Autor |
Cyprian Kamil Norwid |
---|---|
Typ utworu |
poemat |
Data powstania |
1854 |
Wydanie oryginalne | |
Miejsce wydania |
Petersburg |
Język |
polski |
Data wydania |
1859 |
Wydawca |
B. M. Wolff |
Szczesna. Powieść – poemat Cypriana Kamila Norwida z 1854 roku.
Poemat dygresyjny w pięciu pieśniach napisany sekstyną. Treścią utworu jest nieszczęśliwa miłość wrażliwego młodzieńca do bezrefleksyjnej szlachcianki, oparta na losach młodzieńczej miłości poety do Kamili L. Utwór powstał w trakcie podróżny Norwida przez Pacyfik w 1854 roku. Został wydany w Petersburgu w 1859. W zjadliwej ironii licznych dygresji krytycy upatrują wpływ poezji Słowackiego i Byrona.
O poemacie
Nieduży, liczący trzysta wierszy, poemat w pięciu częściach, napisany jedenastozgłoskowcem, w sześciowersowych zwrotkach o rymach ababcc i abbacc. Norwid napisał ten utwór na Pacyfiku pomiędzy 24 czerwca a 5 lipca 1854 na pokładzie okrętu Pacific, którym płynął z Nowego Jorku do Liverpoolu. Po wylądowaniu w Anglii wysłał Szczesną za pośrednictwem swego przyjaciela Chattertona wraz z listem Marii Trębickiej. Trębicka była jedyną stałą korespondentką poety w czasie jego pobytu w Ameryce, a zarazem wielką miłością poety. W 1856 Norwid oświadczył się jej, ale nie został przyjęty. Zdaniem badaczy utwór opowiada o losach młodzieńczej miłości poety do Kamili L.
W lipcu 1858 przybył z Litwy do Paryża Antoni Zaleski, dawny florencki przyjaciel Norwida i zaofiarował się z pomocą przy wydaniu drukiem tomu jego poezji zebranych. Propozycja ta skłoniła Norwida do wysłania do Trębickiej listu z prośbą o wypożyczenie mu ofiarowanego jej rękopisu, którego kopii nie posiadał. Ostatecznie do wydania tomu poezji zebranych nie doszło, natomiast rok później, staraniem innego przyjaciela Norwida, Antoniego Czajkowskiego, Szczesna ukazała się drukiem w Petersburgu, w jednym tomiku z komedią Auto-da-fé, w drukarni B. M. Wolffa[1].
Treść
Wstęp, czyli przed-pieśń do lutni[2].
Tło. Od lat pisarz stawia na chińskim stoliku przed pół-otwartymi oczami czytelniczek swych bohaterów i kochanki, za pozwoleniem Mamy i Cenzury, tak by nie urazić ich uczuć kontaktem z prawdziwym życiem. Stara się przy tym nie być ciemnym, jak ten kto donosząc komuś o śmierci matki mówi o cierpieniu zamiast o obrządkach pogrzebowych. Wszyscy są wtedy zadowoleni i tylko serce czasem zapłacze samotnie. Ojczyzną tej opowieści jest może Grecja przed powstaniem o niepodległość, kraj, w którym nikt nie wyjrzał za bliskie morze, kochano gród, obwód, powiat, wreszcie okolicę, wieś swoją, we wsi dworek, żonę i dzieci wreszcie worek z pieniędzmi. Niektórym było w tym kraju za ciasno - przedstawicielom zbędnego pokolenia[3].
Szczesna. Pojawia się główna bohaterka imieniem Felicja (czyli szczęśliwa) szlachcianka i ziemianka, która w życiowych wyborach szła zawsze za podszeptem mody, konflikty z sumieniem odpędzała mszą wotywną, a trudności intelektualne przy pomocy bibliotekarza Niemca. Piękna zaś była jak cherub. Jeśli czytelnik nie wie jak piękny jest cherub, to tak piękny jak ona[4].
Spotkanie. Spotkał ją Szczęsny, ale nie mógł pokochać, bo miłość jego była tylko echem jej szczęścia. Skoro nie musiał walczyć o swą lubą, świat mu się zmienił w światek. Kłamał jak każdy starający się o rękę, lecz nic nie wynikało ze starań, nawet rozmowa. W mieście brak dramatyzmu można od biedy załagodzić idąc do teatru, lecz na wsi, zdał sobie sprawę bohater, szczęśliwym trzeba być lub niczem. Za czym udał się w podróż[5].
Listy. Z podróży pisał do ukochanej listy. W Berlinie na kursie filozofii dowiedział się, że aby osiągnąć syntezę szczęścia trzeba połączyć przeciwieństwa, jedno więc z nich musi być nieszczęśliwe. W Paryżu pod kolumną Vendôme odlaną z dział zdobytych pod Austerlitz, pod wrażeniem dzieła bohatera wieku, zwątpił w filozofię i kazał słudze spalić skrypty z logiki. W Rzymie na miejscu śmierci Pawła Apostoła modlił się o prostotę wiedzy. Gdzie indziej płacząc z chrześcijaństwem uczuł prawo na ziemi. Oglądał zrujnowane Paestum i jego wykoślawionych mieszkańców żebrzących o datek. I smutniał tak, że czuł się szczęśliwym. Okradzionego w górach poratował sługa, który zaszył kilka dukatów na czarną godzinę w szkaplerzu. Z Europy wyruszył w podróż ku Nowemu Światu[uwaga 1], który dopiero zostanie obmyty krwią. Tymczasem rozsądna Szczesna wyszła za mąż za innego. I życie wiedzie odtąd nie bez dramatów, ale to już temat na inną powieść[6].
Recepcja
W roku wydania Szczesnej Lucjan Siemieński zaatakował Norwida, że wbrew zapowiedziom, że żegna się ze swoją lutnią, na koniec zapowiada, że napisze nową jeszcze lepszą powieść, a recenzent Biblioteki Warszawskiej stwierdził, że autor próbuje, przeciwstawiając się zarzutom o niezrozumiałość, pisać jasno i szczególnie w części ostatniej dobrze mu to wychodzi. W dwadzieścia lat później Waleria Marrené-Morzkowska wskazała na inspiracje poezją Słowackiego i przyznała, że w niektórych ustępach Norwid osiągnął poziom swego mistrza. Zenon Przesmycki (1932) zwracał uwagę na to, że od samej treści w poemacie znacznie większe znaczenie mają nawiasy i dygresje klątewne. Mieczysława Buczkówna (1967) określiła Szczesną jako zjadliwą relację nieudanej przygody serca, w której świat Szczesnej jest tylko światkiem, a Szczesnego - światem romantycznego bohatera. Oba zaś zostały przedstawione z bajroniczną ironią[7].
Uwagi
- ↑ dosłownie dwanaście tysięcy mil morza czyli szerokość Oceanu Atlantyckiego, którą Norwid przebył w 1852/53 i 1854.
Przypisy
- ↑ Norwid 1968b ↓, s. 59, 61.
- ↑ Norwid 1968a ↓, s. 25-27.
- ↑ Norwid 1968a ↓, s. 28-30.
- ↑ Norwid 1968a ↓, s. 31-33.
- ↑ Norwid 1968a ↓, s. 34-36.
- ↑ Norwid 1968a ↓, s. 37-39.
- ↑ Norwid 1968a ↓, s. 242-243.
Bibliografia
- Cyprian Kamil Norwid: Pisma wybrane. T. 1. Warszawa: Państwowy Instytut Wydawniczy, 1968.
- Cyprian Kamil Norwid: Pisma wybrane. T. 2. Warszawa: Państwowy Instytut Wydawniczy, 1968.