Riverwash 2011
2-4.09.2011, Lodz
Nadszedl czas na piata edycje Riverwash. W piatek okolo 16.30 z Tychow przyjechal po mnie Noise, ktory zasiadal za kierownica swojej nowej zabawki. Z Katowic pojechalismy do Czeladzi po Rafa. Podroz do Lodzi minela szybko, a gdy zatrzymalismy sie na uliczce niedaleko party place, podszedl szef meneli i zaproponowal popilnowanie samochodu. Wyciagnelismy bagaze i poszlismy z na party, a Noise pojechal szukac bezpieczniejszego miejsca parkingowego. Po wejsciu na Piotrkowska skrecilismy w brame, w ktorej byla uliczka z kilkoma lokalami, a na koncu zobaczylem klebiacy sie tlum, kotlowalo sie jak pod No Mercy. Po przywitaniu sie z kolegami poszedlem do centrum dowodzenia, gdzie w blasku kilku monitorow urzedowali glowni organizatorzy Kbi, Karolajn i Bonzaj.
Standardowa wejsciowka kosztowala 50 zl, ale zaplacilem wieksza kwote i dostalem specjalny identyfikator sponsora party. Dostepny byl tez bilet jednodniowy tzn compo lurker za 30 zl, ktory uprawnial do pozostania na terenie party place do czasu trwania ostatniego eventu w dniu zakupu. Tymczasem na party trwaly koncerty Williego i Krzyz Kross. Duzo osob chodzilo w oficjalnej koszulce party, ktore sprzedaly sie na pniu, bo kosztowaly tylko 30 zl. Mialem namiary na pobliska kebabownie Istambul, ktora okazala sie byc okolo 200 metrow od party place, wiec za 14 zl kupilem kebab w cienkim ciescie z baranina. Polecalem pozniej to miejsce. Zaraz za kebabownia byl budynek ze sleeping roomem, w ktorym byly tez umywalki i ubikacje. Sypialnia pilnowana byla przez jakiegos studenta (wejscie po okazaniu identyfikatora z party), wiec zostawilismy tam plecaki i wodke.
Party odbywalo sie w pubie Ferajna, w barze mozna bylo kupic lane piwo, piwo w butelkach, drinki, chleb ze smalcem i bardziej ekskluzywne dania jak bigos czy pento z zurkiem. Barmanka byla tak wystraszona scenowym zlem, jak Akira po spotkaniu mnie w parapecie. Mozna sie bylo zdrzemac na kanapie, ktora stala przy barze. Na scianie byl powieszony lcd na ktorym wyswietlane byly ogloszenia scenowe. Raf byl zaskoczony widzac informacje o nadchodzacym Silesia party, bo wedlug niego ze stalych uczestnikow RW i tak malo kto zajrzalby na SP. Jak sie pozniej okazalo na Riverwash 2011 bylo 18 osob, ktore potem przyjechaly na Silesia Party 5. Nie udalo sie ustalic kto wyslal reklame Silesii do organizatorow Riverwash.
Sam pub byl dosc maly, ale byla swietna pogoda, wiec wiekszosc ludzi przebywala na zewnatrz. Rozstawione byly stoliki w ramach ogrodka piwnego oraz grillowaly sie kielbaski. Na swiezym powietrzu byl drugi bigscreen na ktorym lecialy dema. Po raz pierwszy w historii polskich party w internecie mozna bylo ogladac bezposrednia transmisje video tzw. stream. Na party bylo kilka kamer, ktore nagrywaly obraz wyswietlany na bigscreenie a takze to co dzialo sie na zewnatrz. Rodziny mogly na biezaco podgladac co zlego robia partyzanci pozbawieni smyczy. Z zagranicy przyjechali Wegier Gargaj, Niemiec Topy oraz Dunczyk Blueberry, ktory cale party siedzial i kodowal finalna wersje dema Human Traffic. Z Niemiec przyjechala siostra Inqubatora Gabrysia, a ze Szkocji przylecial Azzaro, ktoremu w nocy ktos na party ogolil glowe.
