Strona 3 z 4

: 24 lip 2009, 15:47
autor: Pampam
carrion pisze:Ja sie od sebaloza dowiedziałem, że DK twierdził jakiśczas temu że to ja konwertowałem :) ciekawe dlacego mie tego nie powiedział (DK) jak się z nim widziałem :)
Na tym wlasnie polega zachodnia kultura ... w oczy ci nie powie tylko obrobi dupe za plecami ;)

: 24 lip 2009, 18:59
autor: Sebaloz/Lepsi.De
carrion pisze:ciekawe dlacego mie tego nie powiedział (DK) jak się z nim widziałem :)
Amnestia :)

: 31 lip 2009, 09:10
autor: wegi
Wczoraj trzy razy pod rząd obejrzałem sobie 12 Years later takie mam wrażenia:

Muza niesamowicie ciągnie to demo - Panowie Gratulacje!! Leming i Booker taka muza mi się bardzo podoba, fajne przejścia i instrumenty dla mnie hit.

Dobra Zielok teraz Ty na tapetę :)
Bardzo się z tym demem identyfikuję z uwagi, że też po 12tu latach zacząłem zabawę z komciem.
Zdaję sobie sprawę, że cuda na komciu już tworzono we wczesnych latach 90 i późnych 80 więc demo siłą rzeczy powalić z nóg nie może. Grafika jest taka nie wiem jak powiedzieć brudna - taki zamysł domyślam się. Tu zawsze najbardziej ceniłem obrazki Carriona, mistrza detali. Nawet nie mogłem wyjść z podziwu, że gość tyle godzin w tym interleace duka, no ale jak wydukał, to zawsze było co oglądać. Zastanawiam się, czy teraz w nufli jest on w stanie stworzyć coś lepszego, czy woli interleace...

Pierwszy efekt nawet nie wiem, jak się to nazywa przypomina mi CL12. - fajnie. 1024 plot i następny efekt mi się nigdy nie podobały, ale wiem, że trzeba to zakodować i nie jest to 5 linii w basic. Doceniam to, że wszedłeś do obwarzanka też super. Podobała mi się twarz po 12 latach - fajne przejście - sentymentalne jak dla mnie. Ciuchcia ładna... Tunel baaardzo fajny. Kulka nad dłonią super. Co mi się jeszcze spodobało, to takie niespodziewane przejście z zaawansowanych efektów do tych jak przez dziecko narysowanych kwiatków i "Code by ZIELOK" - najładniejszy twister na koniec został OK

Podsumowując - wiemy, że nie jest to demo na poziomie winteractive, czy innych hitów. Biorąc natomiast pod uwagę to, że zrobiłeś to sam, po 12tu latach, w czasie, gdy dema wychodzą jak na lekarstwo i wszyscy żyją wspomnieniami niewiele robiąc to ZIELOK... 5+

Big pozytyw za inicjatywę.

Jeszcze raz wspomnę, że muza hit, nawet po 3cim razie nie puszczałem od początku, a jeszcze z 10 minut słuchałem muzyki i zasypiając miałem ją w głowie.

Fajnie Panowie

: 31 lip 2009, 12:44
autor: booker
Dzięki Wegi, to chyba najpochlebniejsza opinia o muzie jaką slyszalem.

Leming - 50% zaka Twoje, więc do roboty leniu kwadratowy :)

: 31 lip 2009, 13:29
autor: booker
wegi pisze:heh słuchajcie pamiętam starą scenę jaka była ostra hehe koleś wystawia demko, jeszcze dobrze sie vectorek nie zakręcił a tu okrzyki z sali UAAAAAAA RYPANEEEE :!: :!: :!:

jaja były...
Polska scena zawsze miała kompleks elity. :)

Ja kiedyś myślałem, że tacy ludzie jak Drax, Jeff albo Jeroen Tell to sa tkzw. "ludzie niedostępni". Do nich się nie pisze, z nimi się nie swappuje bo jesteś lamer, a jeżeli nie jesteś w pierwszej trójce na chartsach, jeno tylko puszczaj se ich zaki wali konia z zachwytu.

Kurwa, jak bardzo się pomyliłem. 8)

: 31 lip 2009, 14:05
autor: wegi
Booker powiem Ci tak - po latach wolę tę opluwającą się scenę, której pozytywem było mnóstwo inicjatywy i produkcji niż ten plugawy marazm zaczynający się od 1997 gdzieś.
Pomimo, że bardzo niepodobała mi się tamta scena wolę jak coś się robi na komciu niż pogrobową ciszę - mimo wszystko... :(

dlatego właśnie ZIELOK RULES

: 31 lip 2009, 15:02
autor: booker
Wegi, ja mam taką swoją teorię, na prywatny użytek, że właśnie plucie sobie w pyski - najpierw dla jaj, potem już nie - było jednym z powodów padnięcia polskiej sceny. Sam miedzy 1996 a 2001 nie robiłem nic, bo mi się już nie chciało - nie żebym tam był jakimś Draxem czy Jeffem (bo daleko mi do ich jakości) po prostu po co, jak i tak jedyne co, to w większości żygi się zbiera. :) Nie chodzi też o mnie prywatnie - chodzi mi po prostu o atmosfere ogólnie - zasrane pseudoeliciarstwo, po porostu. Lipa. :)

Jakoś było 500 lepszych rzeczy do robienia niż jakieś tam scenowanie. Atmosfera zrobiła się po prostu jakaś chujowa i tyle. Nie każdy ma wiecznie ochote przebywać w towarzystwie buraczanych chamów.

