Specyfika polskich parties C64 oraz polskiej sceny A.D. 2013

Dział przeznaczony na pogaduszki o naszej wspaniałej scenie.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Sebaloz/Lepsi.De
Posty: 3949
Rejestracja: 14 wrz 2008, 00:02

#21 Post autor: Sebaloz/Lepsi.De »

Wacek, zapomniales jeszcze o Nitro :)
__________________________
Socjopatyczna Legia Commodore

Awatar użytkownika
kmeg
Posty: 468
Rejestracja: 08 wrz 2009, 15:33
Grupa: Albion Crew

#22 Post autor: kmeg »

Chciałem coś napisać ale z wkurzonym Wackiem nie zaryzykuje ;)

Awatar użytkownika
carrion
Posty: 2329
Rejestracja: 27 lut 2009, 17:38
Kontakt:

#23 Post autor: carrion »

au
c64portal.pl, retronavigator.com

viper
Posty: 19
Rejestracja: 13 wrz 2008, 16:23
Grupa: Lasser, Samar

#24 Post autor: viper »

Nie gadajcie głupot, co jak co ale Wacek dobrym muzykiem jest i był już na scenie c64, nie raz brałem podkład dzwiękowy do dema i zaki Wacka mi pasowały np w DNA z 2003 i innych demach.

Nawet już współcześnie fajnie pod labelem razor point jest super :)

Awatar użytkownika
Nitro
Posty: 1544
Rejestracja: 03 wrz 2008, 20:23
Grupa: Black Sun

#25 Post autor: Nitro »

Meh, taki ładny topic był, a widzę zrobiła się wylewnia piany oraz gorzkich żalów.
IMO grey trochę źle ocenił realia polskiej sceny C64, do czego ma pełne prawo, a wackee ostro przedobrzył z reakcją zamiast napisać spokojnego posta wyjaśniającego. Może jutro znajdę czas aby napisać jak rzeczy z mojej perspektywy wyglądają.
Proponuje dać sobie na wstrzymanie albo osobny temat.

Awatar użytkownika
carrion
Posty: 2329
Rejestracja: 27 lut 2009, 17:38
Kontakt:

#26 Post autor: carrion »

@nitro
dyskusja o demoscenie c64 wiecznie żywa...
nie psujmy wątku o SV - przenieś to gdześ indziej. dzięki.
c64portal.pl, retronavigator.com

Awatar użytkownika
wackee
Posty: 1606
Rejestracja: 05 paź 2008, 23:05
Grupa: Arise
Kontakt:

#27 Post autor: wackee »

Ej walcie się, piszę posty po swojemu, nie będziemy się głaskać, chyba Was pomerdało jak ktoś ten "wkurw" na poważnie bierze ;)

Nitro, dobrze że temat wydzieliłeś, sam miałem o to poprosić.
A tak przy okazji, jak trafnie zauważył sebaloz (jemu też się czasem coś uda, niech ma) Tobie też się opieprz należy. Byłeś jedną z większych nadziei młodego koderskiego pokolenia i rozczarowałeś mnie śmiertelnie.
Jak na następne party nie przywieziesz dema to wykonam Ci osobiście markerem permanentnym taki tatuaż na facjacie, że chłopaki z KISS się zawstydzą.

Carrion, masz tam co czytać na PW ;)
Arise - keeping your eyes wide open since 1991.

Awatar użytkownika
wegi
Posty: 839
Rejestracja: 14 lip 2009, 01:17

#28 Post autor: wegi »

