Silly Venture 2k12
Witam Was serdecznie. No niestety Panowie, dostałem przed chwilą linka do tego forum, konkretnie do tego dotyczącego SV2k12 i po prostu przecieram oczy ze zdumienia... Jest tyle wątków, że nie wiem od czego zacząć.
Informacje o SV2k12 w mediach nie mają na celu lansu - nie wierzę, że są wśród Was tacy (zwłaszcza Ty, Sebaloz) którzy myślą w ten sposób. Uważam że cel uświęca środki - jest głośno o imprezie, i ludzie którzy nie śledzą forum na sieci nie wiedzą nawet o imprezie. Dzięki przekazom medialnym piszą do mnie mail'e - chodziło o wybudzenie środowiska. I udało się - jak dobrze pójdzie na SV2k12 będzie ok 150 osób. Jeżeli ktoś już udzielał kiedyś wywiadu to doskonale wie, że materiał trwa np. 15 minut, a wycinają z tego przysłowiową "setkę". Nie miałem wglądu do tego co KONKRETNIE zostanie wyemitowane. Materiał promujący SV2k12 będzie też w TV - właśnie po to, aby dotrzeć do jak największej ilości osób. Mało tego - chciałbym nawet za pośrednictwem tych mediów zaapelować do wszystkich którzy mają Atari w piwnicy i chcą je wywalić do śmietnika robiąc świąteczne porządki - aby przynieśli taki sprzęt na SV2k12. To źle? Jestem umówiony z telewizją na Poniedziałek, i to będzie jeden z przekazów. Serce mi pękło jak będąc w pracy jeden z kolegów powiedział do mnie "kurcze, to Atari jeszcze ktoś ma i używa? a ja wyrzuciłem swoje do śmietnika, gdybym wiedział o Twojej imprezie". No cóż, dla mnie, jako fana sprzętu to masakra. W zeszłym roku pod koniec SV2k11 podeszła do nas starsza Pani i powiedziała te oto słowa (było o tym też na atarowskich forach): "Widziałam Was w Panoramie. Przyniosłam coś dla Was". Z poniszczonej siatki wyciąga... małe Atari, magnetofon i Joysticki i dodaje "Mój mąż też był wielkim fanem Atari, niestety już nie żyje. Nie wiedziałam że są jeszcze fani tego komputera, jak Was zobaczyłam w telewizji to serce prawie mi pękło z radości". A Pani miała dobrze po 70'ce...
Charakter imprezy jest Silly i taki zostanie. Był Kononowicz, była Baśka, były gołe (prawie gołe-) dupy i piwo - tak będzie tym razem. Mam już zaklepane 8 beczek piwa po 50 litrów każda - KAŻDY będzie mógł pić do woli bez limitów, jakie welcome drinki? Mało tego, w cenie wejściówki KAŻDY otrzyma KOSZULKĘ SV2k12 ZA DARMO (wartą 35-40 zł) - i to nie byle jaką, ale... no właśnie, nie mogę zdradzić.
Atrakcji na SV2k12 będzie cała masa, nie o wszystkim chcę i mogę pisać.
Nagród jest tyle, że nagrodzone zostaną prawdopodobnie WSZYSTKIE prace na compo - i te z ostatnich miejsc.
Czy ważne jest aby Doda miała logo Atari na dupie niż ilość prac? Sorry, ale jeżeli ktoś czegoś nie wie, to niech się nie wypowiada. SV jest JEDYNĄ imprezą na której wychodzi tyle rzeczy na compo - tak, tak, wiem że na "X" party jest więcej - i dobrze ! W zeszłym roku było ich łącznie ponad 60, na innych tego typu można je policzyć na palcach 2 rąk... Zawsze kładę nacisk na prace, od bodajże Lutego koordynuję sam wiele projektów. Taką bzdurę może tylko napisać ktoś, kto nie zna sceny Atari - pytam tylko, po co?
Na SV2k12 planowana jest także prezentacja dem z C-64 i kilka innych gestów skierowanych bezpośrednio do Was - nigdy nie sądziłem, że dane mi będzie przeczytać tego typu wypowiedzi na Waszej stronce.
Pozdrawiam.
