Samuel Willenberg w Muzeum Treblinka. W tle po prawej stronie wykonany przez niego rysunek „lazaretu”

„Lazaret” – miejsce straceń na terenie obozu zagłady Treblinka II, w którym rozstrzeliwano osoby zbyt słabe, by o własnych siłach dotrzeć do komór gazowych, a także więźniów niezdolnych do pracy lub skazanych na śmierć za rozmaite przewinienia. Nazywano je „lazaretem”, gdyż w celu uśpienia czujności ofiar zostało ucharakteryzowane na szpital polowy.

Przeznaczenie

Obóz Treblinka II był jednym z trzech ośrodków zagłady utworzonych przez Niemców w ramach akcji „Reinhardt”[1]. Funkcjonował od lipca 1942 roku do listopada 1943 roku; prowadzono w nim eksterminację ludności żydowskiej. Ofiary były zabijane w stacjonarnych komorach gazowych przy użyciu gazów spalinowych. W ocenie Jacka A. Młynarczyka minimalną liczbę ofiar Treblinki należy szacować na 780 863 osoby[2].

Ofiary przywożono do Treblinki pociągami, które zatrzymywały się przy bocznicy kolejowej w tzw. strefie przyjęć (Auffanglager)[3]. Warunki transportu powodowały ogromną śmiertelność wśród Żydów, zwłaszcza w miesiącach letnich 1942 roku. Z tego powodu na skraju strefy przyjęć, nieopodal południowo-zachodniego narożnika ogrodzenia, wykopano kilka masowych grobów o ogromnych rozmiarach, w których grzebane były zwłoki wyciągnięte z wagonów[4][5]. W pierwszych tygodniach funkcjonowania obozu komory gazowe nie nadążały z likwidacją przybywających wciąż transportów, stąd część ofiar rozstrzeliwano jeszcze w strefie przyjęć, a ich ciała grzebano we wspomnianych mogiłach[6]. Trafiały tam również zwłoki zmarłych i zamordowanych więźniów obozu[uwaga 1][4]. Po pewnym czasie trupy zaczęto palić w dołach wraz ze śmieciami oraz przedmiotami uznanymi przez Niemców za bezwartościowe[7].

Na przełomie sierpnia i września 1942 roku miała miejsce reorganizacja obozu, w wyniku której proces eksterminacji został znacznie usprawniony. Wkrótce wybudowano także nowe, bardziej „wydajne” komory gazowe[8]. Na skutek tych działań zmniejszył się m.in. czas oczekiwania transportów na stacjach pośrednich, a masowe groby w strefie przyjęć stały się mniej przydatne[9].

Akcja eksterminacyjna w Treblince była prowadzona według schematu wypracowanego m.in. na bazie doświadczeń z działalności obozów zagłady w Bełżcu i Sobiborze[1]. Żydów brutalnie wypędzano z wagonów, odbierano im bagaże, zmuszano do rozebrania się do naga i oddania wszystkich wartościowych przedmiotów, a następnie pędzono do tzw. obszaru zagłady (Totenlager), gdzie znajdowały się komory gazowe[10]. W transportach często przybywały jednak osoby niezdolne o własnych siłach dotrzeć do Totenlagru – inwalidzi, osoby starsze, ludzie ranni, chorzy lub wyczerpani oraz małe dzieci bez opiekunów[uwaga 2]. Z punktu widzenia oprawców spowalniały one proces eksterminacji[11]. Podczas reorganizacji obozu inspektor ośrodków zagłady akcji „Reinhardt”, SS-Obersturmführer Christian Wirth, polecił przekształcić środkowy wykop na skraju strefy przyjęć w miejsce straceń, w którym osoby te miały być rozstrzeliwane[12]. Później osobiście przeprowadził tam pierwsze, „demonstracyjne” egzekucje[13][14]. W celu uśpienia czujności ofiar miejsce straceń ucharakteryzowano na szpital polowy, stąd w obozowej gwarze było zwane „lazaretem”[9].