Nie jestem wielkim partyjniakiem ale na kilku party byłem i każde z nich miało dla mnie swój osobny niepowtarzalny klimat. I praktycznie każde było fajne. Party to spotkania z ludźmi i wymiana poglądów, doświadczeń, zawieranie znajomości. Oczywiście na obecnych party bardzo tęskno mi za stuffem, pomimo tego party to osobiste relacje z ludźmi i to z ludźmi nie da się tak porozmawiać w necie jak na żywo. Dam przykład postów kogoś, kogo czytam na forum i kompletnie inne wrażenie przy spotkaniu twarzą w twarz... Uwielbiam np. wyjaśnienia fenka jak coś zrobił :) Często muszę prosić, żeby coś po kilka razy powtarzał, ale jest spoko :) Party to LUDZIE - wszyscy się ze mną zgodzą, że SP5 to był mega wyczyn elbana który potrafił nas wodzić w swoim unikalnym łobuzerskim stylu !!! To LUDZIE tworzą klimat i w dużej mierze specyficzne jednostki. Kapitalna sprawa jest np. z Kordim - siada sobie gość z kimś i zaczyna nawijać. Kordi gada najwięcej się go słucha co nie znaczy, że on kogoś przegada - on ma tak sympatyczną bajerę, że jego chce się słuchać ! Na początku siedzą dwie osoby, potem ktoś się dosiada być może przypadkiem, ale po pewnym czasie i to nie może być przypadek koło Kordka siedzi kilkanaście osób, a on wodzi rej :) Co do Piernika - uwielbiam to party i jest to jedyne party na które deklaruję się być zawsze, jeżeli tylko będę w stanie (prawdopodobnie nie będę w stanie być na wielu, może na żadnym) ale klimat Piernika jest dla mnie TOP. Jest tylko jedna rzecz na party która wku###a mnie pod niebiosa - to wystawianie totalnego crapu. Tylko wystawiającemu wydaje się jakie to zabawne wystawić ślimaczka który prześlizguje się przed ekran - najchętniej przywaliłbym kolesiowi w ryja który uważa, że wystawienie crapu i wymuszenie atencji na nim ludzi siedzących na party jest epokowym wyczynem. Albo wystawienie rzępolącej muzyczki i męczenia przez 3 minuty uszu partyjniaków jest po prostu robieniem z ludzi idiotów. Party to ludzie i sytuacje :) że wspomnę jak ktoś rozlewa piwo a matka Polka rzuca się na posadzkę i wyciera :D Otoczką dla mnie na Pierniku jest zobaczyć te wszystkie znajome gęby i pośmiać się z nimi jak i poznać kolejnych 8bitowych maniaków.

comankh
Posty: 1622
Rejestracja: 08 wrz 2009, 12:10
Kontakt:

#29 Post autor: comankh »

carrion pisze: oni są tak podzieleni i zajęci dyskusją o tym co jest prawdziwą amigą że to nie ma sensu.
scenowcy amigowcy? pleez.

comankh
Posty: 1622
Rejestracja: 08 wrz 2009, 12:10
Kontakt:

#30 Post autor: comankh »

viper pisze:Nie wiem dlaczego aż tak Wackee się irytuje pod tym kątem że ktoś zrobił lepszy event na atari niż my na c64.
no właśnie. lepszy event to i może. ale na atari xD

Awatar użytkownika
skull
Posty: 760
Rejestracja: 15 wrz 2008, 08:18
Grupa: samar

#31 Post autor: skull »

Zastanawiam się co właściwie pokazuje ten wykres, Wacek ?
na dole lata, a po lewej? Scenowcy (w Polsce/ Na Świecie), produkcje, party, czy jeszcze coś innego?
Bo pecet to zwykły banan...

Awatar użytkownika
wackee
Posty: 1606
Rejestracja: 05 paź 2008, 23:05
Grupa: Arise
Kontakt:

#32 Post autor: wackee »

Skull, ilość produkcji.
Arise - keeping your eyes wide open since 1991.

splatterpunk
Posty: 1457
Rejestracja: 16 wrz 2008, 20:04

#33 Post autor: splatterpunk »

wackee pisze:
splatterpunk pisze:To tak samo mógłbym napisać o Twoim wpisie, Wacek.
Okej, czyli mam rozumieć że zgadzasz się z tezą, że spotkania w formule piernika (przypomnę że silezji również raczej bliżej do piernika niż do sv, to samo tyczy się x'a) niewiele wnoszą jeżeli chodzi o scenę, nie zyskuje na nich platforma, i nie motywują one sceny do tworzenia produkcji. Zastanawia mnie, czy byliśmy w tym roku na tych samych piernikach i silezjach...
Wnoszą, wnoszą. Przecież wiesz, że sam lubię, niby po co jechałem
ostatnie dwa razy 400 km na drugi koniec Polski..?
ALE! (tak, ja też mam jakieś "ALE") jak dla mnie Piernik czy Silesia
to obecnie za mało. Jest luka. Potrzeba po prostu osób czy osoby
takiej jak Grey która odważyłaby się zrobić event nie na 30-40 osób
ale na 100-200. Myślę, że w połączeniu z Amigą taki event jest możliwy
i nadal będę forsować pomysł zorganizowania takiego party.
Myślę, że wraz z Carrionem trochę przesadzacie negując z góry taki pomysł
dość słabymi wg mnie argumentami. Na polskiej scenie C64 jest co najmniej
kilka osób które były lub są obecne również na Amidze (choćby wyżej podpisany Comankh czy Odyn)..
Poza tym wielu z nas (o ile nie wszyscy) miało zetknięcie z Amigą i amigowską demosceną
(ale już o Atari ST nie moglibyśmy tego powiedzieć, right?).
W drugą stronę jest podobnie, ludzie z Ami mieli lub nawet jeszcze
mają w posiadaniu C64 (choćby i na strychu) a często też kojarzą
co to EOD czy też wiedzą, że na C64 powstała konwersja Second Reality.
I teraz, nie chodzi mi o to, żeby zorganizować kolejną Silesię zapraszając
kilku Amigowców, chodzi o mega-party dwuplatformowe pod szyldem
Commodore z konkretną promocją po obydwu stronach.
+ koncerty + beczka piwa + cycki +++
Nie rozumiem dlaczego jesteście tak od razu na "NIE".
Nie podoba mi się Wasze nastawienie.

