Stan i aktywność naszej sceny
Co do stylu Sebaloza to faktycznie jest on rozpoznawalny z każdym party coraz bardziej, widać jak twarz zmieniła sie w ślimaka.... może teraz zacznie przypominać... rozmazaną paćkę? To tylko gust więc rozumiem jak komuś to się podoba tylko problem jest taki, że te prace nie są już tworzone od 10 lat na C64. Jak rozumiem, prace leminga na party to ten sam trend w gfx compo ? Dobrym przykładem jest też tutaj Nitro, nowe kodowanie nowa szkoła itp.. równie dobrze będzie kodował na każdej innej platformie. Stara szkoła koduje na c64 i jest mnie do nich bliżej z racji tej, że ja nie mogę tworzyć sprzętu(produkcji) bez włączenia c64.
To o tej drodze piszę, jak ktoś ma fun w robieniu gfx w pięć minut na PC, konwert w 2s to rozumiem ale jak do tego dorabia się pojęcia SCENA.... znaczy się jaka: PC, emu64? Bo to chyba logiczne że jak ktoś robi muzę, kod, gfx na C64 to ma tylko pod górkę i nie można tego porównać do nowej szkoły tworzenia na emulcach. Fun jest z tego inny, prace nie do porównania, szybkość tworzenia zabija przyjemność z osiągnięcia celu.
IMO scena właśnie w tym kierunku poszła ===> supermarket, szybko tanio bez wysiłku bo się nie ma czasu. Fenek nie zakoduje speedcoda w jakimś tam chuj wie co programie bo jest ze starej szkoły, więc jak ktoś porówna jego pracę np. z Nitro ... to co mu wyjdzie? Że Nitro zrobił to w 5 minut, a Fenek stracił na to np. dwa tygodnie.
Filozofia Sceny jak widać zmieniła się diametralnie, przypomina to Fast Food bez radochy delektowania się piwkiem przenicznym z małego browaru... czym to się różni od sceny PC? Zmieniacie target => x386 w gcc na 6510.
Ps.Carrion jak stworzysz jedną pracę zajebistą w całości na C64 używając quickshota to Twoje spojrzenie na nią będzie zupełnie inne.
To o tej drodze piszę, jak ktoś ma fun w robieniu gfx w pięć minut na PC, konwert w 2s to rozumiem ale jak do tego dorabia się pojęcia SCENA.... znaczy się jaka: PC, emu64? Bo to chyba logiczne że jak ktoś robi muzę, kod, gfx na C64 to ma tylko pod górkę i nie można tego porównać do nowej szkoły tworzenia na emulcach. Fun jest z tego inny, prace nie do porównania, szybkość tworzenia zabija przyjemność z osiągnięcia celu.
IMO scena właśnie w tym kierunku poszła ===> supermarket, szybko tanio bez wysiłku bo się nie ma czasu. Fenek nie zakoduje speedcoda w jakimś tam chuj wie co programie bo jest ze starej szkoły, więc jak ktoś porówna jego pracę np. z Nitro ... to co mu wyjdzie? Że Nitro zrobił to w 5 minut, a Fenek stracił na to np. dwa tygodnie.
Filozofia Sceny jak widać zmieniła się diametralnie, przypomina to Fast Food bez radochy delektowania się piwkiem przenicznym z małego browaru... czym to się różni od sceny PC? Zmieniacie target => x386 w gcc na 6510.
Ps.Carrion jak stworzysz jedną pracę zajebistą w całości na C64 używając quickshota to Twoje spojrzenie na nią będzie zupełnie inne.
No bez jaj, PC czy emulator to tylko narzędzia takie jak kiedyć monitor assemblera, czy turbo ass, ludzie nie tworzą narzędzi po to żeby się męczyć tylko po to właśnie żeby było łatwiej szybciej i przyjemniej.kisiel pisze:Dobrym przykładem jest też tutaj Nitro, nowe kodowanie nowa szkoła itp.. równie dobrze będzie kodował na każdej innej platformie. Stara szkoła koduje na c64 i jest mnie do nich bliżej z racji tej, że ja nie mogę tworzyć sprzętu(produkcji) bez włączenia c64.
To o tej drodze piszę, jak ktoś ma fun w robieniu gfx w pięć minut na PC, konwert w 2s to rozumiem ale jak do tego dorabia się pojęcia SCENA.... znaczy się jaka: PC, emu64? Bo to chyba logiczne że jak ktoś robi muzę, kod, gfx na C64 to ma tylko pod górkę i nie można tego porównać do nowej szkoły tworzenia na emulcach. Fun jest z tego inny, prace nie do porównania, szybkość tworzenia zabija przyjemność z osiągnięcia celu.
