ciekawe, przechodzilem tamtedy kolo 18 i widzialem kilku brudasow, nawet podobnych z masci, ale mimo wszystko duzo bardziej przystojnych od tego z przerwa na kiepa w szufladzie. widocznie wylaza z kazamatow na wiosne bo az tylu w tak krotkim czasie to juz bardzo dawno nie widzialemelban pisze: 'Brzydki' (panczur z dworca, ten bez zebow) nie dojechal ani nad morze ani do Szczecina. Najwidoczniej pomylil pociagi bo w niedziele kolo 21 widzielismy go kolo metra centrum.
Stary Piernik 4 - raport
ale ma jeden swietny plus. mozliwosc dojazdu na miejsce do poznych godzin nocnych, bo z dworca idziemy z buta.
nie wiem co to za atrakcja ale istnieje mozliwosc wynajecia domkow w rozlicznych osrodkach nad Zegrzem (czyli pod warszawa). jest woda, zaglowki, jakby to mialo dla kogos znaczenie i dojazd tzw. burakowozami z centrum miasta nad zalew srednio co 20-30 minut (moge sprawdzic szczegoly jak ktos wyrazi zainteresowanie).
zarcie faktycznie w tym roku paskudne. jedyne co sie dalo jesc ze smakiem to zupy - czuc ze byly domowe. jezeli zdecydujemy sie dac szanse lamusom z trampa to moze warto zagadac z kierownikiem ze jestesmy za powrotem domowego zarcia.
jezeli nie to moze tak
a) ma ktos z lodzi lodowke turystyczna (zeby mozna bylo przechowywac mieso)
b) duzy grill i robienie sobie zarcia samodzielnie
trzeba bedzie to jakos logistycznie lepiej przygotowac ale za taka cene to jestesmy w stanie zrobic sobie w chuj dobrego jedzenia tak ze nawet dla Luke'a starczy. Gdyby cos moge sie tym zajac (niektorzy wiedza - gotowanie to moje hobby)
nie wiem co to za atrakcja ale istnieje mozliwosc wynajecia domkow w rozlicznych osrodkach nad Zegrzem (czyli pod warszawa). jest woda, zaglowki, jakby to mialo dla kogos znaczenie i dojazd tzw. burakowozami z centrum miasta nad zalew srednio co 20-30 minut (moge sprawdzic szczegoly jak ktos wyrazi zainteresowanie).
zarcie faktycznie w tym roku paskudne. jedyne co sie dalo jesc ze smakiem to zupy - czuc ze byly domowe. jezeli zdecydujemy sie dac szanse lamusom z trampa to moze warto zagadac z kierownikiem ze jestesmy za powrotem domowego zarcia.
jezeli nie to moze tak
a) ma ktos z lodzi lodowke turystyczna (zeby mozna bylo przechowywac mieso)
b) duzy grill i robienie sobie zarcia samodzielnie
trzeba bedzie to jakos logistycznie lepiej przygotowac ale za taka cene to jestesmy w stanie zrobic sobie w chuj dobrego jedzenia tak ze nawet dla Luke'a starczy. Gdyby cos moge sie tym zajac (niektorzy wiedza - gotowanie to moje hobby)
was twenty, is five, my friend...
Pozdro dla wszystkich Ogólnie było fajnie, identy mnie rozwalily na maxa (udało mi się w całości z lekkimi zagięciami dojechać z nim w plecaku do domu no i szkoda, że nie do końca wypaliła idea przeprowadzenia kompotów w kuchni polowej Wszystkie warezy z kompotów będą zapewne niebawem dostępne u Bimbra, jedynie kolię muzyczną musimy poprawić (kilka bugów się znalazło a nie ja kodowałem intro i dlatego tak wyszło). Z tym ogniskiem to trochę dziwnie wyszło, ale na przyszłość jak za coś się płaci to się prosi gościa żeby pokazał na piśmie cennik a nie z głowy. Takie drewno kosztuje grosze, bez przesady. Żarcie takie sobie, zapiekanki kiepskie, kotlet twardy jak i frytki... Well. Ale sam meeting był fajny, miło było was znowu zobaczyć a co poniektórych w końcu poznać live
Jak tylko znajdę wolny czas, to na swojej stronie wrzucę jakąś małą relację i fotki.
