Forever 2011
Kisiel, jakkolwiek to zabrzmi, spędziłem z Tobą praktycznie cały wieczór. Nie widziałem żebyś coś takiego zrobił. Jak szedłeś po piwo (mówiąc, że po wódkę hehe), to nie było na sali żadnego zamieszania, a tego typu akcja na pewno by nie przeszła na spokojnie. Sorry, ale ja nie wierzę w coś takiego. Tym bardziej, że łaziłeś z kamerą i nagrywałeś wszystko. Po prostu nie wierzę w to o co jesteś pomówiony.
forever - never ever !
edit:
Swoją drogą, "rozwalając" ten sprzęt trafiłeś na jakąś wyjątkową pipę, bo gdyby ktoś mi coś takiego zrobił, to bym mu normalnie przypierdolił, a nie latał po organizatorach.
forever - never ever !
edit:
Swoją drogą, "rozwalając" ten sprzęt trafiłeś na jakąś wyjątkową pipę, bo gdyby ktoś mi coś takiego zrobił, to bym mu normalnie przypierdolił, a nie latał po organizatorach.
Pipa = pepik? Translator on line.
No nie chciałem mówić, że byłeś naszym shadowem ale chyba to normalne na obczyźnie że się trzymamy razem a nie każdy idzie ruchać andrea, więc wypraszam sobie teksty, że jesteśmy razem
Szkoda że nie trafiło na grabbę, on to by olał ciepłym moczem Nawet by nie było flame na forach.
No nie chciałem mówić, że byłeś naszym shadowem ale chyba to normalne na obczyźnie że się trzymamy razem a nie każdy idzie ruchać andrea, więc wypraszam sobie teksty, że jesteśmy razem
Szkoda że nie trafiło na grabbę, on to by olał ciepłym moczem Nawet by nie było flame na forach.
Ostatnio zmieniony 22 mar 2011, 21:17 przez k., łącznie zmieniany 2 razy.
Kurde, jak czytam dzisiejszą dyskusję to zastanawiam się czy byliśmy na tym samym Foreverze - na party love & peace a po powrocie na necie zaś jakieś przytyki. Co do rzekomej demolki to zapewne doszło do jakiegoś nieporozumienia, ale jest mi przykro że z tego powodu nie pojedzie już na przyszłego Forever'a część ekipy, z którą się świetnie bawiłem w tym roku.
PS. Splatter, napisz mi na priva jak to się stało żeś utknął na granicy tyle czasu. Kurde miałem ci dzwonić nawet w niedzielę wieczorem czy dotarłeś ale akurat ostro orbitowałem po dokończeniu stuffu który został z party
PS. Splatter, napisz mi na priva jak to się stało żeś utknął na granicy tyle czasu. Kurde miałem ci dzwonić nawet w niedzielę wieczorem czy dotarłeś ale akurat ostro orbitowałem po dokończeniu stuffu który został z party
- Sebaloz/Lepsi.De
- Posty: 3949
- Rejestracja: 14 wrz 2008, 00:02
On the night from saturday to Sunday I have heard some rush and I see Kisiel falling into the crate (box) of NOBY (in the zx corner next to the entrance). I see (PARDAL who was sitting the closest) how he pulls the divIDE from Kisiel's hands. According to his words, Kisiel stood up (he was sleeping there), he ripped out the divIDE from logouts computer and because he wasn't able to hold balance, he fell into the crate (with his ass...). Pardal helped him to stand up, he pulled out the divIDE from his hands. eventhough the Kisiel resisted. Kisiel then staggered to the table of Atari guys, where he slept on 3 chairs. In the morning he woke up and moved to the mattress close to the table of CPC guys where he with terribly whistling pump inflated the mattress a bit more.
The damage is one non-working divIDE, which they weren't able to run even with the help of Noby (the creator of divIDE www.divide.cz), but most important. Logout said he will never bring his computer to Forever again. I'm most scared of the fact, that so drunken person like this, could break anything on the party place.
Next year I would be glad, if we had on our page a big message, that teed up (drunken) people won't be allowed to enter the partyplace.
Mikezt
The damage is one non-working divIDE, which they weren't able to run even with the help of Noby (the creator of divIDE www.divide.cz), but most important. Logout said he will never bring his computer to Forever again. I'm most scared of the fact, that so drunken person like this, could break anything on the party place.
Next year I would be glad, if we had on our page a big message, that teed up (drunken) people won't be allowed to enter the partyplace.
Mikezt
__________________________
Socjopatyczna Legia Commodore
Socjopatyczna Legia Commodore
- Sebaloz/Lepsi.De
- Posty: 3949
- Rejestracja: 14 wrz 2008, 00:02
W sobote rano poszedles na kilka godzin w gory, jak wrociles organizatorzy byli zajeci przygotowywaniem konkursow, ktore zreszta sie przesunely prawie 2 godziny, wiec to chyba zrozumiale ze woleli zajac sie kompotami a nie awanturowaniem sie z Toba czy pamietasz co robiles poprzedniej nocy. Zaraz po kompach poszlismy na pizze i do baru, a po powrocie wszyscy juz spali.kisiel pisze:Ja pierdolę i nikt mnie po tym nie widział, bo tylu się ze mną szarpało?