Informacje o SV2k12 w mediach nie mają na celu lansu - nie wierzę, że są wśród Was tacy (zwłaszcza Ty, Sebaloz) którzy myślą w ten sposób. Uważam że cel uświęca środki - jest głośno o imprezie, i ludzie którzy nie śledzą forum na sieci nie wiedzą nawet o imprezie. Dzięki przekazom medialnym piszą do mnie mail'e - chodziło o wybudzenie środowiska. I udało się - jak dobrze pójdzie na SV2k12 będzie ok 150 osób. Jeżeli ktoś już udzielał kiedyś wywiadu to doskonale wie, że materiał trwa np. 15 minut, a wycinają z tego przysłowiową "setkę". Nie miałem wglądu do tego co KONKRETNIE zostanie wyemitowane. Materiał promujący SV2k12 będzie też w TV - właśnie po to, aby dotrzeć do jak największej ilości osób. Mało tego - chciałbym nawet za pośrednictwem tych mediów zaapelować do wszystkich którzy mają Atari w piwnicy i chcą je wywalić do śmietnika robiąc świąteczne porządki - aby przynieśli taki sprzęt na SV2k12. To źle? Jestem umówiony z telewizją na Poniedziałek, i to będzie jeden z przekazów. Serce mi pękło jak będąc w pracy jeden z kolegów powiedział do mnie "kurcze, to Atari jeszcze ktoś ma i używa? a ja wyrzuciłem swoje do śmietnika, gdybym wiedział o Twojej imprezie". No cóż, dla mnie, jako fana sprzętu to masakra. W zeszłym roku pod koniec SV2k11 podeszła do nas starsza Pani i powiedziała te oto słowa (było o tym też na atarowskich forach): "Widziałam Was w Panoramie. Przyniosłam coś dla Was". Z poniszczonej siatki wyciąga... małe Atari, magnetofon i Joysticki i dodaje "Mój mąż też był wielkim fanem Atari, niestety już nie żyje. Nie wiedziałam że są jeszcze fani tego komputera, jak Was zobaczyłam w telewizji to serce prawie mi pękło z radości". A Pani miała dobrze po 70'ce...
Charakter imprezy jest Silly i taki zostanie. Był Kononowicz, była Baśka, były gołe (prawie gołe-) dupy i piwo - tak będzie tym razem. Mam już zaklepane 8 beczek piwa po 50 litrów każda - KAŻDY będzie mógł pić do woli bez limitów, jakie welcome drinki? Mało tego, w cenie wejściówki KAŻDY otrzyma KOSZULKĘ SV2k12 ZA DARMO (wartą 35-40 zł) - i to nie byle jaką, ale... no właśnie, nie mogę zdradzić.
Atrakcji na SV2k12 będzie cała masa, nie o wszystkim chcę i mogę pisać.
Nagród jest tyle, że nagrodzone zostaną prawdopodobnie WSZYSTKIE prace na compo - i te z ostatnich miejsc.
Czy ważne jest aby Doda miała logo Atari na dupie niż ilość prac? Sorry, ale jeżeli ktoś czegoś nie wie, to niech się nie wypowiada. SV jest JEDYNĄ imprezą na której wychodzi tyle rzeczy na compo - tak, tak, wiem że na "X" party jest więcej - i dobrze ! W zeszłym roku było ich łącznie ponad 60, na innych tego typu można je policzyć na palcach 2 rąk... Zawsze kładę nacisk na prace, od bodajże Lutego koordynuję sam wiele projektów. Taką bzdurę może tylko napisać ktoś, kto nie zna sceny Atari - pytam tylko, po co?
Na SV2k12 planowana jest także prezentacja dem z C-64 i kilka innych gestów skierowanych bezpośrednio do Was - nigdy nie sądziłem, że dane mi będzie przeczytać tego typu wypowiedzi na Waszej stronce.
Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 23 lis 2012, 16:59 przez grey/msb, łącznie zmieniany 3 razy.
bardzo dobry głos w dyskusji....
w zasadzie tak jak organizujecie SV, dokładnie tak sobie wyobrażam współczesne party/retro-imprezę.