Jak tylko znajdę wolny czas, to na swojej stronie wrzucę jakąś małą relację i fotki.
http://www.riversedge.pl/ - Zapraszam na nową odsłonę mojej strony z artykułami i galerią! Scena C64, wywiady, relacje z koncertów etc.
Ten bar zaczyna mnie już wkurwiać.
Wszystko tam strasznie zdrożało.
Mało tego zaczęło się walenie w chuja na kuchni.
W sobotę rano zamówiłem na śniadanie jajecznicę, dostałem herbatę,
trzy bułki i trochę masła. Ponieważ lubię zjeść zamówiłem do tego jeszcze
parówkę, tym razem już herbaty nie bylo (mimo tego że policzyli sobie za nią) już masła nie było i już bułka była jedna, podczas gdy inni dostali po 3bułki do tej samej porcji.
W niedzielę zamówiłem to samo tyle że za obie porcje zapłaciłem z góry, herbaty już nie było do obu porcji wcale, masła było połowę mniej niż dzien wczesniej do jednej porcji tak że nie starczyło nawet na posmarowanie dwóch bułek, bułki tylko dwie na dwie porcje. Pierdolone pazerstwo i złodziejstwo. Wydałem w barze łącznie z 500zł na alkohol i żarcie w te 3 dni, nigdy więcej nie zakupię tam nic więcej i apeluję do wszystkich aby samemu wszystko przywozić lub zamawiać z zewnątrz.
To już jest szczyt skurwysyńswa żeby za 26zł na śniadanie nie było nawet herbaty (oczywiście w menu jest w cenie).
Bleh
Pozatym miło było Was znowu zobaczyć, zwłaszcza miło było poznać v-12.
Wszystko tam strasznie zdrożało.
Mało tego zaczęło się walenie w chuja na kuchni.
W sobotę rano zamówiłem na śniadanie jajecznicę, dostałem herbatę,
trzy bułki i trochę masła. Ponieważ lubię zjeść zamówiłem do tego jeszcze
parówkę, tym razem już herbaty nie bylo (mimo tego że policzyli sobie za nią) już masła nie było i już bułka była jedna, podczas gdy inni dostali po 3bułki do tej samej porcji.
W niedzielę zamówiłem to samo tyle że za obie porcje zapłaciłem z góry, herbaty już nie było do obu porcji wcale, masła było połowę mniej niż dzien wczesniej do jednej porcji tak że nie starczyło nawet na posmarowanie dwóch bułek, bułki tylko dwie na dwie porcje. Pierdolone pazerstwo i złodziejstwo. Wydałem w barze łącznie z 500zł na alkohol i żarcie w te 3 dni, nigdy więcej nie zakupię tam nic więcej i apeluję do wszystkich aby samemu wszystko przywozić lub zamawiać z zewnątrz.
To już jest szczyt skurwysyńswa żeby za 26zł na śniadanie nie było nawet herbaty (oczywiście w menu jest w cenie).
Bleh
Pozatym miło było Was znowu zobaczyć, zwłaszcza miło było poznać v-12.
W załączniku wyniki przeglądu piw.
Elban, śpiwór może być na następny piernik. Tylko weno się postaraj, ma być klasa a nie gówno z tesco
Jezeli chodzi o lodowke turystyczna to przyznaje sie ze mam Jej plusy sa takie, ze jest to lodowka i ogrzewacz w jednym (sic!) oraz ze moze dzialac zarowno na zapalniczce samochodowej, jak i 220V. Jej minusy to rozmiar - wchodzi szesciopak puszek i kuniec
Jezeli chodzi o zarcie to sniadania bez problemu popchniemy bez niczego, bo sklep jest wiadomo za rogiem i wszystko mozna miec swieze (ew. maslo w lodowie zeby nie poplynelo). Obiady w ekstremalnej wersji to moga byc zupki z papierka, wystarczy wtedy czajnik elektryczny wziac. Inna opcja to poprostu wykminienie jakiejs jadlodajni na starowce, pamietacie zarcie na pierwszym pierniku? Te pierogi byly przeciez zajebiste. Albo jak nam sie nie chce ruszac znalezc cos z dowozem typu shoarma czy inny kebab. Mamy localsow ktorzy nam cos sprawdzonego doradza.