Wacek, X-owi z pewnością dużo bliżej do Silly Venture niż do Piernika
czy nawet Silesii, choćby z racji rozmachu organizacyjnego.

Ale X mnie nie zaspokaja, choćby dlatego, że jest w Holandii, organizowany
raz na 2 lata...

splatterpunk
Posty: 1457
Rejestracja: 16 wrz 2008, 20:04

#34 Post autor: splatterpunk »

wackee pisze:Skull, ilość produkcji.
Teraz pytanie-klucz-do-wszystkiego. Na scenie polskiej czy na całym świecie? :D

(to jest ważne pytanie, bo jeśli, tak jak przypuszczam, chodzi o prodki
ogólnie w całym uniwersum, to sorry Wacek, ale świadczy to o Twoim
niezrozumieniu tematu).

Awatar użytkownika
grey/msb
Posty: 72
Rejestracja: 23 lis 2012, 16:23
Grupa: mystic bytes
Kontakt:

#35 Post autor: grey/msb »

Czytam różne wypowiedzi kolegi Wackee i chyba nie przepada za nami (atarowcami) :) Ja przyszedłem tutaj pokojowo, poznałem wiele fajnych osób ze sceny C64 i chciałem jedynie służyć radą - wczoraj np. rozmawiałem z Sachym o idei zorganizowania eventu dla użytkowników Amigi i C64. Nie wiedziałem że te dwa obozy "nie lubią się". Powiem Wam szczerze, że kiedyś małoatarowcy też niespecjalnie przepadali za dużymi Atarkami (zwłaszcza ST). Jednak sporo lat minęło, dorośliśmy wszyscy i szanujemy się nawzajem - pamiętając o tym, iż pochodzi od tego samego producenta :) Moim marzeniem było zrobić event który będzie cieszył się powodzeniem wśród WSZYSTKICH atarowców - od konsoli Atari 2600 z roku 1977 po Jaguara z 1993. No i udało się!

Jakby tego było mało, powstają produkcje na oba te komputery sygnowane tą samą grupą :) Może i u Was po takim okresie czasu to się uda? Gdybym był kawalerem i nie miał tylu obowiązków może podjąłbym się takiego zadania (np. wspólnie z Sachym). Dotarł do ludzi ze świata C64 i zrobił imprezę podobną rangą do SV w Polsce.

Jeszcze co do zarzutów odnośnie "otoczki" SV - Silly Venture nazywa się tak nie bez powodu. Jest SILLY i ma być Silly. Było miejsce na pozdrowienia od Końjo, Kononowicza, Skiby, a także na pozdrowienia od Nolana Bushnella czy Rodziny Tramielów. Jest też czas na piwo, gołe d*py, nie zapominając o PRODUKCJACH na compo (walczyłem o to od Kwietnia). Gdybym mógł zrobić imprezę w lecie (kiedyś o tym pisałem na forach atarowskich) to zamiast Hummera H2 byłby samolot, za którym ciągnęła by się po niebie flaga z logo ATARI :)

Komuś nie podoba się Hummer? Przecież nie musi jechać :) (i 30 osób chyba nie pojechało).
Komuś nie podobają się gołe d*py? Może wyjść na 5 minut na papierosa :) (trudno w to uwierzyć, ale były aż 2 takie osoby!)

itd itd.