Z Atarowcami pewnie mam na pieńku (za poprzednie moje wypowiedzi) i ciężko w to uwieżyć co zaraz napiszę, ale gratuluję imprezy i gdybym miał bliżej wpadł bym zapewne popatrzeć.
pozdrawiam
w zasadzie tak jak organizujecie SV, dokładnie tak sobie wyobrażam współczesne party/retro-imprezę.
Z Atarowcami pewnie mam na pieńku (za poprzednie moje wypowiedzi) i ciężko w to uwieżyć co zaraz napiszę, ale gratuluję imprezy i gdybym miał bliżej wpadł bym zapewne popatrzeć.
pozdrawiam
Grey - welcome drink i kanapki mozesz odbierac jako deprecjonwanie Twojej roboty, ale wierz mi, ze dla mnie juz tyle to totalny wypas. Zapowiedzi, owszem fajna sprawa, robi klimat, etc.
atarowskie party znam glownie ze slyszenia. Zestawienie Starego Piernika, ktory organizuje moja grupa (to takie nasz odpowiednik Waszej Grzybsoniady - tak strzelam) z party 'full wypas' spowodowalo to co napisalem. I teraz, zeby Cie wprowadzic:
Na polskie party, chocby mialo taki rozmach jak SV i tak nie przyjedzie praktycznie nikt z zachodu (to oddzielna dyskusja dlaczego - ale na chwile, uwierz mi na slowo, tak jest) chocbysmy im kupili bilety lotnicze i odbierali z lotniska. Tak jak Oxyron nie wystawi w Polsce Coma Light 14, jezeli kiedykolwiek powstanie. Nam od lat wystarczaja spedy w skromniejszym klimacie i caly 'lans' wiele zmieni - chlopaki z UE beda miec nas w dupie tak samo jak mieli. Dla wielu moich znajomych, ta otoczka, mimo, ze moze byc fajna, nie ma wiekszego znaczenia - bo glownym celem jest spotkanie znajomych.
Jezeli ktos pisze
nie odbieraj tego watku personalnie - to nasza wewnetrzna dyskusja o scenowaniu - nie sadze, zeby ktokolwiek chcial umniejszac Twoja prace czy zajebistosc Twojego party. Jezeli odebrales to inaczej - z calym szacunkiem - przyjmij przeprosiny.
atarowskie party znam glownie ze slyszenia. Zestawienie Starego Piernika, ktory organizuje moja grupa (to takie nasz odpowiednik Waszej Grzybsoniady - tak strzelam) z party 'full wypas' spowodowalo to co napisalem. I teraz, zeby Cie wprowadzic:
Na polskie party, chocby mialo taki rozmach jak SV i tak nie przyjedzie praktycznie nikt z zachodu (to oddzielna dyskusja dlaczego - ale na chwile, uwierz mi na slowo, tak jest) chocbysmy im kupili bilety lotnicze i odbierali z lotniska. Tak jak Oxyron nie wystawi w Polsce Coma Light 14, jezeli kiedykolwiek powstanie. Nam od lat wystarczaja spedy w skromniejszym klimacie i caly 'lans' wiele zmieni - chlopaki z UE beda miec nas w dupie tak samo jak mieli. Dla wielu moich znajomych, ta otoczka, mimo, ze moze byc fajna, nie ma wiekszego znaczenia - bo glownym celem jest spotkanie znajomych.
Jezeli ktos pisze
to naturalna (dla mnie) odpowiedzia jest: jezeli przescieradlo na domku z demami, compami i nasze towarzystwo to za malo - to po prostu nie przyjezdzaj i nie marudz. albo sam zrob (lub pomoz zrobic) lepsze party. i mniej wiecej tyle chcialem przekazac.ale mnie party Silessia albo Piernik już nie zachęcają do przyjechania, a atari, którego nie lubię i ich party zaczyna wyglądać interesująco (nawet nowy G2F wyszedł co mnie jeszcze bardzie kusi...).
nie odbieraj tego watku personalnie - to nasza wewnetrzna dyskusja o scenowaniu - nie sadze, zeby ktokolwiek chcial umniejszac Twoja prace czy zajebistosc Twojego party. Jezeli odebrales to inaczej - z calym szacunkiem - przyjmij przeprosiny.
was twenty, is five, my friend...
