Proszę bardzo:
Danko - Pokazuje, że dobre "dicho" trzeba też umieć zrobić
Elementary, Shock Magazine*,
W ogóle z nim to ciekawa sprawa była. Najlepszą muzykę zaczął robić
dopiero PO wydaniu pożegnalnej kolekcji graficznej
(Farewell się nazywała bodajże i był tam
kawałek Good Bye Censor
)
A potem miał znowu spadek formy. Jak autor "Planetary" mógł potem komponować takie rzęchy jak "Insider Magazine"
?
A połowa z was jak ogładała intro do wonderlanda z muzyką "Censor Introtune" to nie wiedzieliście
czy skupić się na słuchaniu czy na patrzeniu na grafike Mirage'a
Deek - Crimson, Follow Us, Hairy Toes
Deenen - Astro Marine Corps
Detert Thomas - B-bobs. W sumie na jedno kopyto ale miał taki ten swój "xample sound"
DOS - 1/2 ADSR. Wynalazcy "węgierskiego basu" jak to się u nas na wsi mówiło
Cane był lepszy ale
Blue-eyes, Microtune, Zu Ende i Pursuit czyli klasyka commodorowskiego hungaro-disko
Dr. Voice - wcześniej nie znałem. Ale Magic Carpet Ride jest jadalny.
DRAX - nawet nie wiem, gdzie zacząć
Czy ktoś oprócz mnie uważa, że Coffin Break jest genialny?
No i Pianoodle. Najdłuższa solówka w historii c64
Od począku do końca kawałka NIE powtażana, nie
zapętlana linia melodyczna
A potem im starszy tym lepszy..
Dunn Jonathan - Robocop (kawałek #2), Totall Recall (kawałek #1) tu się zgadzam z Grubym, to jest
chyba jedna z najbardziej poruszających kompozycji w historii gier i w sumie
moj top 10 na c64 overall.