IMO scena właśnie w tym kierunku poszła ===> supermarket, szybko tanio bez wysiłku bo się nie ma czasu.
Pewnie się nie pomylę zbytnio jeśli napiszę że zdecydowana większość topowych dema którymi sie podnicasz powstały właśnie dzięki dobrym narzędziom.
To że chcesz decydować co jest narzędziem dozwolonym a co nie to Twój problem.
Jeśli udziergam jakiś efekt w 3 miesiące w monitorze hex'ach ( albo w basicu na data'ch), a ktoś w tym czasie zrobi demo z użyciem dobrych narzędzi to będę bardziej cool oldscool ?
Myślę, że jeśli koderze nie korzystają z pc i emulatorów to tylko dlatego, że zawsze jest jakaś "bariera wejścia" i jesli ktoś chce coś zrobić szybko to woli kodować na c64 w turbo ass bo to narzędzie po prostu dobrze zna i nie chce mu się poświęcać czasu na poznanie nowych narzędzi.
Tak czy siak liczy się efekt końcowy.
.stg
ps.
nie mam na myśli koderów hardware'owych takich jak crossbow ale wiadomo on koduje na bramkach
Kisiel a jaka szkole ja reprezentuję? Bo jest mi równie daleko do od sposobu pracy Nitro jak i "starej szkoły". Tworze na PC ale kod to tak samo piszę jak bym to robił w turboassemblerze (czyli nie generuje speedcodu za pomocą C++ czy czegokolwiek innego a w asm c64). Więc czym się to różni? Tym, że nie używam TV+c64 a PC ? Tym, że używam wygodniejszych narzędzi? A co powinienem może w kodzie binarnym pisać i wtedy będę cool?
Poza tym czy sposób kodowania od Nitro jest szybszy jest pojęciem względnym. Ja zazwyczaj nie potrzebuję prototypowania efektów (w językach wysokiego poziomu na PC) gdyż zanim zabiorę się do kodowania to mniej więcej wiem co uzyskam na ekranie (tak mam bujną wyobraźnię). Więc po co prototypować i tracić na to czas?
Pisanie generatora speedcodu w c++? A po co, skoro mogę zrobić to w asm na c64 i nie zajmuje to więcej niż kilkanaście minut (pisałem to już tutaj kiedyś). Owszem przy bardziej skomplikowanych speedcodach może było by łatwiej w c++ ale w moim przypadku nie zdarzyło się to nigdy.
Owszem tworzę sobie toolsy na pc, crunchuje na pc. Bo tak jest szybciej a, że nie ma tej "magii" to jakoś przeżyje (zwłaszcza jak kompresja robi się w kilka sekund zamiast kilku godzin).
ps. pytanie do Fenka. Kompresujesz na PC czy na c64?
Poza tym czy sposób kodowania od Nitro jest szybszy jest pojęciem względnym. Ja zazwyczaj nie potrzebuję prototypowania efektów (w językach wysokiego poziomu na PC) gdyż zanim zabiorę się do kodowania to mniej więcej wiem co uzyskam na ekranie (tak mam bujną wyobraźnię). Więc po co prototypować i tracić na to czas?
Pisanie generatora speedcodu w c++? A po co, skoro mogę zrobić to w asm na c64 i nie zajmuje to więcej niż kilkanaście minut (pisałem to już tutaj kiedyś). Owszem przy bardziej skomplikowanych speedcodach może było by łatwiej w c++ ale w moim przypadku nie zdarzyło się to nigdy.
Owszem tworzę sobie toolsy na pc, crunchuje na pc. Bo tak jest szybciej a, że nie ma tej "magii" to jakoś przeżyje (zwłaszcza jak kompresja robi się w kilka sekund zamiast kilku godzin).
ps. pytanie do Fenka. Kompresujesz na PC czy na c64?
mam takie same zdanie jak Stg. Zresztą pisałem to już na łamach C&A Fan, jak również dodałem "gotowca" do rozpoczęcia kodowania "od razu" na PC (bezbolesna przesiadka z turboAssa).
Niestety, i tak nie jest różowo, jak pisze Kisiel - i programy same się nie stwarzają - jak próbował o tym również przekonywać Nitro - może to niewątpliwy talent, ale robienie dema w dwa tygodnie jest dla mnie po prostu nie realne.
Można dwa tygodnie kodować, ale zgłębiać temat i pomysły i rozwiązania techniczne trzeba przez kilka miesięcy przed - no chyba ze ktoś już ten temat i "ma za sobą" (czyt. doświadczenie), wtedy ten okres skraca się tylko do optymalizacji, ew poprawki jakiejś tam części (ew. zerżnięcia z gotowych rozwiązań).