Opcji jest mnostwo, a bar faktycznie podupadł. Tym niemniej do miejscówki ja mam już sentyment i byłbym przeciwny zmianom.
No chyba że Grotniki
Elban, śpiwór może być na następny piernik. Tylko weno się postaraj, ma być klasa a nie gówno z tesco
Jezeli chodzi o lodowke turystyczna to przyznaje sie ze mam Jej plusy sa takie, ze jest to lodowka i ogrzewacz w jednym (sic!) oraz ze moze dzialac zarowno na zapalniczce samochodowej, jak i 220V. Jej minusy to rozmiar - wchodzi szesciopak puszek i kuniec
Jezeli chodzi o zarcie to sniadania bez problemu popchniemy bez niczego, bo sklep jest wiadomo za rogiem i wszystko mozna miec swieze (ew. maslo w lodowie zeby nie poplynelo). Obiady w ekstremalnej wersji to moga byc zupki z papierka, wystarczy wtedy czajnik elektryczny wziac. Inna opcja to poprostu wykminienie jakiejs jadlodajni na starowce, pamietacie zarcie na pierwszym pierniku? Te pierogi byly przeciez zajebiste. Albo jak nam sie nie chce ruszac znalezc cos z dowozem typu shoarma czy inny kebab. Mamy localsow ktorzy nam cos sprawdzonego doradza.
Opcji jest mnostwo, a bar faktycznie podupadł. Tym niemniej do miejscówki ja mam już sentyment i byłbym przeciwny zmianom.
No chyba że Grotniki
- Załączniki
-
- wyniki_przegladu_piw.zip
- Wyniki przeglądu piw
- (10.47 KiB) Pobrany 345 razy
Arise - keeping your eyes wide open since 1991.
jesli chodzi o bar, to zbojkotowalem ich juz poprzednio, bo mialem umowe z nimi ze bedzie dla nas czynny w piatek, a jak przycieli pamietamy wszyscy. tym razem zostawilem u nich niezbedne minimum, tylko dlatego ze padalo i nie chcialo mi sie isc na dworzec na frytki opcja wielkiego grilla jest warta rozwazenia.
domki - juz chyba po 2 edycji pisalem ze trzeba brac od nich kwity jak sie zaplaci, bo mam pewnosc ze kantuja. zauwazcie ze metoda jest zawsze ta sama: wpisuja wplate w zeszyt, w piatek, sobote jest wszystko ok, a dopiero w niedziele osoba ktora wyjezdza ostatnia dowiaduje sie ze jest cos nieuregulowane, w zeszycie nagle czegos nie ma, zmienila sie obsluga w recepcji itp. niestety nie udalo mi sie tego w piatek dopilnowac aby wydali kwity, ale sami wiecie jak bylo - sila wyzsza. do chlopakow ktorzy wzieli po 'pol domku': w takim przypadku nie placi sie calej kwoty za domek tylko za liczbe osob w nim mieszkajacych - a od was jak zawolali?
mimo wszystko - nie zmienialbym lokalizacji (przynamniej jeszcze jeden raz). imprezy sa tam mega udane mimo tych kantow ktore probuja na nas robic. po prostu musimy byc czujni albo wylozyc kawe na lawe: jak nas bedziecie rolowac, to do was juz nie przyjedziemy.
chyba ze ktos zna drugie takie miejsce, do ktorego mozna praktycznie z kazdego miasta i o kazdej porze dojechac pociagiem pod sam domek. do tego odleglosc i czas dojazdu dla wiekszosci stalej ekipy jest podobna, to mozemy przetestowac.