__________________________
Socjopatyczna Legia Commodore
Socjopatyczna Legia Commodore
- Sebaloz/Lepsi.De
- Posty: 3949
- Rejestracja: 14 wrz 2008, 00:02
Racja, z soboty na niedziele, a wczesniej ktos pisal ze z piatku na sobote. Wiec bylo jeszcze mniej czasu na szukanie Kisiela, w niedziele rano bylo rozdanie nagrod i wszyscy pojechali do domow.booker pisze:Ale to gośc pisze stało sie z soboty na niedziele a nie z piątku na sobote.
__________________________
Socjopatyczna Legia Commodore
Socjopatyczna Legia Commodore
- Sebaloz/Lepsi.De
- Posty: 3949
- Rejestracja: 14 wrz 2008, 00:02
Bylem z wami do poznych godzin nocnych, ale Mikezt pisze ze Kisiel polozyl sie juz spac i dopiero jak sie przebudzil to mial miejsce ten incydent. Wiec musialo to byc pozniej, w czasie w ktorym pewnie i ja juz spalem. To ze nikt z nas tego nie widzial nie jest zadnym dowodem na niewinnosc Kisiela. Sorry, ale oni maja dwoch swiadkow, w tym jeden gosciu ktory byl organizatorem.kenji pisze:Jak z soboty na niedzielę to jest to bzdura totalna. Kto, jak kto, ale Ty Sebaloz powinieneś o tym wiedzieć najlepiej.
Ostatnio zmieniony 22 mar 2011, 22:47 przez Sebaloz/Lepsi.De, łącznie zmieniany 1 raz.
__________________________
Socjopatyczna Legia Commodore
Socjopatyczna Legia Commodore
- Sebaloz/Lepsi.De
- Posty: 3949
- Rejestracja: 14 wrz 2008, 00:02
ja wlasnie patrze na znaczniki exif w moich fotach (to co zapodalem na forum jest repakowane wiec ma je usuniete). pierwsza fotke zrobilem niedlugo po naszym przyjezdzie a przyjechalismy na miejsce ok 19:30, na krzesle spales 5h 55m pozniej. fotka jak spisz obok grabby ma znacznik 6:09 ponadto sam zdjales buty i sam przeszedles z tych krzesel na materac (co akurat widzialem naocznie) wiec az tak najebany zeby wpasc komus na cos to raczej nei byles...
hrmpfz
... I hate to register here just to write one thing. But I had to do it. Kisiel. The fact that I'm stupid and absent minded to not to be able to trasnlate e-mail doesn't change the fact that the incident which is described happened on friday... it's just wrongly translated time. Shold I really contact pardal to get another witness? Or find the other two who were there? I beleive the incident happened exaclty as described by Mikezt and you should either apologize, or shut up.
because he was already slept over... the incident happened earlier. and Raf... please.. you weren't there .. I weren't there.. let's not make asumptions.. I provided eye witness translation.. and will provide PARDAL's if necessary...do you want to say that those people lie? Why would they?Raf pisze:ja wlasnie patrze na znaczniki exif w moich fotach (to co zapodalem na forum jest repakowane wiec ma je usuniete). pierwsza fotke zrobilem niedlugo po naszym przyjezdzie a przyjechalismy na miejsce ok 19:30, na krzesle spales 5h 55m pozniej. fotka jak spisz obok grabby ma znacznik 6:09 ponadto sam zdjales buty i sam przeszedles z tych krzesel na materac (co akurat widzialem naocznie) wiec az tak najebany zeby wpasc komus na cos to raczej nei byles...
-
- Posty: 1457
- Rejestracja: 16 wrz 2008, 20:04
Nic się nie stało. Po prostu trochę zbyt późno dojechałem na granicę i po przejściu na polską stronę zdecydowałem że przenocuję w Zwardoniu. Był jeszcze ostatni pociąg do Katowic przez Czechowice-Dziedzice, ale nie byłem pewien czy stamtąd coś jeszcze pojedzie do Oświęcimia. Był ktoś kiedyś na dworcu w Czechowicach? To naprawdę nie jest dobre miejsce na nocleg. A poza tym byłem skacowany, przeziębiony i nigdzie mi się nie spieszyło.SUDi pisze: PS. Splatter, napisz mi na priva jak to się stało żeś utknął na granicy tyle czasu. Kurde miałem ci dzwonić nawet w niedzielę wieczorem czy dotarłeś ale akurat ostro orbitowałem po dokończeniu stuffu który został z party