A to co się dzieje teraz, to zupełnie inna bajka. Przyjedź na X-party do Holandii w 2010 to zrozumiesz o co mi chodzi :) To samo (chodź w nieco mniejszej intensywności) było teraz na LCP - po prostu chce się przyjeżdzać i coś robić i nawet jeżeli to jest crap, to i tak ludzie przynajmniej docenią wystawienie tego co zrobisz na compo - docenią to, że jesteś częścią sceny, a nie chujem do bicia :)

: 31 lip 2009, 18:35
autor: wegi
wiesz... na csdb też widać kolesiostwo i musisz być w "towarzychu", żeby zbierać pozytywy i C= przy swojej ksywie i produktach - no nie oszukujmy się... (Jest ono może trochę bardziej zawoaluowane ale widać je). Owszem co znamienne dla nich - tam nie ma tyle zawiści. Dobrze ktoś powiedział o zach. kulturze z Carrionem - kurcze gościu ślęczy przed monitorem i laik rozpozna, że nie może to być sam skan bo kolory są wyraziste, poprawiane i szczególiki podopracowywane i chłopakowi taką niesprawiedliwość w uznaniu za godziny i drgawki przy interleace... - trochę racji było...

: 31 lip 2009, 19:00
autor: Sebaloz/Lepsi.De
booker pisze:jeżeli nie jesteś w pierwszej trójce na chartsach
Bóg R, moge powiedziec jak to jest byc w pierwszej trojce grafikow na zachodnich chartsach, naprawde to nic wielkiego :)

Wydawalo mi sie ze na scenie osiagnalem juz wszystko, ale teraz wrocilem zeby to powtorzyc :)

booker pisze:Sam miedzy 1996 a 2001 nie robiłem nic
Straciles najlepsze lata polskiej sceny, nastapilo otwarcie na zachod, Lepsi bylo notowane w pierwszej szostce demo grup na chartsach we wszystkich zachodnich magazynach, pozniej Samar i Arise tez byly wysoko, ale scena chylila sie juz ku upadkowi.

booker pisze:Nie każdy ma wiecznie ochote przebywać w towarzystwie buraczanych chamów.
Zabawne jest jak na poczatku towarzystwo chce sciskac rece takiemu eliciarzowi jak ja, skopiowac stuff od elity, jezdzic na party z elita, spedzac wakacje z elita, pic sie z elita, palic z elita, a potem okazuje sie ze sam jestem uwazany za elitarnego buraczanego chama :)

: 31 lip 2009, 19:05
autor: booker
Skoro DeeKaay nie rozpoznaje co skan a co pixlowane to juz jego problem :)

Bywa. Tez mi ostatnio taki jeden z drugim powiedzial, ze zrypalem zaka Tela z 1945-ego, a ja go nawet nie slyszalem. Zreszta kiepski zaczek (Tela). :lol: Po prostu zrobilem b.podobny uklad arpeggio i "chodzonke" na nich. I tak :) Racje mógł mieć, bo tak podobne, że nie dało by się może pomyśleć inaczej. Może to samo było w przypadku DK - widać Carrion po prostu za dobrze rysuje. hehe.

Ale to sa szególy. Anyway, zawsze sie jakies buraczki lub klocki znajda ^^

Scena to jednak nerdy i trzeba miec dystans, ale u nas to byla jak dla mnie mocna przesada. I co z tego, ze sa produkcje skoro klimat ma byc chujowy? :) I tak to wlasnie zdechlo - dobrze zarlo, ino krótko :)

To, ze ktos robi dobre produkcje czy jest na topie chartów, nie oznacza jeszcze, ze jest elitą. Bah :)
Nie ma czegos takiego jak bycie elitą i chujem jednocześnie. Albo to, albo to, inaczej jest to chujowa elita :lol:

: 31 lip 2009, 19:10
autor: booker
Sebaloz/Lepsi.De pisze:
booker pisze:Sam miedzy 1996 a 2001 nie robiłem nic
Straciles najlepsze lata polskiej sceny, nastapilo otwarcie na zachod, Lepsi bylo notowane w pierwszej szostce demo grup na chartsach we wszystkich zachodnich magazynach, pozniej Samar i Arise tez byly wysoko, ale scena chylila sie juz ku upadkowi.
A wiesz, nie zaluje. Odrobi sie :)
Sebaloz/Lepsi.De pisze: Zabawne jest jak na poczatku towarzystwo chce sciskac rece takiemu eliciarzowi jak ja, skopiowac stuff od elity, jezdzic na party z elita, spedzac wakacje z elita, pic sie z elita, palic z elita, a potem okazuje sie ze sam jestem uwazany za elitarnego buraczanego chama :)
I zasluzyles, bo jeno na party jezdziles a gowno robiles, chamie :D