domki - juz chyba po 2 edycji pisalem ze trzeba brac od nich kwity jak sie zaplaci, bo mam pewnosc ze kantuja. zauwazcie ze metoda jest zawsze ta sama: wpisuja wplate w zeszyt, w piatek, sobote jest wszystko ok, a dopiero w niedziele osoba ktora wyjezdza ostatnia dowiaduje sie ze jest cos nieuregulowane, w zeszycie nagle czegos nie ma, zmienila sie obsluga w recepcji itp. niestety nie udalo mi sie tego w piatek dopilnowac aby wydali kwity, ale sami wiecie jak bylo - sila wyzsza. do chlopakow ktorzy wzieli po 'pol domku': w takim przypadku nie placi sie calej kwoty za domek tylko za liczbe osob w nim mieszkajacych - a od was jak zawolali?
mimo wszystko - nie zmienialbym lokalizacji (przynamniej jeszcze jeden raz). imprezy sa tam mega udane mimo tych kantow ktore probuja na nas robic. po prostu musimy byc czujni albo wylozyc kawe na lawe: jak nas bedziecie rolowac, to do was juz nie przyjedziemy.
chyba ze ktos zna drugie takie miejsce, do ktorego mozna praktycznie z kazdego miasta i o kazdej porze dojechac pociagiem pod sam domek. do tego odleglosc i czas dojazdu dla wiekszosci stalej ekipy jest podobna, to mozemy przetestowac.
Wyniki mnie lekko rozwalily przegladu piwnego. Ze Estrella najgorsza to sie mozna bylo spodziewac, ale ze Piast Mocny i niepasteryzowany tak wysoko sie uplasowal.. Albo ja sie stalem pieskiem francuskim, albo jury bylo z lekka zzulone..
Ja szczerze jakos nie pamietam, zeby w tym barze mieli kiedykolwiek lepsze zarcie. Zawsze bylo podobnie, wiec nie kumam narzekania.
Natomiast jesli chodzi o domki, to sam z wlasnej winy przeplacilem. Mile dziewcze, u ktorej placilem za nocleg powiedzialo, ze skoro spia dwie osoby w domku, to kest po 65 zlotych. Sprawdzilem przed chwila u nich na stronie - i sie zgadza. Ja juz wolalem wziac sam domek, bo wszyscy byli mocno najebani i nie wiedzialem czy znajde wolne wyro. Poza tym musialem spierdalac od elbana i prezesa, ktorzy czaili sie z wozkiem.
Ogolnie, dla mnie ten Torun moze byc, ale tez bym chyba byl bardziej za opcja grill niz ta knajpa. Tyle tylko, ze teraz bedzie tam juz zimno, wiec wyjscia i tak nie bedzie, i trzeba bedzie tam siedziec. A jak bedziemy chcieli pic na miescie, to wyjdzie jeszcze drozej. Wiec prawda jest taka, ze jestesmy skazani na ten bar albo zupelnie inna miejscowke.
Ja szczerze jakos nie pamietam, zeby w tym barze mieli kiedykolwiek lepsze zarcie. Zawsze bylo podobnie, wiec nie kumam narzekania.
Natomiast jesli chodzi o domki, to sam z wlasnej winy przeplacilem. Mile dziewcze, u ktorej placilem za nocleg powiedzialo, ze skoro spia dwie osoby w domku, to kest po 65 zlotych. Sprawdzilem przed chwila u nich na stronie - i sie zgadza. Ja juz wolalem wziac sam domek, bo wszyscy byli mocno najebani i nie wiedzialem czy znajde wolne wyro. Poza tym musialem spierdalac od elbana i prezesa, ktorzy czaili sie z wozkiem.
