1457
- Rejestracja: 16 wrz 2008, 20:04
Bardzo ciekawy wątek Po licznych rozmowach z Rafem dochodzilismy do podobnych wniosków tj. rysowal nam sie obraz dwóch odrębnych obozów - jeden to ludzie stojący tylko za impreza stricte scenową i hermetyczną, a drugi to ludzie którzy chętnie by poszli na cos bardziej otwartego i plebejskiego dla mas. Gdzieś pomiędzy tym wyłaniał sie nam kompromis, czyli cos na kształt retro eventu z kompotami dla scenowcow. Orgowie LE odwalili ten eksperyment, ale jako, iż mnie na nim nie było ( chciałem, ale nie mogłem pojechać ) nie mam pojęcia, czy takie cos udało sie zrobić dobrze. Zrozumiałym jest, ze scenowi ortodoksi zleją taki miks, bo przecież eventy scenowe z założenia były/są? czymś przeciwnym do lan parties, retro zlotow - tutaj meritum stanowi wspolzawodnictwo i skill, a nie granie w gry. Taki model zawsze bedzie hermetyczny i zamknięty, i bedzie miał ten niszowy niepowtarzalny klimat - który mi najbardziej pasi. Z drugiej strony, nie jest on rozwojowy w kwestii propagowania szerszego zainteresowania demosceną / hardware 8bit. Retro eventy dla mas ,z "dniem demoscenowym" mogą tutaj stanowić złoty środek, choć wiadomo, ze nie dla każdego.
ojtam:odyn pisze:Zrozumiałym jest, ze scenowi ortodoksi zleją taki miks
http://www.pouet.net/party.php?which=7&when=2013
Ej, a co za mityczni, hardkorowi i ortodoksyjni scenerzy?
Rzućcie kilkoma ksywkami żebym wiedział.
Tu się wszystko rozbija o wiek (lenistwo, wygoda) i brak czasu.
Nawet zorganizowanie browaru dla kilku osób z jednego miasta to zaczyna być wyczyn.
Nie każdy ma tak fajnie jak Sebaloz i może poświecić życie na "picie z kolegami ze sceny w weekendy".
Rzućcie kilkoma ksywkami żebym wiedział.
Tu się wszystko rozbija o wiek (lenistwo, wygoda) i brak czasu.
Nawet zorganizowanie browaru dla kilku osób z jednego miasta to zaczyna być wyczyn.
Nie każdy ma tak fajnie jak Sebaloz i może poświecić życie na "picie z kolegami ze sceny w weekendy".
Olo forum atakuje. Żadnej litości nie czuje.
- Sebaloz/Lepsi.De
- Posty: 3949
- Rejestracja: 14 wrz 2008, 00:02
- Sebaloz/Lepsi.De
- Posty: 3949
- Rejestracja: 14 wrz 2008, 00:02
Aż się boje pisac bo mi zaraz Wacek pojedzie z tekstem o nic nie robieniuelban pisze:- nasze najlepsze party ever, w starych czasach, North Party w Bartoszycach. Przejebany dojazd z kazdego miejsca Polski, obowiazkowa pobudka o 6 rano w niedziele, zeby wrocic z Bartoszyc - dom kultury. najlepsze edycje ok. 100 osob, slabsze min. 30.
Recepta na zrobienie na prawdę dużego eventu jest stosunkowo prosta. I dodam, że nie będę pisał o samej organizacji i logistyce bo się nie znam. Znam się na tym co nakręciło North w '98.
1. Ogłaszamy datę sporo wcześniej
2. Ogłaszamy jakie będą produkcje (np. Elysium wraca, będzie demo.., Arise da ognia etc.). I ogłaszamy w sposób przekonywujący (ostatnio coś w tym stylu zrobiło Offence vs Censor).
3. Używamy wszystkich naszych kontaktów, żeby nakręcić ludzi z zagranicy, żeby co najmniej coś wystawili (vide music compo na North o którym pisałem wcześniej - sam przyłożyłem rękę do nakręcenia paru ludzi na music compo).
4. Jakby się jeszcze udało nakręcić kogoś z zachodu na wystawienie dema sensownego to już bajka.
No i potem generujemy "buzz" i go podtrzymujemy.
Na "piwko" przyjedzie 30 osób. Na WYDARZENIE scenowe - dużo więcej.
Elysium vs Arise. Czym byłoby dobro bez zła?
- Sebaloz/Lepsi.De
- Posty: 3949
- Rejestracja: 14 wrz 2008, 00:02