Po polnocy Bonzaj poprowadzil scenowa ekspedycje do sieciowki Kebab House, ale zamiast polecanych tzarzikow z kebabem wzialem zwyklego kebaba i ten okazal sie do niczego. Postanowilem zakonczyc experymenty i stolowac sie tylko w Istambule. Okolo 3 w nocy stalem sobie z Countem wspominajac podrywaczy z Mielna i zobaczylismy blondynke w krotkiej sukience, ktorej nie wpuscili do pobliskiego lokalu. Okazalo sie ze dziewczyna mieszka w kamienicy naprzeciwko party place, wiec zaprosilismy ja do srodka z nadzieja ze dla partyzantow bedzie druga Nina, ale wypila tylko piwo i sobie poszla.
Obudzilem sie rano w sleeping roomie. Myslalem ze tak mi huczy w glowie po wczorajszym, ale to halasujaca wiertarka nie dawala spac. Za oknem na Piortkowskiej trwal wlasnie jarmark uliczny. Zjadlem sniadanie i poszedlem na party. Klax chwalil sie ze wystawia sida na kompo. Data, niezawisly czlonek Tropyxu, byly caly czas pilnowany przez szefa komodorowskiego pisu, ktory nie odstepowal go o krok pilnujac zeby nie zrobil sobie czegos przy pececie. Corwin bawil sie w komorkowego dj'a bez sluchawek, a po sidowym koncercie poszlismy do Istambulu na barana w nalesniku. Noise nie dal mu rady. Dzieki sponsorowi firmie Mobica, udostepnych zostalo 100 darmowych butelek piwa niepasteryzowanego z roznych browarow, ktore jednak szybko sie skonczylo. Wyruszyla tez wycieczka do lodzkiej Makulatury
W porze kebabowej odbyly sie kompa muzyczne transmitowane w eter przez scenesat. Uslyszelismy 3 kawalki na c64 wystawiane przez Klaxa, Mch i Jakima. Na zewnatrz przy stoliczkach panowaly wysmienite warunki do biesiadowania z kielbaskami i lanym piwem. Pare osob szukalo swoich plecakow zostawionych pod parasolami, ale wszystko sie znalazlo, bo ktos to pozbieral i przyniosl do srodka na stolik organizatorow. Niestety byly tylko 2 ubikacje do ktorych zawsze byla kolejka, a po awarii w meskiej trzeba bylo chodzic do drugiej.Nie bylo zadnych problemow z piciem wlasnego alkoholu. Oprozniane byly butelki od Ballantinesa do wodek typu no name. Spider, rzeznik z Rud Raciborskich, czestowal skazonym spirytuskiem, ktory dostal od szwagra. Mixtura wzbogacona sprajtem nie wbudzila zainteresowania nawet Jericho, ktory niejedno oproznil duszkiem. Chetnie napilem sie za to rakiji od Ubika.
W srodku odbywal sie koncert muzy ze spektruma w wykonaniu Yerzmyeya i Pinokia. Podczas koncertu Gargaja, Voyager sciagnal koszulke i topless razem z innymi szalal pod scena. W wolnych chwilach na bigscreenie lecialy stare demka. Na party pojawilo sie okolo 150 osob, w tym 125 osob zarejestrowanych bylo w systemie glosowania online. Wsrod uczestnikow party zabraklo chyba tylko zasluzonej Nogi. Po zmroku Jericho chcial isc do McDonalda, wiec poszedlem z nim na lodowego szejka, a w drodze powrotnej kupilismy browary w nocnym. W sleeping roomie znalazlem klucze i karte wejsciowa Kiera. Na party wpadl Czarek Mończyk, szef agencji artystycznej z Lodzi, znany z telewizyjnej ballady o lekkim zabarwieniu erotycznym, promotor lasek walczacych w makaronie i kisielu. Oczywiscie przyszedl razem z jedna ze swoich modelek i robili sobie zdjecia ze scenowiczami.