- Sebaloz/Lepsi.De
- Posty: 3949
- Rejestracja: 14 wrz 2008, 00:02
Chyba widzialem juz zbyt duzo i znam zbyt wiele historii, np organizator Breakpointa zrobil z party happening polityczny, zaprosil na party wycieczke radnych i mieszkancow, zeby startowac potem w wyborach na burmistrza. W spocie Radia Eska wystapiles z imienia i nazwiska, a my na scenie poslugujemy sie ksywkami. Party jest mocno naglosnione w trojmiejskich mediach i kojarzy sie nie z ksywka Grey, ale z Twoim imieniem i nazwiskiem. Nie chce nikogo pouczac jak ma sie organizowac party i rozmawiac z mediami, ale jak wiekszosc ludzi z c64 uwazam ze niescenowe media nie sa nam do niczego potrzebne.grey/msb pisze:Informacje o SV2k12 w mediach nie mają na celu lansu - nie wierzę, że są wśród Was tacy (zwłaszcza Ty, Sebaloz) którzy myślą w ten sposób.
__________________________
Socjopatyczna Legia Commodore
Socjopatyczna Legia Commodore
SV to na pewno fajna impreza, może w przyszłym roku się wybiorę - ale nie tego oczekuję po party. Wcale też nie wiem, czy chciałbym aby jak największa liczba osób, która "liznęła" retro sprzętu już się mi gromadziła na jednej sali.
Owszem jak ma to być imprezownia, a Atari ma być tylko motywem przewodnim (np. jak impreza w stylu meksykańskim, albo bal maskowy itd. itp) to taka formuła będzie bardzo dobra - zwłaszcza że oferuję się tak sporo za darmochę. Może rzeczywiście to taki bardziej pokaz hardware-owy.
Ja sobie "tylko" życzę, żeby co roku było tak jak na Silesia Party 5. Bo byłem przez chwilę na SP1 i to była totalna porażka, w głowie miałem te soczyste relacje z party z gazet i zinów w latach 90-tych, a tu jakaś zwykła klasa z tablicą i ławkami i kilkoma c64 na których tylko grają w gry. Poczułem się oszukany... byłem tam godzinę.
Jednak, nie mogłem tego przeboleć, wybrałem się na SP4, tym razem z kolegą, żeby przynajmniej się nachlać jak znów się poczuję zawiedziony.
Tym razem wypadło to znacznie lepiej, i miejsce i klimat.
Ale dopiero na SP5 zostałem nasycony, poczułem się wreszcie jak na party, (czyli jednak nie kłamali w tych gazetach), bo było tam wszystko co sobie można tylko wyobrazić, łącznie z niesamowitymi emocjami, wspaniałą atmosferą i jeszcze te kompoty. Dwie noce spałem na deskach na scenie, więc już się poczułem scenowcem;-)
Stary piernik to już inny typ imprezy - bardziej grillowej przy piwku i gaworzeniu, i taka też przynajmniej raz na rok też powinna być.
Owszem jak ma to być imprezownia, a Atari ma być tylko motywem przewodnim (np. jak impreza w stylu meksykańskim, albo bal maskowy itd. itp) to taka formuła będzie bardzo dobra - zwłaszcza że oferuję się tak sporo za darmochę. Może rzeczywiście to taki bardziej pokaz hardware-owy.
Ja sobie "tylko" życzę, żeby co roku było tak jak na Silesia Party 5. Bo byłem przez chwilę na SP1 i to była totalna porażka, w głowie miałem te soczyste relacje z party z gazet i zinów w latach 90-tych, a tu jakaś zwykła klasa z tablicą i ławkami i kilkoma c64 na których tylko grają w gry. Poczułem się oszukany... byłem tam godzinę.
Jednak, nie mogłem tego przeboleć, wybrałem się na SP4, tym razem z kolegą, żeby przynajmniej się nachlać jak znów się poczuję zawiedziony.
Tym razem wypadło to znacznie lepiej, i miejsce i klimat.