Personel

Za funkcjonowanie „lazaretu” odpowiadał SS-Unterscharführer August Wilhelm Miete, przez więźniów nazywany „aniołem śmierci” (jid. Malechamowes). Selekcjonował więźniów pod względem zdolności do pracy, a także osobiście wykonywał egzekucje[15][16]. Podczas przesłuchania, które miało miejsce w 1960 roku, liczbę swych ofiar oszacował na setki osób[14].

„Strzelcem” w „lazarecie”, odpowiedzialnym za śmierć setek Żydów, był także SS-Unterscharführer Willi Mentz, któremu więźniowie nadali przydomek „Frankenstein”[17][18]. Wielokrotnie egzekucje wykonywał również ukraiński strażnik Fiodor Rjabeka[19].

W lazarecie pracowało trzech żydowskich więźniów, których kapo był Ze’ew Kurland[uwaga 3]. Wszyscy nosili na ramionach opaski ze znakiem Czerwonego Krzyża[uwaga 4], a Kurland był dodatkowo ubrany w biały fartuch, który upodabniał go do lekarza[5].

Wygląd obiektu i technika zabijania

Plan obozu zagłady w Treblince. Numerem 21 oznaczono „lazaret”

„Lazaret” miał powierzchnię około 150–200 m². Był otoczony wysokim ogrodzeniem z drutu kolczastego, pomiędzy który gęsto wpleciono gałęzie drzew, uniemożliwiając tym samym obserwację wnętrza obiektu[9]. Wejście znajdowało się od strony bocznicy kolejowej[5]; wisiał przy nim znak z napisem „Lazaret”[9][20]. Za płotem, naprzeciw wejścia, wzniesiono dodatkowe ogrodzenie z drutu kolczastego, tworząc w ten sposób swoisty korytarz, który dezorientował ofiary i zniechęcał do próby ucieczki[21]. Za płotem stała również buda zbita z desek, nad którą powiewała flaga ze znakiem Czerwonego Krzyża[uwaga 5][17][22][23]. Jej wnętrze było obwieszone czerwonymi kapami, a pod ścianami stały ławki z czerwonym pluszowym obiciem[23][24]. Służyła jako poczekalnia[21], a także jako miejsce schronienia personelu w deszczowe dni[5]. Jednocześnie maskowała dół o wielkich rozmiarach[17], którego głębokość sięgała około 4–7 metrów[9][17]. Na dnie wykopu stale płonął ogień[9], który podtrzymywano, wrzucając śmieci oraz przedmioty należące do zamordowanych Żydów, przez Niemców uznane za bezwartościowe – m.in. dokumenty, zdjęcia i przedmioty kultu[21].

Osoby „niechodzące” były wyławiane zaraz po wyjściu z wagonów[17]. Do „lazaretu” odprowadzali je żydowscy więźniowie z tzw. komanda czerwonego[25]. W „poczekalni” kapo Kurland uspokajał nowo przybyłych, prosząc, aby rozebrali się do naga przed „badaniem lekarskim”[13]. Następnie ofiary prowadzono nad krawędź dołu, gdzie niemiecki esesman lub ukraiński wachman mordował je strzałem w tył głowy[9][17]. Zwłoki były znoszone na dno wykopu przez dwóch żydowskich więźniów. Początkowo posypywano je chlorowanym wapnem, później zaczęto je palić[26][27].

Egzekucje w „lazarecie” odbywały się codziennie[14]. Willi Mentz zeznał, że w niektórych wypadkach z transportów zabierano na rozstrzelanie tylko 2–3 osoby, a innym razem ponad dwadzieścia[27]. W „lazarecie” mordowano także więźniów uznanych za niezdolnych do pracy lub winnych poważnych wykroczeń przeciw obozowej dyscyplinie[14][23] (np. przyłapanych na próbie ucieczki lub ukrywaniu złota i kosztowności)[28]. W pierwszych miesiącach funkcjonowania obozu likwidowano tam całe komanda robocze[14]. Z kolei w czasie epidemii tyfusu, która dotknęła obóz zimą 1942/43 roku, w „lazarecie” mordowano codziennie dziesiątki chorych[29].