Ogolnie, dla mnie ten Torun moze byc, ale tez bym chyba byl bardziej za opcja grill niz ta knajpa. Tyle tylko, ze teraz bedzie tam juz zimno, wiec wyjscia i tak nie bedzie, i trzeba bedzie tam siedziec. A jak bedziemy chcieli pic na miescie, to wyjdzie jeszcze drozej. Wiec prawda jest taka, ze jestesmy skazani na ten bar albo zupelnie inna miejscowke.
provee pisze:Ogolnie, dla mnie ten Torun moze byc, ale tez bym chyba byl bardziej za opcja grill niz ta knajpa. Tyle tylko, ze teraz bedzie tam juz zimno, wiec wyjscia i tak nie bedzie, i trzeba bedzie tam siedziec. A jak bedziemy chcieli pic na miescie, to wyjdzie jeszcze drozej. Wiec prawda jest taka, ze jestesmy skazani na ten bar albo zupelnie inna miejscowke.
Przy następnym spotkaniu, możemy się zabarykadować w środku i nie wychodzić, aż żarcie nie spełni wymogów formalnych...
Who You Are
- kordiaukis
- Posty: 400
- Rejestracja: 16 wrz 2008, 20:19
- Grupa: aRise
Ja powiem tak...co do baru nie mam watpliwosci ze juz tam przesiadywac nie bede..przegieli wszystkie mozliwe palki...paragon za domek numer 6 mam na 190 zlotych czyli za caly domek, wiec jesli killer zaplacil cos jeszcze dodatkowo babie na recepcji to mamy podstawe do wszczecia awantury.jak cos zeskanuje i udostepnie..co do ogniska to dla swietego spokoju dalem temu gosciowi, bo ja z nim zalatwialem ognisko w piatek..a nie w sobote..mniejsza o to pamietam tylko ze na pierwszym pierniku na ktorym bylem drzewo wzielismy sami i nikt sie o kase nie upominal, na nastepnym juz bylo 50 zl, ale przynajmniej gosc palil to ognisko sam i wozil taczka drzewo...tym razem wszystko robilismy sami i dwa ogniska kosztowaly 100 zl..
generalnie miejscowki bym nie zmienial, ale po ostatnich doswiadczeniach z barem wole pojechac taryfa i nazrec sie w miescie niz siedziec w barze..zostawilismy tyle siana i taki gnoj zrobili..jak bedzie czas pokaze..teraz to juz bylo minelo..killer daj znac co z tym domkiem..(domek numer 6 :ja,killer,fenek,tsl. ) rozliczylismy miedzy soba..
mimo tych wszystkich skurwysynstw ze strony osrodka bawilem sie przednio i chetnie to powtorze,.,.
generalnie miejscowki bym nie zmienial, ale po ostatnich doswiadczeniach z barem wole pojechac taryfa i nazrec sie w miescie niz siedziec w barze..zostawilismy tyle siana i taki gnoj zrobili..jak bedzie czas pokaze..teraz to juz bylo minelo..killer daj znac co z tym domkiem..(domek numer 6 :ja,killer,fenek,tsl. ) rozliczylismy miedzy soba..
mimo tych wszystkich skurwysynstw ze strony osrodka bawilem sie przednio i chetnie to powtorze,.,.
Mozemy jechac taryfa, mozemy ćmakiem na dwa rzuty... Możemy pojechać i przywieźć ciepłe żarcie w "styropianach"... Opcji jest 1000, z tym że wszystkie wymagać będą ciut więcej wysiłku niż do tej pory
Kordee, jak tam płytka? Znikąd obejrzany, plugin pyknąłeś?
Kordee, jak tam płytka? Znikąd obejrzany, plugin pyknąłeś?
Arise - keeping your eyes wide open since 1991.
Re: stuff
provee pisze:ze tak spytam w innym temacie: mozna juz skads sciagnac i obejrzec stuff?
wiem ze scena wstrzymala oddech i wszyscy czekaja na Nasz Widzewek tak samo jak niedawno na Edge Of Disgrace. prosze o jeszcze chwile cierpliwosci - nie rozpakowalem jeszcze nawet torby ze sprzetem. tak naprawde to dopiero dzis mialem sile wniesc ja do domuV-12 pisze:Wszystkie warezy z kompotów będą zapewne niebawem dostępne u Bimbra, jedynie kolię muzyczną musimy poprawić (kilka bugów się znalazło a nie ja kodowałem intro i dlatego tak wyszło).