Ale dopiero na SP5 zostałem nasycony, poczułem się wreszcie jak na party, (czyli jednak nie kłamali w tych gazetach), bo było tam wszystko co sobie można tylko wyobrazić, łącznie z niesamowitymi emocjami, wspaniałą atmosferą i jeszcze te kompoty. Dwie noce spałem na deskach na scenie, więc już się poczułem scenowcem;-)
Stary piernik to już inny typ imprezy - bardziej grillowej przy piwku i gaworzeniu, i taka też przynajmniej raz na rok też powinna być.
Bo pecet to zwykły banan...
- Sebaloz/Lepsi.De
- Posty: 3949
- Rejestracja: 14 wrz 2008, 00:02
A Conrad, Kordi, Booker, Dezert, Leming skad przyjezdzaja jak nie z zachodu? Z poludnia Sudi dojezdza. Z polnocy rok temu przylecieli Zero-X i Sir Garbagetruck. Zawsze ktos sie zjawi, ale jak u nas na party przyjezdza 30 osob to ile ma byc z tego zachodu? Moze polowa uczestnikow?elban pisze:Na polskie party, chocby mialo taki rozmach jak SV i tak nie przyjedzie praktycznie nikt z zachodu
Ale pierdolenie w stylu Carriona. Komu zaproponowany zostal darmowy bilet lotniczy na Silesie albo Piernika? Jak ja rozmawialem z ludzmi z zachodu zapraszajac na Silesie to mowili ze nie maja kasy na taka wyprawe. Zreszta tu nie trzeba duzej kasy tylko pomysl jak wykorzystac to co mamy do dyspozycji. Jesli Kordi bedzie sie wybieral samochodem na jakies polskie party to mozna oglosic trase przejazdu i zabrac gosci np z Hamburga (Oxyron) czy Berlina. Na Atari jest bardzo duzo ogloszen kto skad jedzie samochodem na party i szuka towarzyszy do podrozy. Czesto jazda jest za darmo, np teraz na Silly Venture mozna za darmo jechac samochodem z Paryza. Jest to tez pomysl na zwiedzenie Europy, mozna jechac na party do Gdanska a po party na wycieczke do Paryzaelban pisze:chocbysmy im kupili bilety lotnicze i odbierali z lotniska.
__________________________
Socjopatyczna Legia Commodore
Socjopatyczna Legia Commodore
elban:
sebaloz:
Jak zauważyłeś w spocie radia ESKA to NIE JA się przedstawiam, a przedstawiają mnie - moje dane znają z korespondencji mailowej. Gdy była na SV2k10 pomorska TV i prosiła o moje dane napisałem jak się nazywam i efekty widać tutaj:
http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... kJdc#t=39s
Dalsza dyskusja w tym temacie nie ma dla mnie sensu. Naprawdę, jeśli chodzi konkretnie o Ciebie to jestem bardzo niemile zaskoczony.
Na SV2k12 będzie ok. 40 osób z zagranicy, w tym - z Finlandii, Szwecji, Francji, Anglii, Niemiec, Hiszpani, Czech oraz Słowacji. Czyli połowa więcej niż w zeszłym roku... A produkcje które już widziałem (bo jako organizator mam ten przywilej, że otrzymuję je na mail'a) są NAJLEPSZE jakie widziałem od lat). Mogę wymienić ludzi z imienia, nazwiska oraz xywy jeśli ktoś ma wątpliwości że faktycznie tyle osób będzie.Na polskie party, chocby mialo taki rozmach jak SV i tak nie przyjedzie praktycznie nikt z zachodu (to oddzielna dyskusja dlaczego - ale na chwile, uwierz mi na slowo, tak jest) chocbysmy im kupili bilety lotnicze i odbierali z lotniska. Tak jak Oxyron nie wystawi w Polsce Coma Light 14, jezeli kiedykolwiek powstanie.
sebaloz:
Jak zauważyłeś w spocie radia ESKA to NIE JA się przedstawiam, a przedstawiają mnie - moje dane znają z korespondencji mailowej. Gdy była na SV2k10 pomorska TV i prosiła o moje dane napisałem jak się nazywam i efekty widać tutaj:
http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... kJdc#t=39s
Dalsza dyskusja w tym temacie nie ma dla mnie sensu. Naprawdę, jeśli chodzi konkretnie o Ciebie to jestem bardzo niemile zaskoczony.
