Specyfika polskich parties C64 oraz polskiej sceny A.D. 2013
Grey.
To co napisałeś o pracy w marketingu - to bardzo widać, i pewnie dlatego ja mam z tym jakiś tam dyskomfort, bo sam jestem "wykształciuchem" marketingu i pewne mechanizmy aż mnie w oczy szczypią
Tym niemniej zdecydowanie Twoje przedsięwzięcie odniosło sukces i to Ci trzeba oddać i pogratulować. Nasze punkty widzenia się różnią - dla mnie najpiękniejsze party które wspominam to imprezy mocno siermiężne i dlatego "otoczka" którą oferujesz nie jest mi potrzebna do szczęścia. Dlatego właśnie - i z powodu tego że absolutnie nic nie ciągnie mnie w stronę atari (jedyna chyba marka komputera której nie miałem ) - raczej Twoje party mnie nie przyciągnie.
Ale szacun jak najbardziej.
To co napisałeś o pracy w marketingu - to bardzo widać, i pewnie dlatego ja mam z tym jakiś tam dyskomfort, bo sam jestem "wykształciuchem" marketingu i pewne mechanizmy aż mnie w oczy szczypią
Tym niemniej zdecydowanie Twoje przedsięwzięcie odniosło sukces i to Ci trzeba oddać i pogratulować. Nasze punkty widzenia się różnią - dla mnie najpiękniejsze party które wspominam to imprezy mocno siermiężne i dlatego "otoczka" którą oferujesz nie jest mi potrzebna do szczęścia. Dlatego właśnie - i z powodu tego że absolutnie nic nie ciągnie mnie w stronę atari (jedyna chyba marka komputera której nie miałem ) - raczej Twoje party mnie nie przyciągnie.
Ale szacun jak najbardziej.
Arise - keeping your eyes wide open since 1991.
@nitro: ależ to co napisał kolega Skull odbieram mega pozytywnie pewnie jakbym się urodził commodorowcem to robiłbym imprezy dla Was
@wackee: Wiesz, robić imprezy "bez otoczki" mogę nawet 3 razy w roku. Nie potrzeba do tego wielomiesięcznych przygotowań, tylko np. 3 tygodnie. Ale... po co? Ideą Silly Venture jest właśnie pomieszanie różnych wątków... często "gryzących się" ze sobą, ale skupiających uwagę. Nie zapominając o meritum - wsparciu samej PLATFORMY (w tym przypadku Atari). Z roku na rok widać, że przynosi to oczekiwane skutki - większa frekwencja, więcej produkcji, zainteresowanie inżynierów, a nawet samych szefów Atari eventem. Ludzie zaczynają wykopywać z piwnic swój retro sprzęt. Ba, przynoszą nawet na party-place aby "oddać w dobre ręce" - po relacjach w mediach dopiero zdali sobie sprawę, że zamiast wyrzucić to na śmietnik można komuś sprawić radość takim podarunkiem.
Ja tu widzę SAME ZALETY. Takie "piknikowe spotkania" z piwkiem w ręku, jednym retro kompem i śladową ilością prac na compo uważam za niewiele wnoszące eventy. Co zyskuje na nich sama PLATFORMA? Ale tak szczerze? Czy motywuje też środowisko do aktywności?
No chyba, że przyjmiemy za fakt, iż scena danego komputera zakończyła się powiedzmy 10-15 lat temu, i jedyne co nam pozostało to wspomnienia. Stanowczo się z tym nie zgadzam. To nie moja wizja eventu i nie mój cel.
Pomyślcie o party C-64 połączonego z Amigą. W końcu to są komputery z tym samym znaczkiem Commodore. Nam się udało to i Wam się uda.
Pozdrawiam
@wackee: Wiesz, robić imprezy "bez otoczki" mogę nawet 3 razy w roku. Nie potrzeba do tego wielomiesięcznych przygotowań, tylko np. 3 tygodnie. Ale... po co? Ideą Silly Venture jest właśnie pomieszanie różnych wątków... często "gryzących się" ze sobą, ale skupiających uwagę. Nie zapominając o meritum - wsparciu samej PLATFORMY (w tym przypadku Atari). Z roku na rok widać, że przynosi to oczekiwane skutki - większa frekwencja, więcej produkcji, zainteresowanie inżynierów, a nawet samych szefów Atari eventem. Ludzie zaczynają wykopywać z piwnic swój retro sprzęt. Ba, przynoszą nawet na party-place aby "oddać w dobre ręce" - po relacjach w mediach dopiero zdali sobie sprawę, że zamiast wyrzucić to na śmietnik można komuś sprawić radość takim podarunkiem.
Ja tu widzę SAME ZALETY. Takie "piknikowe spotkania" z piwkiem w ręku, jednym retro kompem i śladową ilością prac na compo uważam za niewiele wnoszące eventy. Co zyskuje na nich sama PLATFORMA? Ale tak szczerze? Czy motywuje też środowisko do aktywności?
No chyba, że przyjmiemy za fakt, iż scena danego komputera zakończyła się powiedzmy 10-15 lat temu, i jedyne co nam pozostało to wspomnienia. Stanowczo się z tym nie zgadzam. To nie moja wizja eventu i nie mój cel.
Pomyślcie o party C-64 połączonego z Amigą. W końcu to są komputery z tym samym znaczkiem Commodore. Nam się udało to i Wam się uda.