Koduję pod PC, ale wcale mi to wydajnie nie idzie... wręcz przeciwnie, z takimi narzędziami, człowiek popada w jakąś niekończącą się spiralę precyzji - w końcu można obserwować pod emu każdy rwący się cykl daleko za ekranem i spowalniać dowolnie szybkość programu, obserwować kiedy zmienia ramka na kolor czarny po pierwszym run. Można wykorzystywać na różne sposoby każdą komórkę w pamięci nie obawiając się przy tym zawiechów. Można się bawić we wsparcie różnych platworm docelowych, teraz każdy durny punkt (grey dot) wyświetlony przez 1/50 sek. na ekranie razi cię bardziej niż słońce z rana na kacu. Kod program uruchamia się setki razy w ciągu jednej godziny.
Zwracasz coraz większą uwagę na środowisko w chwili uruchomienia, resetując rejestry o których wcześniej nawet byś nie pomyślał. Emulatory są bezwględne )) ale końcowy efekt wydaje się też bardziej satysfakcjonujący i dopracowany.
Niestety, i tak nie jest różowo, jak pisze Kisiel - i programy same się nie stwarzają - jak próbował o tym również przekonywać Nitro - może to niewątpliwy talent, ale robienie dema w dwa tygodnie jest dla mnie po prostu nie realne.
Można dwa tygodnie kodować, ale zgłębiać temat i pomysły i rozwiązania techniczne trzeba przez kilka miesięcy przed - no chyba ze ktoś już ten temat i "ma za sobą" (czyt. doświadczenie), wtedy ten okres skraca się tylko do optymalizacji, ew poprawki jakiejś tam części (ew. zerżnięcia z gotowych rozwiązań).
Koduję pod PC, ale wcale mi to wydajnie nie idzie... wręcz przeciwnie, z takimi narzędziami, człowiek popada w jakąś niekończącą się spiralę precyzji - w końcu można obserwować pod emu każdy rwący się cykl daleko za ekranem i spowalniać dowolnie szybkość programu, obserwować kiedy zmienia ramka na kolor czarny po pierwszym run. Można wykorzystywać na różne sposoby każdą komórkę w pamięci nie obawiając się przy tym zawiechów. Można się bawić we wsparcie różnych platworm docelowych, teraz każdy durny punkt (grey dot) wyświetlony przez 1/50 sek. na ekranie razi cię bardziej niż słońce z rana na kacu. Kod program uruchamia się setki razy w ciągu jednej godziny.
Zwracasz coraz większą uwagę na środowisko w chwili uruchomienia, resetując rejestry o których wcześniej nawet byś nie pomyślał. Emulatory są bezwględne )) ale końcowy efekt wydaje się też bardziej satysfakcjonujący i dopracowany.
Bo pecet to zwykły banan...
Nie będę powtarzał się za moimi przedmówcami, którzy doskonale podsumowali temat, kisiel: zacznij pisać trackmo a nie narzędzia to będziemy mogli dyskutować, na razie jak widać twoje kosmiczne teorie nie znajdują żadnego uznania.
Inne platformy są przyjmowane z otwartymi rękami, czego przykładem jestem ja, czy Yerzmyey - przedstawiciel polskiej sceny ZX Spectrum.
Jeździć na Atarowskie party bardzo lubię - panuje na nich oryginalny klimat odmienny od nas, czy sceny Amiga/PC - np. jest masa sprzętu, i to nie tylko 8'mio bitowego.
bez jaj panowie - to do tych co lubią jeździć na atarowskie party albo nie daj boże robić produkcje na atari...
Inne platformy są przyjmowane z otwartymi rękami, czego przykładem jestem ja, czy Yerzmyey - przedstawiciel polskiej sceny ZX Spectrum.
Kisiel, to tak jakbys wrocil do lutowania kolba – czasy sie zmienily, swiat poszedl do przodu – dobre demo to w dalszym ciagu tylko kilka set/tysiecy bajtow. W jaki sposob je ulozysz, czy zajmie ci to dzien czy miesiac – to twoja sprawa – liczy sie efekt.