- Sebaloz/Lepsi.De
- Posty: 3949
- Rejestracja: 14 wrz 2008, 00:02
@sebaloz: stary, ok, po prostu po Twojej wizycie na ostatnim SV pozostawiłeś po sobie BARDZO miłe wrażenie, wspominałem o Tobie nawet na naszych "sztabach" trójmiejskich. Bardzo mile wspominam też Jad'a oraz Bookera, stąd mój ukłon w stronę C64 i pewne "akcenty" z tym komputerem związane.
Poza tym w tym roku zmarł Jack Tramiel, człowiek który wprowadził na rynek C64 i Atari ST, więc wydawało mi się naturalne, że SV (mimo iż jest invite-only) otwiera się na Waszą scenę. Pisząc artki do mag'a na Falcon'a zawsze mam w tle FlaySID'a
Forma SV przyjęła się na scenie Atari i fakt iż zwiększa się z roku na rok frekwencja, że jest więcej produkcji, że ludzie z zagranicy przyjeżdżają w liczbie niespotykanej - dowodzi iż kierunek jest dobry. Skoro na SV2k12 wybiera się szef największego klubu zrzeszającego miłośników 8-bitowego Atari na świecie - W. Burger (ABBUC) to chyba dowodzi, iż impreza cieszy się szacunkiem wśród "normalnych" userów.
STay cool.
Poza tym w tym roku zmarł Jack Tramiel, człowiek który wprowadził na rynek C64 i Atari ST, więc wydawało mi się naturalne, że SV (mimo iż jest invite-only) otwiera się na Waszą scenę. Pisząc artki do mag'a na Falcon'a zawsze mam w tle FlaySID'a
Forma SV przyjęła się na scenie Atari i fakt iż zwiększa się z roku na rok frekwencja, że jest więcej produkcji, że ludzie z zagranicy przyjeżdżają w liczbie niespotykanej - dowodzi iż kierunek jest dobry. Skoro na SV2k12 wybiera się szef największego klubu zrzeszającego miłośników 8-bitowego Atari na świecie - W. Burger (ABBUC) to chyba dowodzi, iż impreza cieszy się szacunkiem wśród "normalnych" userów.
STay cool.
Ja pisalem o naszej, komodorowskiej scenie. Nie odnosilem sie do (nieznanych mi zreszta) realiow atarowskich.grey/msb pisze:elban:
Na SV2k12 będzie ok. 40 osób z zagranicy, w tym - z Finlandii, Szwecji, Francji, Anglii, Niemiec, Hiszpani, Czech oraz Słowacji. Czyli połowa więcej niż w zeszłym roku... A produkcje które już widziałem (bo jako organizator mam ten przywilej, że otrzymuję je na mail'a) są NAJLEPSZE jakie widziałem od lat). Mogę wymienić ludzi z imienia, nazwiska oraz xywy jeśli ktoś ma wątpliwości że faktycznie tyle osób będzie.Na polskie party, chocby mialo taki rozmach jak SV i tak nie przyjedzie praktycznie nikt z zachodu (to oddzielna dyskusja dlaczego - ale na chwile, uwierz mi na slowo, tak jest) chocbysmy im kupili bilety lotnicze i odbierali z lotniska. Tak jak Oxyron nie wystawi w Polsce Coma Light 14, jezeli kiedykolwiek powstanie.
was twenty, is five, my friend...
Nie stawiałbym znak = między nami a partyzantami z zachodnich krajów. My bądź co bądź przyjeżdżamy 'na śmieci' które bardzo dobrze znamy i do ludzi z którymi łączy nas język macierzysty, a za granicami jesteśmy tylko ułamek naszego życia.Sebaloz/Lepsi.De pisze:A Conrad, Kordi, Booker, Dezert, Leming skad przyjezdzaja jak nie z zachodu? Z poludnia Sudi dojezdza.elban pisze:Na polskie party, chocby mialo taki rozmach jak SV i tak nie przyjedzie praktycznie nikt z zachodu
Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy - poza paroma wyjątkami na komodorowskie partiesy w Polsce nie przyjeżdżają ludzie z zagranicy.
