Czy istnieje jakiś "dreamassowy" odpowiednik powyższego zapisu, który byłby dla niego zrozumiały? W tej chwili przy próbie kompilacji tak skonstruowanego kodu zgłaszany jest błąd:
Chyba chodzi o tzw. komendę pseudo pc, która assembluje kod, tak jakby znajdował się on pod podanym adresem, tu $300, potem zostanie przesłany do napędu i pod tym adresem będzie wykonywany.
Poszukaj takiej komendy w opcjach assemblera.
Przy okazji pracy z tym IRQ Loaderem odkryłem niecodzienny feature (bug? ;)). Otóż jeżeli mamy na dysku plik o nazwie identycznej jak plik, który chcemy załadować (chodzi dokładnie o dwie pierwsze litery nazwy, bo tylko one brane są pod uwagę w trakcie wskazywania nazwy pliku do załadowania), przy czym został on wcześniej skasowany, ale w katalogu dysku występuje przed plikiem, który wydawałoby się, że powinien zostać załadowany, to wczytane zostaną dane z tego usuniętego pliku, czyli najprawdopodobniej jakieś śmieci. :) Nie mogłem długo dojść, dlaczego plik o podanej nazwie nie chce mi się załadować, podczas gdy pozostałe ładują się poprawnie i znalazłem taką oto przyczynę.
No wiadomo, że im więcej sprawdzania tym wolniej to działa. Rzeczywiście wygląda to na, pobieranie z ścieżki katalogu dwóch pierwszych liter nazwy, a potem bezpośrednio linka do pierwszego bloku pliku - resztę "znaczników" zwyczajnie ignoruje.
Ale ja... np. podczas kompilacji kodu, również tworzę nowy obraz dyskiteki (d64) na którym kod ma pracować - a więc problem z plikami typu stretch/del nigdy nie zaistniał.