Teraz w koncu sie odkujesz. :)

: 31 lip 2009, 20:36
autor: V-12
Dobrze jest pojechać na takie party, jak chociażby X. Zobaczysz ze setkę osób siedzącą przy komodach, potem obejrzysz z nimi kompoty. To motywuje. Dobrze jest potem otoczyć się podobnie zmotywowanymi ludźmi i działać :) Warto czerpać satysfakcję z takiego działania :) Mnie osobiście też wiele rzeczy się nie podoba na scenie (csdb i inne twory), ale staram się to ignorować i po prostu robić to, co lubię. Jak się komuś to spodoba, to jest to dodatkowa nagroda. Jak nie, to chociaż nie powinien bluzgać bo każde dzieło, czy dobre, czy słabe, jest jakimś tam odzwierciedleniem danej osoby, jej emocji, energii, zacięcia, chęci do tworzenia, talentu etc etc.... Dlatego nie zawsze jest ważne to, co ktoś zrobił ale to, że czerpie on radość z tego, co robi :) Ot takie moje przemyślenia AD 2009 :)

: 31 lip 2009, 21:56
autor: Izaak Berenbaum
V-12 pisze:Mnie osobiście też wiele rzeczy się nie podoba na scenie (csdb i inne twory), ale staram się to ignorować i po prostu robić to, co lubię.
co jest zlego w csdb ? przeciez chyba nawet sam korzystasz z tej bazy :)

: 31 lip 2009, 22:18
autor: k.
pewnie votowanie się nie podoba..

: 31 lip 2009, 22:43
autor: Sebaloz/Lepsi.De
Izaak Berenbaum pisze:
V-12 pisze:Mnie osobiście też wiele rzeczy się nie podoba na scenie (csdb i inne twory), ale staram się to ignorować i po prostu robić to, co lubię.
co jest zlego w csdb ? przeciez chyba nawet sam korzystasz z tej bazy :)
CSDB to siedlisko ZŁA :)

ps. ja tam nie jestem zapisany :)

: 31 lip 2009, 22:50
autor: booker
Sebaloz/Lepsi.De pisze: CSDB to siedlisko ZŁA :)

ps. ja tam nie jestem zapisany :)
Jasne :D

: 31 lip 2009, 23:43
autor: Izaak Berenbaum
Sebaloz/Lepsi.De pisze:
Izaak Berenbaum pisze:
V-12 pisze:Mnie osobiście też wiele rzeczy się nie podoba na scenie (csdb i inne twory), ale staram się to ignorować i po prostu robić to, co lubię.
co jest zlego w csdb ? przeciez chyba nawet sam korzystasz z tej bazy :)
CSDB to siedlisko ZŁA :)
to masz na mysli: http://noname.c64.org/csdb/release/?id=71276 ?

: 01 sie 2009, 00:28
autor: elban
troche pierdolicie z tym przedstawianiem naszych eliciarzy jako niedostepnych bucow. Troche to pachnie gadka 'a na zachodzie to maja wszystko lepsze, nawet smietniki takie czyste i ladne przystanki komunikacji miejskiej'.

a moze ktos tam komus nie odpisal - ale na zywo to bez jaj. nigdy nie mialem problemow w kontaktach z tzw elita. zdarzylo mi sie popijac na party z elita sceny i zawsze bylo ok. Wystarczylo podejsc i zagadac, pewnie tak samo jak do Jeffa czy Draxa.

a kiedy powiedzmy, tak z przymruzeniem oka, Arise sie wylansowalo to nie zartujcie koledzy, ze ktos mial problem ze wspolna zabawa z Arise Party Posse. Jasne, ze nie kazdy sie musi lubic, ze nikt nie bedzie skakal wokol sfochowanego newcomera, ktory siedzi sam z koncie i nie chce sie do kogos odezwac i moze nie kazdy mial ochote pic z nami wodke z ogorkow czy smiac sie z dowcipow, ale dalej - bez jaj.

: 01 sie 2009, 01:05
autor: wegi
Elban - stary łobuzie - proszę Cię zachłysnąłem się własną śliną. Zachowaj powagę :):):)

: 01 sie 2009, 09:23
autor: Sebaloz/Lepsi.De
Izaak Berenbaum pisze:to masz na mysli: http://noname.c64.org/csdb/release/?id=71276 ?
Ktos mi zalozyl profil na CSDB, a na LCP wyciagneli ode mnie pelna nazwe mojego obrazka, zeby wpisac do CSDB. Siedzialem spokojnie z browarkiem, nagle podbija Magervalp z tym pytaniem, ja mu odpowiedzialem, ale nie sadzilem ze znajdzie sie to na internecie..