Po prostu sielska atmosfera "naszych mordowni" ich nie zachęca, a komercyjne zagrania w stylu SV to obecnie jedyna droga jak trafić i przyciągnąć większą rzeszę ludzi. Zresztą w dobie fejsbuka i nowoczesnego PR nie może być inaczej.
- Sebaloz/Lepsi.De
- Posty: 3949
- Rejestracja: 14 wrz 2008, 00:02
@all
Wątek zrobił się nagle ciekawy - co mi się podoba.
Nie obrażał bym się na jednych czy drugich bo po pierwsze w pisaniu na forum nie zawsze udaję się oddać to co się faktycznie czuje.... takie moje filozoficzne spostrzeżenie, a każdy kto tu pisze ma rację - wszystko rozbija się to jak sobie wyobrażamy imprezy scenowe i do czego jesteśmy przyzwyczajeni.
Więc pozostawmy temat może w takim momencie jak jest teraz, bo
mnie się podoba taka jak to robią atarowcy, Elbanowi podoba się kameralnie, a innemu jeszcze inaczej...
@grey
jak widzisz zmieniłem trochę swoje podejście do braci atarowców. Podoba mi się rozmach waszego party i oryginalmość, którą co roku widać cały czas tak samo. jeśli są nagrody dla wszystkich to może i ja w G2F coś napixluję albo pobawię się RastaConverterem
@sebaloz
nigdy nikomu z zagranicy nie planowałem fundować biletów, ale jak bym miał możliwość zaciągnięcia na party jakiejś "sławy" to pewnie bym postarał się o ściepę...
ja uważam że na party oprócz tego że widzimy swoje mordy po kilku miesiącach przerwy, pijemy piwo/wódkę jest miejsce na ambitniejszą rozrywkę jak np prezentacje, jakieś techniczne wykłady, itp, itd. nawet jak by ktos przyjechał na Silesię i zechciał pokazać nawet na PPT czym różni się robienie grafiki na Atari od grafiki na C64 było by dla mnie zajebistą motywacją aby przyjechać.
nie widzę też problemu aby wpuszczać na party ludzi spoza sceny... przyjdą popatrzą - pójdą... a wieczorem my będizemy i tak mieli czas na swoje scenowe dewiacje. Pamiętacie jak na Silesii chyba 4 był ten koleżka z Poznania z tym małolatem (9lat) co się chciał uczyć assemblera? no niech mi ktoś powie że to nie było ciekawe doświadczenie...
o takie party mi chodzi! na takie chętnie pojadę!
Wątek zrobił się nagle ciekawy - co mi się podoba.
Nie obrażał bym się na jednych czy drugich bo po pierwsze w pisaniu na forum nie zawsze udaję się oddać to co się faktycznie czuje.... takie moje filozoficzne spostrzeżenie, a każdy kto tu pisze ma rację - wszystko rozbija się to jak sobie wyobrażamy imprezy scenowe i do czego jesteśmy przyzwyczajeni.
Więc pozostawmy temat może w takim momencie jak jest teraz, bo
mnie się podoba taka jak to robią atarowcy, Elbanowi podoba się kameralnie, a innemu jeszcze inaczej...
@grey
jak widzisz zmieniłem trochę swoje podejście do braci atarowców. Podoba mi się rozmach waszego party i oryginalmość, którą co roku widać cały czas tak samo. jeśli są nagrody dla wszystkich to może i ja w G2F coś napixluję albo pobawię się RastaConverterem
@sebaloz
nigdy nikomu z zagranicy nie planowałem fundować biletów, ale jak bym miał możliwość zaciągnięcia na party jakiejś "sławy" to pewnie bym postarał się o ściepę...
ja uważam że na party oprócz tego że widzimy swoje mordy po kilku miesiącach przerwy, pijemy piwo/wódkę jest miejsce na ambitniejszą rozrywkę jak np prezentacje, jakieś techniczne wykłady, itp, itd. nawet jak by ktos przyjechał na Silesię i zechciał pokazać nawet na PPT czym różni się robienie grafiki na Atari od grafiki na C64 było by dla mnie zajebistą motywacją aby przyjechać.
nie widzę też problemu aby wpuszczać na party ludzi spoza sceny... przyjdą popatrzą - pójdą... a wieczorem my będizemy i tak mieli czas na swoje scenowe dewiacje. Pamiętacie jak na Silesii chyba 4 był ten koleżka z Poznania z tym małolatem (9lat) co się chciał uczyć assemblera? no niech mi ktoś powie że to nie było ciekawe doświadczenie...
o takie party mi chodzi! na takie chętnie pojadę!
