c64scene.pl

carrion pisze:@booker
zdrada....? przecież jesteś od niedawna Mac'owcem.
przyznaj że SIDplayer na Macu to jest wypas... nawet zdjęcia wykonawców i oscyloskop jest No i ta łatwość przeszukiwania, sorotwania np po release-date, listy itp, itd... no i tech-tech w okienku - to jest to

słuchanie SIDów nigdy nie było takie fajne!

Jasne ale to (i lepsze "oscylatoro"-graphy, i player ID i liczba wywołań na ramę, dump i pare innych bajerków) ma jsidplay2

Ok, fakt, interface SIDPLAYa wygląda fajnie, jak to w OSX bywa.

Zdrada? Nie, dehyperyzacja

carrion pisze: i jeszcze oftop:
kiedyś był taki program do grania amigowych modów. COCOMOD ale był napisany pod PPC i na Lionie nie działa. lipa.

Jakos mnie się przewinęło ze jest jakaś emulacja PPC ale się teraz nie wypowiem, bo nie sprawdziłem.

elban pisze:dobry sid player na linuxa?

jsidplay2 powinien ruszyć. polecam wczesniejsza wersje, nowsza ma qpiaty UI. (Ok,w sumie kwestia gustu.)

Dobra, gramy w "C".

Słaba jakaś ta literka, ale pewnie Randall mnie oświeci zaraz


Cane - za instrumenty i węgierskie basy. Generalnie po latach te jego kawałki
pisane na Sosperec'u Grabowsky'ego są miałkie jak nic ale wtedy brzmieniowo to była nowa
jakość. Miłek pewnie więcej może powiedzieć, ja tylko pamiętam, że zawsze mi wciskał,
że chodził o "16 bitowe filtry" w sensie że i młodszy bajt filtra był modyfikowny
więc skok mniejszy był co ramkę. Nie negując tego faktu (bo był mierzalny) zawsze
sie zastanawiałem czy to aby na pewno tylko to Oceńce sami. Azure, Doubler etc.

Carlos Breeze - lubił Draxem pojechać Aars Poetica

Chapelier - niech go ktoś nauczy robić instrumenty. Czuje potencjał.

Coax - bez rewelacji ale powiedzmy

Comer - nie przepadam ale powiedzmy za zasługi dla rozwoju multispeeda w Polsce

Conrad - jedno z moich największych odkryć. Dużo fajnych. Np. Dark Apocalypse.
Tak mógłby brzmieć Wacek jakby instrumenty zmienił

Control - My little duck,

Cane - Cheeze cudo (jak się wabiło to demo z druidami?), Labour4, The Lander (też mi się z jakiegos dema mocno kojarzy jakiś part z dycp), Penguin.

Cannon Matthew - Untouchables (świetna muzyka i efekty, zwłaszcza track z menu, zresztą muzyka nadawała klimat grze, ścieżka dźwiękowa z wersji z C64 biła na głowę wersję amigową i tak mi jakoś utkwiło w pamięci, że na C64 lepiej się w to grało niż na A500)

Carlos Cascade - Out Of Order IV

Chubrock - Brotherhood, Taletaler

Conrad - Ambient Chips, Smo0oth Crimin4l

Comer - For Fatum Party, Super Hi-Res Collection, no i za niektóre sampla, w sumie to dopiero on cos robił na poziomie, później jak byle młot już miał dostęp do samplera to sample na C64 zrobiły się nieco niestrawne

Compod - no niestety natrzaskał mnóstwo chałtury, ale Big Trouble, Disco Two, Nocturno, Whos That Girl (to chyba było nawet jako prezent dla nas do intra do Trawnika, chyba wtedy cos niechcący zwaliłem w kodzie i nie grało jak trzeba )

Ogólnie to z "C" to nie ma specjalnie co wybierać

na tę literkę są akurat dwaj z moich ulubionych KLASYKÓW, wyjdzie że jestem konserwa.