Podczas badań archeologicznych, które od 2010 roku były prowadzone na terenie poobozowym pod kierunkiem dr Caroline Sturdy Colls, udało się zidentyfikować prawdopodobne miejsce lokalizacji „lazaretu”[30].

Film

W „lazarecie” rozgrywa się kulminacyjna scena noweli filmowej Torte Bluma z 2005 roku (reż. Benjamin Ross), w której główne role zagrali Simon McBurney i Stellan Skarsgård[31].

Uwagi

  1. Organizatorzy akcji „Reinhardt” od samego początku zakładali, że wszystkie prace fizyczne w ośrodkach zagłady – także bezpośrednio związane z procesem eksterminacji – będą wykonywali żydowscy robotnicy, którym oszczędzono natychmiastowej śmierci w komorach gazowych. Z przybywających do Treblinki transportów wyłączano więc fachowców, których umiejętności były przydatne w warunkach obozowych, oraz młodych i silnych mężczyzn zdolnych do ciężkiej pracy fizycznej. Liczba „wyselekcjonowanych” więźniów zależała od aktualnych potrzeb – czasem z transportów wyłączano kilkaset osób, czasem zaledwie kilka lub nikogo. Patrz: Młynarczyk 2004 ↓, s. 224 i 227.
  2. Niemcy określali te osoby mianem „niechodzących” (niem. Gehunfähige). Patrz: Młynarczyk 2004 ↓, s. 224.
  3. Później jeden z założycieli i liderów obozowego ruchu oporu. Patrz: Arad 1999 ↓, s. 271.
  4. Pomysłodawcą tego rozwiązania był SS-Oberscharführer Kurt Küttner, kierownik „dolnego obozu”, którego w obozie znano pod przydomkiem „Kiwe”. Patrz: Webb i Chocholatý 2014 ↓, s. 51.
  5. Inne źródła podają, że flagę zawieszono nad wejściem w ogrodzeniu. Patrz: Arad 1999 ↓, s. 122 i Willenberg 2016 ↓, s. 31.

Przypisy

Bibliografia

  • Yitzhak Arad: Belzec, Sobibor, Treblinka. The Operation Reinhard Death Camps. Bloomington i Indianapolis: Indiana University Press, 1999. ISBN 978-0-253-21305-1. (ang.).
  • Jacek Andrzej Młynarczyk: Treblinka – obóz śmierci „akcji Reinhardt”. W: Dariusz Libionka (red.): Akcja Reinhardt. Zagłada Żydów w Generalnym Gubernatorstwie. Warszawa: Instytut Pamięci Narodowej, 2004. ISBN 83-89078-68-6.
  • Zdzisław Łukaszkiewicz: Obóz straceń w Treblince. Warszawa: Państwowy Instytut Wydawniczy, 1946.
  • Edward Kopówka: Treblinka – nigdy więcej. Siedlce: Muzeum Regionalne w Siedlcach, 2002. ISBN 83-88761-15-3.
  • Chris Webb, Michal Chocholatý: The Treblinka death camp. History, Biographies, Remembrance. Stuttgart: ibidem-Verlag, 2014. ISBN 978-3-8382-0656-1. (ang.).
  • Samuel Willenberg: Bunt w Treblince. Warszawa: Żydowski Instytut Historyczny, 2016. ISBN 978-83-65254-40-5.
  • Artur Zawadka: Upamiętnianie Treblinki. W: Edward Kopówka (red.): Treblinka: historia i pamięć. Siedlce: Muzeum Regionalne w Siedlcach, 2015. ISBN 978-83-88761-51-5.
This article is issued from Wikipedia. The text is licensed under Creative Commons - Attribution - Sharealike. Additional terms may apply for the media files.