Supermarket? Hmmm... Raczej sklep z wypicowanymi Harleyami
Supermarket? Hmmm... Raczej sklep z wypicowanymi Harleyami
4 x C64 Breadbox '83, C64C, C16 '84
DualSID, 1541 Ultimate, C64SD
http://www.flickr.com/photos/digger-c64
http://play.blog2t.net
DualSID, 1541 Ultimate, C64SD
http://www.flickr.com/photos/digger-c64
http://play.blog2t.net
a ja napiszę jeszcze, że w pewnym sensie ze współczesnymi narzędziami jest trudniej bo robi się łatwiej niż kiedyś ale poziom jest bardzo wysoki, więc dobre demo i tak robi się na tyle długo, że bardzo niewielu ludzi ma na to czas.
widac to nawet na scenie PC co z tego, że sprzęt jest potężny, są doskonałe narzędzia a i tak Navis'ów i Smash'ów nie ma zbyt wielu.
kontrowersyjna teza: "to nie emulatory i pc tylko wysoki poziom zabija scene"
widac to nawet na scenie PC co z tego, że sprzęt jest potężny, są doskonałe narzędzia a i tak Navis'ów i Smash'ów nie ma zbyt wielu.
kontrowersyjna teza: "to nie emulatory i pc tylko wysoki poziom zabija scene"
Stg/Albion Crew
No ja mówię o gustach a wy o biustach. Przeczytajcie sobie co napisaliście a co ja napisałem. Wg mnie scena zmieniła się całkowicie, tworzycie produkcje na emulatorach, zamarł całkowicie snail mail (kto dzisiaj swapuje?). Na Norcie pamiętam Randala co biegał i przepraszał organizatora że nie sprawdził msx przed compo na realsprzecie, booker też się chwalił tym na Forever C
Zróbcie sobie rachunek sumienia:
1. Kiedy ostatni raz widziałem dema na c64 na żywym sprzęcie (np. EOD)?
2. Odpalam produkcję przed kompo na c64?
Jest zmiana no nie?
Na lepsze ?
Na mój gust na gorsze. Co z tego, że można więcej chińczyków zrobić jak i nawet tego nie ma (ilości). Filozofując jak pukniesz laskę na pierwszej randce to masz do niej większy szacun czy mniejszy? Szybko znaczy dobrze?
PS. Dema np. Tropyxów są pakowane na real sprzęcie. Sprzętu się używa, tak jak głowy z głową. Ile czasu zajmie spakowanie 4k na c64 a ile na PC? Cały zysk idzie w pizdę jak musisz to przenieść kabelkiem.
Zróbcie sobie rachunek sumienia:
1. Kiedy ostatni raz widziałem dema na c64 na żywym sprzęcie (np. EOD)?
2. Odpalam produkcję przed kompo na c64?
Jest zmiana no nie?
Na lepsze ?
Na mój gust na gorsze. Co z tego, że można więcej chińczyków zrobić jak i nawet tego nie ma (ilości). Filozofując jak pukniesz laskę na pierwszej randce to masz do niej większy szacun czy mniejszy? Szybko znaczy dobrze?
PS. Dema np. Tropyxów są pakowane na real sprzęcie. Sprzętu się używa, tak jak głowy z głową. Ile czasu zajmie spakowanie 4k na c64 a ile na PC? Cały zysk idzie w pizdę jak musisz to przenieść kabelkiem.
Kisiel, ale sie z Ciebie obrońca black-boxów się zrobił.
To chcesz te dema czy nie ? ...to nie utrudniaj.
Poza tym to kto teraz robi dopałke he ?? to ma być duch starego c64???
Ale punkt nr 2 który wymieniłeś to święte prawo - siara, jak ktoś nie uruchomi produkcji na real sprzęcie przed pokazaniem światu.
Ja tam sobie jeszcze nawet czasem włącze jakieś demko
To chcesz te dema czy nie ? ...to nie utrudniaj.
Poza tym to kto teraz robi dopałke he ?? to ma być duch starego c64???
Ale punkt nr 2 który wymieniłeś to święte prawo - siara, jak ktoś nie uruchomi produkcji na real sprzęcie przed pokazaniem światu.
Ja tam sobie jeszcze nawet czasem włącze jakieś demko
Bo pecet to zwykły banan...
przecież nie chodzi o to aby przerzucać się na emu, a o to aby korzystać z mocy pieców "CEL UŚWIĘCA ŚRODKI" -nie zauważyłeś że modnie jest w firmach tworzyć pracownikom jak najlepsze warunki do pracy ???:))))
to po pierwsze
po drugie WSZYSCY TAK ROBIĄ (patrz na inne platwormy)
po trzecie dopałki... patrz poluje na chociaż jedną już od kilku lat na allegro i nima....
to po pierwsze
po drugie WSZYSCY TAK ROBIĄ (patrz na inne platwormy)
po trzecie dopałki... patrz poluje na chociaż jedną już od kilku lat na allegro i nima....
Bo pecet to zwykły banan...