często:
/Cannon_Matthew (Night Breed, Batman the Movie, w sumie cały podfolder oprócz debiutanckich zagrywek)
/Conrad (wiadomo, mega kozak; kurde jego najlepsze zaki są tak inteligentnie, logicznie rozpisane - Darling Grease, Sleepless Work, Intrinsic...)
/Cooksey_Mark (Storm Warrior pozwolę sobie uznać wręcz za absolutne jebane arcydzieło)

czasem:
/Carlos_Cascade (Out of Order IV na maksa zajebiste, Breakbeats też)
/Cube (w zasadzie całość, kupa fajnych instrumentów a komponować gość też umie)

rzadko:
/Cadaver (Darkening - gruby pudelmetalowy hit mógłby być to)
/Carlos_Breeze (Lady Grey nie jest złe, mimo że straszna typówa)
/CB (C64 World całkiem niegłupie, nawet jeśli wyszło przypadkiem)
/Cerror (Massacre on Stage, słychać że twórca się fajnie inspiruje japońszczyzną z konsol)
/Chapelier (jak wyżej ale oczko gorzej, choć Playing Killer Whale czy Jessika fajne miniaturki a la NES - może covery? ne wem)
/Chock (Miracle Zak zawsze lubię, ale wybitny muzyk to to raczej nie jest)
/CMP (przynajmniej o Ez Binaer złego słowa nie dam powiedzieć, bardzo inteligentne)
/CreaMD (Mouth in the Foot - niby remiza, ale te uporczywe glissy jakoś wznoszą ją na znacznie wyższy poziom kumacji)
/Creo (For Clip - no dobra, Ed to nie jest, niemniej udany microhouse na C64 rzadko się trafia)
/Crowther_Antony (Zig Zag - bez jaj, dopiero drugi czy trzeci multispeed w historii i od razu taki strzał?)
/Cuomo_Jim (Raging Beast - hehe, grał w to ktoś?)
/Cyberbrain (Higher State of SID - narkotyki narkotyki; jak się komuś podoba, to polecam typa o ksywie Raveguru)

sorry, Comer jeszcze w ostatniej grupie. najbardziej Zwei Bereten i Blubria.

/Cube/ Glide, Molecules
/Cycleburner - z sentymentu. :]

Niestety nie mam capacity na tak aktywny udział w wątku jakbym chciał ale przy literkach C i D muszę się wypowiedzieć.

Panie, Panowie,
CANE i DOS!
i wszystko jasne.

Cane/Crystals
Jedyny kawałek na C64 który emocjonalnie potrafi zrobić ze mną podobne rzeczy, jak "Crying" Joe Satrianiego. Nie wstydzę się przyznać i do jednego, i do drugiego

Cane/DJ-Dancer
Magiczny jest drugi plan tego kawałka. Te zjazdy od 0:41... No i ostatnie 30 sekund, takie niby na odwal się, od niechcenia - bajka!

Cane/Phobos
Rozkłada mnie ten kawałek na łopatki dokumentnie, ale najbardziej pierwsze trzy sekundy, morduje mnie ile można zamknąć przestrzeni w trzech sekundach!!

DOS/Da_Winner
Oj dobre kilka lat miałem jako dzwonek w buraku ludzie się na mnie dziwnie w robocie patrzyli, czemu mam koszulkę Slayera a w komórce dicho mi gra

Mogę mieć te 4 kawałki w loopie na uszach przez cały dzień. Wie to każdy kto ze mną swapował w latach '90-ych Sorry, weźcie sobie te wszystkie Szoguny, Micze, Dejny i Draksy, ale te cztery SIDy wyszarpiecie "from my cold, dead hands".

Kto by pomyślał Wacek takie cukiery lubisz

... ja nawet w pierwszej chwili pomyślałem że ten wpis jest jakiś prowokatorski, tendencyjny i za chwilę wacek wyskoczy i powie ... gotcha

tm

he, pamiętam że Wacek się już na emu64 przyznawał do swoich sosperecowych miłości.
soundsetupy czyste oporowo, milutkie (kontynuatorem podobnych dziś jest np. Conrad), ale numery takie trochę po najmniejszej linii oporu. nie bić.

randall pisze:nie bić.