Muszę uciekać do pracy :)

splatterpunk
Posty: 1457
Rejestracja: 16 wrz 2008, 20:04

#36 Post autor: splatterpunk »

Carrion, maiłem wcześniej na myśli tylko Twoje obiekcje do zorganizowania
party wespół z Amigą. Poza tym rozumiem, że Ty też odczuwasz niedosyt.

splatterpunk
Posty: 1457
Rejestracja: 16 wrz 2008, 20:04

#37 Post autor: splatterpunk »

grey/msb pisze: Komuś nie podobają się gołe d*py? Może wyjść na 5 minut na papierosa :) (trudno w to uwierzyć, ale były aż 2 takie osoby!)
Hehe, Amen. Wacek, słyszysz? :)

Awatar użytkownika
wackee
Posty: 1606
Rejestracja: 05 paź 2008, 23:05
Grupa: Arise
Kontakt:

#38 Post autor: wackee »

splatterpunk pisze:Jest luka.
Splatter, ależ to proste - to ją wypełnij.
I pozwól, że my z bimbrem będziemy organizować takie imprezy, jakie nam się podobają :)
Arise - keeping your eyes wide open since 1991.

Awatar użytkownika
wackee
Posty: 1606
Rejestracja: 05 paź 2008, 23:05
Grupa: Arise
Kontakt:

#39 Post autor: wackee »

grey/msb pisze:Czytam różne wypowiedzi kolegi Wackee i chyba nie przepada za nami (atarowcami) :)
Grey, to nieprawda, nie mam nic do atari - serio. Uwielbiam na przykład "Derealization"/DHS :) tylko nie będę w imię poprawności politycznej udawał, że jesteśmy mocno kompatybilnymi środowiskami, bo nie jesteśmy. Wszystko co chcę powiedzieć to to, że formuła Twojej imprezy mnie nie zachwyca ;) i nie czuję się przekonany peanami na jej temat, które niejako z rozpędu deprecjonują imprezy bliskie mej pikawie.
Problem polega na tym, że trzeba też umieć przyjąć krytykę czy fakt, że jeden woli córkę a drugi teściową. A Ty trochę masz z tym problem.
Ja przyszedłem tutaj pokojowo, poznałem wiele fajnych osób
Krytyka to nie wojna.
Być może jestem niefajny, nie wiem, żona mnie jakoś toleruje ;)
ze sceny C64 i chciałem jedynie służyć radą
Rada podana z wyższością i założeniem że "tak jak ja sobie to wyobrażam to jest najlepiej na świecie a tak jak wy lubicie to nic nie wnosi" (Twoje słowa) jest dla mnie naprawdę mało warta.
Nie wiedziałem że te dwa obozy "nie lubią się".
Może gdybyś od początku założył że nie wiesz wszystkiego i że środowiska atari i commodore mogą się ciut różnić, to w Twoich wypowiedziach byłoby ciut więcej pokory i łatwiej by nam się gadało. Ja na scenie C64 jestem od lat dwudziestu i uwierz mi, że coś tam wiem ;-)
Dotarł do ludzi ze świata C64 i zrobił imprezę podobną rangą do SV w Polsce.
Ależ proszę bardzo. I uwierz, że jeżeli tak zrobisz, to możesz liczyć na to że będziesz miał we mnie współpracownika, pomoc logistyczną i może nawet współsponsora.

Co do gołych dup - lubię, nawet bardzo. Jako atrakcja na demoparty uważam za rzecz śmieszną, bo
a) już nie jestem pryszczatym nastolatkiem z Intel Outside
b) mam dostęp częściej niż raz do roku ;)
c) na party marzy mi się wizyta z żoną i dzieciakiem.
Tym różnię się od splattera i sebaloza.
Arise - keeping your eyes wide open since 1991.

Awatar użytkownika
wackee
Posty: 1606
Rejestracja: 05 paź 2008, 23:05
Grupa: Arise
Kontakt:

#40 Post autor: wackee »

splatterpunk pisze:Teraz pytanie-klucz-do-wszystkiego. Na scenie polskiej czy na całym świecie? :D
Oto inne pytania-klucze:
Czy na SV były produkcje tylko z Polski?
Czy na pierniku masz produkcje tylko z Polski?

Ten wykres miał pokazać wielkość sceny C64 względem sceny Atari. Pojebały Ci się konteksty, ale nic nie szkodzi ;)
Arise - keeping your eyes wide open since 1991.

ODPOWIEDZ