Strona 2 z 2
: 07 kwie 2011, 21:03
autor: k.
Nic się nie stało. Nasza konwersacja na forum często przypomina monolog, że ktoś rzuci bardzo skrzywiony osąd na rzeczywistość którą pamiętamy... i się ciągnie i ciągnie
W sumie po to są fora.
Więc
CL12 najlepszy end part ever
: 08 kwie 2011, 00:20
autor: elban
kisiel pisze:Nitruś CL12 to raster bary znaczy się, masz problem z czytaniem?
Zdzichu - jakos w tym okresie czasu wyszlo tez Krestology. Przynajmniej dla mnie wtedy byly wtedy powiedzmy dwa nurty: Reflexowy, ktorym poszedl powiedzmy Samar, Smash i taki bardziej oldschoolowy, ktorego uosobieniem bylo Krestology. I o to mi chodzilo.
No mozna powiedziec zeby byl jeszcze nurt koderski pod przewodnictwem Oxyronu (Downfall i Partsy), ktorego nasladowca, u nas w PL, chcial byc Browar [dowcip zrozumialy dla wybranych
].
Carrion - przegapiles tez czasy kiedy krolowalo zoom4 i efekty szczegolnie na bigscreenie na multiplatformowym party zabijaly amigowcow i pecetowcow - szczegolnie konwersja kultowego dema zrobionego przez Smash.
Apropo Smash Design to mozesz w ktoryms ich demie znalezc muzyke PVCF z dema Reflexu wydanego kilka miesiecy wczesniej (Mathematica albo Radio Naphalm, zapomnailem) - to sobie mniej wiecej wyobrazisz jaki byl na niego szal.
: 08 kwie 2011, 02:22
autor: Klax
Flatlinie albo Electric to będzie chyba.
: 08 kwie 2011, 03:53
autor: carrion
wackee pisze:
Powiem Ci tak - Twoja absencja na scenie przypadła na okres kiedy robiliśmy wrażenie na innych scenach kodem, a nie animacjami
Animacja BlueReu to nie w kij pierdział - wież mi.
wackee pisze:
Wracając do tematu, zaki PVCFa lubiłem i cenię sobie warsztat, ale to nie on był najlepszym muzykiem w Reflexie
A ja uparcie i tym razem parafrazując Ferdydurke:
- Jak przemawia? Skoro do mnie nie przemawia!
I żeby było jasne w SIDowej muzyce lubię nie tylko klasyków typu Drax, JT, JEff ale równie mocno czirliduje za Linuzem, Jamerem czy Randalem.
@Elban, @Wacek
Z tym moim pzegapieniem też jakoś dramatyzujecie...
Przegapiłem (nie było mnie) - to prawda, ale z powrotami jest tak, że trzeba sobie ponownie zapracować na respekt. Wiem coś o tym bo ciągle nad tym pracuję.
: 16 kwie 2011, 09:28
autor: wackee
carrion pisze:Animacja BlueReu to nie w kij pierdział - wież mi.
- Jak przemawia? Skoro do mnie nie przemawia!
A z tym najlepszym muzykiem u refluksów to oczywiście chodziło mi o Praisera
carrion pisze: @Elban, @Wacek, Z tym moim pzegapieniem też jakoś dramatyzujecie...
Nie chodzi o dramatyzowanie. Po prostu Ciebie wtedy nie było, a ja to wspominam jako jeden z najfajniejszych okresów na scenie.
carrion pisze:ale z powrotami jest tak, że trzeba sobie ponownie zapracować na respekt.
Uważam że jest akurat odwrotnie, i właśnie dobrym na to przykładem jest produkcja która rozpoczęła ten wątek...
: 17 kwie 2011, 23:37
autor: carrion
wackee pisze:
carrion pisze:ale z powrotami jest tak, że trzeba sobie ponownie zapracować na respekt.
Uważam że jest akurat odwrotnie, i właśnie dobrym na to przykładem jest produkcja która rozpoczęła ten wątek...
hmmm coś nie tak z logiką w twoim zdaniu...
znaczy że sama ksywa wystarczy? niezależnie od tego co się zrobi?
dziwne jest to co mówisz Wacku.
w temacie co do kogo przemawia a co nie....
IMO BlueReu jako produkcja to jednak inna klasa niż kawałki PVCFa...
i tak, ja też mam sentyment do najlepszych czasów mojego scenowania (np Dragon/Censor czy Sensei/Censor to moi guru choć ich dawno przerosłem), ale kawałki jakie robi PVCF to nie jest nic innowacyjnego. BlueReu - tak! Żeby to zrozumieć zapomnij przez chwilę o pornosach i konwertowanych obrazkach Deekaya i Crossbow'a - pomaga.
: 18 kwie 2011, 12:26
autor: wackee
carrion pisze:hmmm coś nie tak z logiką w twoim zdaniu... znaczy że sama ksywa wystarczy? niezależnie od tego co się zrobi? dziwne jest to co mówisz Wacku.
Uważam że to było bardzo logiczne. Observe!
Robiąc comeback nie musisz zapracować sobie na respekt, na pewno nie od zera. Nasz na początku bufor "starego" respektu którego nikt Ci nie odbierze i który sprawia, że nawet robiąc rzeczy średnie jesteś oceniany jak ktoś kto robi rzeczy dobre - przez pryzmat legendy.
I to jest właśnie taki przykład. Kawałek PVCFa nie jest jakiś rewelacyjny (względem jego szczytowych osiągnięć), ale ponieważ wraca legenda, wszyscy mają (pardon) kisiel w majtach, "bo to PVCF"
Najbardziej wyrazisty przykład tego mieliśmy na omed-kompetyszyn na iksie (ju noł łot aj min).
Teraz było jaśniej?
IMO BlueReu jako produkcja to jednak inna klasa niż kawałki PVCFa...
Zgadzam się w 100%. Inna klasa, hehehehe
: 18 kwie 2011, 12:38
autor: k.
No ale porównywanie jednej produkcji do legendy...hmm to tylko legenda może zrobić
: 18 kwie 2011, 13:03
autor: carrion
@Wacek
Z tym buforem respektu to ja wolę jednak obchodzić się bezpiecznie.
I wolę gdy oceniane są moje prace obecne a nie te sprzed 15 w więcej lat.
: 18 kwie 2011, 18:59
autor: wackee
Carrion, i to Ci się chwali
ale jakbyś popatrzył czasem na świat spoza własnej perspektywy (egocentryku jeden) to byś ujrzał prawidłowość o której piszę.