Like I fuckin' care...

skoro tak intensywne samozadowolenie, to chociaż wytłumacz czemu do takich paździerzy.
chociaż właściwie zapytam Siddera - możecie sobie rękę i parę innych rzeczy podać jeśli chodzi o Cane'a i DOS'a

Dobra, dawajcie "A"

Agemixer
- fristajlo nawet ładne instrumenty ma, ale nic poza tym
- robocop 3 IMO brzmi jak w orginale choć patterny jakby trochę zmienione
- burp - fajne

AEG
-distortion

Alfatech
- galway tune

Alien_WOW (polak?)
- toxic_rain - takie troche amigowe ale fajne

Almered_Per
- VanGogh

AMJ - doceniam wszystko ale nie słucham bo to nie mój klimat - ale muza spoko
-sys4096 - w pyte początek
- pashaus - \o/
- buzzer - idealne do dema z lat '90 \o/

Angee - węgierskie basy??? - fajne i pewnie nasz zniewieściały kolega z Pabianic polubi albo nasz HR'owy specjalista z Arise jak by ktoś nie wiedział że chodzi o Wacława
- llama - fajniutkie

Anvil (Włocławek)
- problemchild 1,2,3 - fajowe totalnie zapomniałem o tym demku

Archmage???? come one..
- riding the datastorm - całkiem całkiem

Ares
- zoska - \o/ - tylko i wyłacznie za kukizowe ziomalskie klimaty
o fuck - komuś się chciało to zrobić na sida.....

Argon - chciałem coś napisać o eye of the tiger i o laylah, ale sie powstrzymałem

wypisałem te, które podczas przeglądania robiły jakiekolwiek wrażenie - dobre lub słabe to już oceńcie sami.

TM

heh, jak słabo. aż wybiorę pierwszą piątkę żeby podkreślić przepaść dzielącą

1.
/Abaddon (waham się - Cybersoap czy Sailing, a może Blackjack, Demotune 1 lub Pollyhunter? zwróćcie uwagę, jak te numery w chuj się różnią od siebie, aż porównywać ciężko. jednak Cybersoap)
2.
/AMJ (wszystko poza wcześniakami, mistrz, chociaż z tego kręgu wolę jeszcze mniej konserwatywnych TBB i Barracudę)
3.
/Arnold_Kenneth (Ultima V - no słychać, że muzyk..)
4.
/Agemixer (Da Shit = najgłupszy zak ever, ale z dużą głową zrobiony, i ten słynny vocoder na $17!)
5.
/ATOO (pół katalogu trąci sraczem, ale Completoo! słucham raz na miesiąc minimum)

poniżej nieurangowana reszta zasługująca mojem zdaniem na ewentualną wzmiankę
/Aegis (Wobblism, reszta bankowo covery, nawet jeśli STIL podaje inaczej)
/Alfatech (Galway-tune i styknie)
/A-Man (Beat Dis - dla mnie rzadki przykład muzyka robiącego gorsze zaki po powrocie na scenę niż przedtem)
/Argon (Sweet - owszem amatorszczyzna, ale kurwa jak ujmująca)
/Astovel (Vision Death ma zajebistą dynamikę)
/Audial_Arts/Pasch_Ronny (Melo-Funk 1 spoko współbrzmienia)
/Azeuph (Azeuph 04 nawet zjadliwe, choć chyba koleś raz znalazłszy pasujące nuty bał się jakkolwiek rozwinąć zaka)

suplement do S:

/SFR
koleś jest nie z tej ziemi - napierdala bez hamulców przedziwnymi, wręcz przesadnie, harmoniami i progresjami, ani chwili 'normalnej' muzyki. przy tym ma słuch i smak, a to już sensacja dla mnie freak-prog-metal na FUTURE COMPOSERZE Jakub Szefer - chyba Polak, kto to jest, zna go ktoś?

randall pisze:Jakub Szefer - chyba Polak, kto to jest, zna go ktoś?

To chyba amerykanin z ilinoi, jest na forum linuxa
http://208.109.22.214/puppy/viewtopic.php?t=73044

Sebaloz/Lepsi.De pisze:

randall pisze:Jakub Szefer - chyba Polak, kto to jest, zna go ktoś?

To chyba amerykanin z ilinoi, jest na forum linuxa
http://208.109.22.214/puppy/viewtopic.php?t=73044

A może Polak na emigracji ?

Zajebiste zaki robi muzyk: Josstintimberlake?