Druga czesc konkursow byla przesunieta z godziny 23 na pozniej i dotrwali juz do nich nieliczni. Udalo mi sie znalezc miejsce siedzace niedaleko bigscreena. Z piwem w rece ogladalem nowa wersje amigowskiego dema Ghostown z Revision (nie mozna bylo na to glosowac), nowa wersje dema Futuris z zeszlorocznego Riverwash (obiecali organizatorom ze bedzie to cos nowego, wiec mozna bylo na to glosowac i wygralo pc demo kompo), debiut Black Sun na pc demo kompo (kodowane przez swiezo upieczonego studenta Nitro). Poza tym bylo intro bedace kolejna interpretacja Chaos Theory, male interko na amige zrobione przez Blueberry/Loonies, intro Maqa z muzyka Acemana, debiutanckie pc intro 0xF (Fox z malego atari, autor slynnego Numena), kolejne intro Hanibala (tego od zebatki).
Ghostown zaprezentowalo amigowska kolekcje graficzna z pixelkami Slayera, Darklighta i Vitala. Pokazane zostalo tez demko na spektruma zakodowane przez Tygrysa z grafika Slayera i muzyka Voyagera. Bylo game kompo ze smiesznymi produkcjami. Willy, Slayer i Darklight swoimi pracami uswietnili gfx kompo, a pozniej odbylo sie wild kompo z produkcjami czolowych polskich crazy grup, oraz kwit kompo ze smiesznymi zdjeciami oraz filmikiem pani od parowek z Nina w roli glownej, ale byl slabej jakosci i nic nie bylo widac. 60 osob przed monitorami ogladalo stream transmitujacy kompa, ale przekaz zostal wylaczony na czas puszczania kwitow, ktore sa przeznaczone tylko dla partyzantow i nie sa rozpowszechniane po party. Konkursy zakonczyly sie o 4 nad ranem, wiec dopilem piwo i poszedlem spac.
Niedzielny ranek w sleeping roomie, ale tym razem cisza i nikogo nie bylo. Poszedlem na kebaba, a tam dziwnie sie na mnie patrza, bo wczoraj bylem jednym z ostatnich klientow, a dzis juz jestem z samego rana jako pierwszy. Po chwili z baranina w rece poszedlem na party, gdzie wlasnie skonczyla sie ceremonia rozdania nagrod i ludzie zaczeli wychodzic na zewnatrz. Najwiecej wyniesli chyba ludzie w koszulkach Ghostown, ale Nitro tez sie niezle oblowil i juz planowal sprzedaz fantow na allegro. Poszlismy na parking po samochod, do naszej trojki dolaczyl jeszcze Hanibal, ktory wracal juz z nami 2 lata temu. W bagazniku znalazlo sie tez miejsce na jego nagrody. Zatrzymalismy sie w przydroznym maku, gdzie Noise zorganizowal mi crazy kompo z trzema szejkami, ktore wypilem duszkiem. Kebaba o smaku parowek nie radze tam kupowac. Po paru godzinach dojechalismy na osiedle Hanibala, okazalo sie ze w okolicy mieszka tez Lolita. Odwiezlismy jeszcze Rafa do Czeladzi, a potem wysiadlem pod swoim domem.
Sebaloz/Lepsi.De
Riverwash 2011 w Łodzi
- Sebaloz/Lepsi.De
- Posty: 3949
- Rejestracja: 14 wrz 2008, 00:02
- Sebaloz/Lepsi.De
- Posty: 3949
- Rejestracja: 14 wrz 2008, 00:02
Raport napisalem jeszcze przed party przeczuwajac co bedzie sie dzialoCobra pisze:Sebaloz i ty to jeszcze wszystko pamiętasz?
Pisze teraz raport z Gdanska, ale prawdziwy hit to bedzie raport z Silesia 5 w Trafficu z Zeroxem i Sir Garbagetruckiem, napisalem go 2 miesiace temu i nie umiem znalezc, jak znajde to wysle
__________________________
Socjopatyczna Legia Commodore
Socjopatyczna Legia Commodore