SuperNoise pisze:Hej, byliście wszyscy po pijaku a się wypowiadacie jak dźwięk źle leciał albo grafiki były złe wyświetlane. Takie wypowiedzi się nie liczą
Ja w sumie niezależnie od stanu upojenia mogłem stwierdzić fantastyczny klimat imprezy. Bardzo przyjazne i otwarte podejście organizatorów do ludzi. Fajne kompo z dużą dozą produkcji.
Panowie, Quartet się obudził a jakoś nie widzę tutaj efektu WOW!
Nawet jednego słowa!
Jak do tej pory jedyne trackmo polskie wydane w tym roku na c64.
Na tym party zostało wydanych chyba więcej produkcji niż sumarycznie rzeczy w zeszłym roku
. Dodając do tego jeszcze produkcje z RW oraz Piernika, można powiedzieć, że scena polska powoli zaczyna się budzić ze snu (oby oby oby).
Ze snu napewno obudził się koder Jaro (kiedyś w Albion) fajny gość.
V12 dziękuję za fajną imprezę. Szacunek!
Dziękuję SuperHałasie po stokroć
Cenne są Twoje słowa, jak i wielu innych, którzy składali mi gratulacje różnymi kanałami, nie tylko tuż po kompotach. Impreza wyszła bardzo dobrze, było kilka niedociągnięć. Korygowaliśmy dwukrotnie poziom basów na moją prośbę, bo pierwszy z zaków na C64 ostro dawał po uszach. Ogólnie mam wrażenie, że 2 lata temu ustawienia audio były nieco lepsze. Ponieważ w tej miejscówce odbywa się szereg imprez kulturalnych (kabaretony, koncerty), z pewnością nawyki technicznego miały wpływ na ustawienia gałek na konsolecie.
Warto zauważyć (apropo wizji), że 2 lata temu kompoty były prowadzone z lewego projektora, w tym roku z prawego. Grafiki mało kontrastowe prezentowaly się lepiej. Również uważam, że prace Leona i Bimbra powinny być wyżej w wynikach. Zresztą przyjrzyjcie się na punktację. Jedna votka odwróciłaby wyniki o 180 stopni. Dlatego tak, jak napisał Sebaloz - trzeba było faktycznie przyjechać, zawołtować, a potem narzekać.
))
Mnie najbardziej cieszą niespodzianki, czyli aktywacja Quartetu po 25 latach, powrót Jaro po 23 latach bodajże, a także powrót legendarnego ROCK-a, który też po 25 latach wrócił do komponowania. Gdyby kompoty nie były łączone, cieszyłby się z miejsca na podium.
Dopiero LE2015 pozwoliło mi zrozumieć dogłębnie, że kompoty mieszane mają tylko i wyłącznie sens, gdy na sali jest mniej więcej równa liczba przedstawicieli danych platform. Pomijam Sam coupe, bo ta platforma za samą nazwę miała +10 i lepsza paleta kolorów zrobiła swoje, ale w przypadku naszego C64, oberwaliśmy nieco w kompotach przez to, że np. w Chip compo były amigowe AHX-y.
Dlatego panowie - reasumując. Potrzebujemy ponownie własnego C64 only party, bo mamy potencjał, są chęci, są osoby nadal chcące coś tworzyć. Zasługujemy na wiele więcej, niż mixowane kompoty na RW czy LE.
Szacunek dla wszystkich, którzy przybyli z C= - cieszę się, że byliście. Bez Was taka impra miałaby nieco inny klimat. Swoją organizatorską pracę wykonywałem głównie dla Was. I tak niech pozostanie. Do zobaczyska w przyszłym roku gdzieś tam.
(ewentualnie połowa listopada tego roku w Koszalinie
.