NASZYM PIWEM CIECHAN JEEEEST, CAŁA POLSKA O TYM WIE, LALALALA!!!
http://www.youtube.com/watch?v=GWJ_fOGBK6g
szkoda ze z dawnym przesral w ogolnej...
http://www.youtube.com/watch?v=GWJ_fOGBK6g
szkoda ze z dawnym przesral w ogolnej...
eno, nie bylo tak zle: z browarem w knajpie w chuj nie cieli, zawsze byl zimny i za 3,5. To mozna im na plus zaliczyc, jak bedzie padac albo pizdzic to i tak bedziemy tam siedziec. jezeli zalatawimy sobie jakis model zarcia to jestesmy w domu. trzeba bedzie to tylko wczesniej zaplanowac. wtedy przyjmujemy model - pijemy u was - jemy na miescie [=zamawiamy]. imho opcja wylazenia z osrodka nigdy w zyciu sie nie uda, poza tym, ze tak powiem - psuje to troche tradycyje
palcerek - na pierwszym pikniku bylo domowe zarcie za 12 pln za obiad. na drugim dalej domowe, spory wybor - tak po 18 za obiad. teraz po 15 ale kazde drugie danie to jakies mrozonki z tesco czy chuj go wie skad.
w ogole cala dyskusja o zarciu jest dowodem na to, ze nazwa meetingu zostala bardzo dobrze dobrana
kocie robocie - ciechan byl wyborny. a dawne pochodzi z dobrego browaru konsantcin tylko akurat to nie jest ich hit. ich hit nazywa sie zdrojowe.
przykre to, ze nie wypilism wszystkich piw. pod mlotek nie poszly produkty browaru kormoran, ale wygladaly na takie co niezle telepia
faktycznie powinnismy dac im szanse. mimo ciecia w chuj maja sporo zalet, na przyklad wozek do wozenia palcerka, jak my zaczynamy sie drzec to oni dawno spia po pijaku i nic im nie przeszkadza. syf ktory zostal przy ognisku uprzatnelismy dopiero kolo 12 w niedziele z wlasnej incjatywy
palcerek - na pierwszym pikniku bylo domowe zarcie za 12 pln za obiad. na drugim dalej domowe, spory wybor - tak po 18 za obiad. teraz po 15 ale kazde drugie danie to jakies mrozonki z tesco czy chuj go wie skad.
w ogole cala dyskusja o zarciu jest dowodem na to, ze nazwa meetingu zostala bardzo dobrze dobrana
kocie robocie - ciechan byl wyborny. a dawne pochodzi z dobrego browaru konsantcin tylko akurat to nie jest ich hit. ich hit nazywa sie zdrojowe.
przykre to, ze nie wypilism wszystkich piw. pod mlotek nie poszly produkty browaru kormoran, ale wygladaly na takie co niezle telepia
faktycznie powinnismy dac im szanse. mimo ciecia w chuj maja sporo zalet, na przyklad wozek do wozenia palcerka, jak my zaczynamy sie drzec to oni dawno spia po pijaku i nic im nie przeszkadza. syf ktory zostal przy ognisku uprzatnelismy dopiero kolo 12 w niedziele z wlasnej incjatywy
was twenty, is five, my friend...
W takim razie nastepnym razem dajemy garkuchni ultimatum: albo robia dla nas dobre zarcie w normalnej cenie i dogadamy jakos menu albo zalatwiamy na zewnatrz.
Nie wiem czy to wykonalne na kacu, ale w sumie poranna jajore na ognichu da sie zrobic + buly ze sklepu. Potrzebna patelnia bez plastiku.
Acha, zwinalem do torby bigscreena, przyda sie nastepnym razem.
Nie wiem czy to wykonalne na kacu, ale w sumie poranna jajore na ognichu da sie zrobic + buly ze sklepu. Potrzebna patelnia bez plastiku.
Acha, zwinalem do torby bigscreena, przyda sie nastepnym razem.