- Sebaloz/Lepsi.De
- Posty: 3949
- Rejestracja: 14 wrz 2008, 00:02
Grey,
Ponieważ Doda i logo atari na dupie to mój tekst też wyjaśniam, że chodziło mi o barwne przerysowanie pewnych rzeczy i nie było moim zamiarem kogokolwiek obrazić ani umniejszać Twojej ciężkiej pracy organizacyjnej. Sam mam za sobą współorganizację tego i owego i wiem czym to smakuje, więc tym bardziej rispekta w Twoją stronę.
Prostuję natomiast w podobnym stylu jak elban - to była pewna dyskusja wewnętrzna o realiach sceny komodorowskiej i tym, co się komu podoba i co kogo podnieca. Po prostu wkurza mnie jak ktoś kto ostatnio ostentacyjnie nie jeździ na komodorowskie imprezy (sorry carrion ziomuś ale taka jest prawda) przeżywa że żadna z nich nie jest warta silly venture.
Mi nie przeszkadza kameralność spotkań, tak jechany przez wszystkich Stary Piernik (najgłośniej szczekają oczywiście Ci którzy nigdy na nim nie byli) w ostatniej odsłonie dał 30 releasów na 30 uczestników. Życzę wszystkim innym imprezom (w tym Xowi, Silezjom oraz Silly Venture) takiej proporcji.
Powodzenia i udanej imprezy, a jeżeli kiedyś już oficjalnie otworzycie się na komputery spod znaku tego samego cpu to chętnie wpadniemy. Podobno jakiś mój sid już tam w którymś atarowskim demie nawet brzęczał, więc jedną nogą już...
wackee/arise
Ponieważ Doda i logo atari na dupie to mój tekst też wyjaśniam, że chodziło mi o barwne przerysowanie pewnych rzeczy i nie było moim zamiarem kogokolwiek obrazić ani umniejszać Twojej ciężkiej pracy organizacyjnej. Sam mam za sobą współorganizację tego i owego i wiem czym to smakuje, więc tym bardziej rispekta w Twoją stronę.
Prostuję natomiast w podobnym stylu jak elban - to była pewna dyskusja wewnętrzna o realiach sceny komodorowskiej i tym, co się komu podoba i co kogo podnieca. Po prostu wkurza mnie jak ktoś kto ostatnio ostentacyjnie nie jeździ na komodorowskie imprezy (sorry carrion ziomuś ale taka jest prawda) przeżywa że żadna z nich nie jest warta silly venture.
Mi nie przeszkadza kameralność spotkań, tak jechany przez wszystkich Stary Piernik (najgłośniej szczekają oczywiście Ci którzy nigdy na nim nie byli) w ostatniej odsłonie dał 30 releasów na 30 uczestników. Życzę wszystkim innym imprezom (w tym Xowi, Silezjom oraz Silly Venture) takiej proporcji.
Powodzenia i udanej imprezy, a jeżeli kiedyś już oficjalnie otworzycie się na komputery spod znaku tego samego cpu to chętnie wpadniemy. Podobno jakiś mój sid już tam w którymś atarowskim demie nawet brzęczał, więc jedną nogą już...
wackee/arise
Arise - keeping your eyes wide open since 1991.
to są trzy?Sebaloz/Lepsi.De pisze:Nagrody sa dla wszystkich, nie trzeba byc osobiscie na party. Deadline czwartek, 6 grudnia. W ktorym z trzech komp graficznych chcesz wziac udzial?carrion pisze:jeśli są nagrody dla wszystkich to może i ja w G2F coś napixluję
pixluję już coś nowego... jak zdążę to wystawię na małe atari a potem konwert na c+4.