Pozdrawiam
Ten cytat niestety dobitnie ujmuje fakt Twojego niezrozumienia sceny c64 i esencję tego, dlaczego nie zrobiłbyś dobrego eventu dla niejgrey/msb pisze:Takie "piknikowe spotkania" z piwkiem w ręku, jednym retro kompem i śladową ilością prac na compo uważam za niewiele wnoszące eventy. Co zyskuje na nich sama PLATFORMA? Ale tak szczerze? Czy motywuje też środowisko do aktywności?
Przykład Piernika to właśnie ewolucja od spotkania jednej grupy przy kompie i piwie (edycja 1) do imprezy z pełnokrwistymi kompami i dobrymi releasami (Sid Dualux, Fogyish, Pro Memoria III). Do tego nie potrzebny nam był hummer
A chcesz naprawdę porównywać aktywność na demoscenie c64 z aktywnością na demoscenie atari? Ale tak szczerze? Odrób pracę domową:
Arise - keeping your eyes wide open since 1991.
@wackee: nie zrozumiałeś mnie i to co pisałem całkowicie odnosiłem do sceny Atari, nie C64 (co roku wybieram się na Silesię...). My mamy 4 imprezy w roku, z czego tylko SV zbiera "owoce" w postaci takiej ilości prac intro/demo. Nie dzieje się tak bez przyczyny Nie napisałem że do tego potrzebny jest hummer - nie trywializuj i nie rób "flejmu" Wackee. Naprawdę chętnie poznam scenę C64 bliżej, jak i same produkcje na SWOIM C-64. Peace!
Moja rada - zróbcie imprezę połączoną z Amigą. Spokojnie dobijecie do liczby 150-200 osób, zintegrujecie środowisko. Trzymam kciuki za taką inicjatywę !
Moja rada - zróbcie imprezę połączoną z Amigą. Spokojnie dobijecie do liczby 150-200 osób, zintegrujecie środowisko. Trzymam kciuki za taką inicjatywę !
-
- Posty: 1457
- Rejestracja: 16 wrz 2008, 20:04
Kiedyś Adam Michnik powiedział: "Ja bardzo lubię Leszka Millera.. ale muszęwackee pisze:Ten cytat niestety dobitnie ujmuje fakt Twojego niezrozumienia sceny c64 i esencję tego, dlaczego nie zrobiłbyś dobrego eventu dla niejgrey/msb pisze:Takie "piknikowe spotkania" z piwkiem w ręku, jednym retro kompem i śladową ilością prac na compo uważam za niewiele wnoszące eventy. Co zyskuje na nich sama PLATFORMA? Ale tak szczerze? Czy motywuje też środowisko do aktywności?
przyznać, że czasami go nie rozumiem.."
To tak samo mógłbym napisać o Twoim wpisie, Wacek.
A tak poza tym.. Scena i party C64 nie sprowadza się w Polsce jedynie do Piernika..
a takie ktoś postronny mógłby mieć wrażenie po czytaniu tego co Wacku piszesz.
Jest wg mnie duża nisza do zagospodarowania. Pomysł połączenia sił
z Amigą pod jednym wspólnym znakiem C= jest dobry. Jedna taka wielka
impreza w roku marzy mi się. Z fajerwerkami.
@wackee
Jakaś niepotrzebna ta próba udowadniania kto tutaj ma dłuższego... bo to wiadomo.
odebrałem to dość ofensywnie, a fakty jednak są takie że ostatnie party u nas gdzie było 170+ uczestników to było chyba w Tarnowie... (tam atrakcją była Zgryz Maryla + bombki )
Pamiętam jak sam na tym forum proponowałem party w podobnym stylu jak SV. (pamiętacie jak się rozpędzałem i Jerri Elsworth chciałem zapraszać?)
Mi bliżej klimatem do SV i z dużym uznaniem patrzę po raz kolejny na scenę /|\
... tak, to pisałem ja CRRN
@grey
good job!
impreza z amigowcami? nie! to nigdy nie działało i teraz też nie zadziała. oni są tak podzieleni i zajęci dyskusją o tym co jest prawdziwą amigą że to nie ma sensu. zresztą zawsze oni na nas patrzyli jak gorszego kuzyna. my chyba zresztą podobnie. to sie nie udawało i się nie uda. prędzej c64+atari. nawet z elementami współzawodnictwa + ewentualnie kooperacyjnych demek może się prędzej udać.
[edit] poza tym z amigowcami zaraz zaczęła by się dyskusja czy dema mają być na A500/AGA czy może na 060.... w takiej dyskusji klimat retro demoscene umiera.
ale podkreślam IMHO.
Jakaś niepotrzebna ta próba udowadniania kto tutaj ma dłuższego... bo to wiadomo.
odebrałem to dość ofensywnie, a fakty jednak są takie że ostatnie party u nas gdzie było 170+ uczestników to było chyba w Tarnowie... (tam atrakcją była Zgryz Maryla + bombki )
Pamiętam jak sam na tym forum proponowałem party w podobnym stylu jak SV. (pamiętacie jak się rozpędzałem i Jerri Elsworth chciałem zapraszać?)
Mi bliżej klimatem do SV i z dużym uznaniem patrzę po raz kolejny na scenę /|\
... tak, to pisałem ja CRRN
@grey
good job!
impreza z amigowcami? nie! to nigdy nie działało i teraz też nie zadziała. oni są tak podzieleni i zajęci dyskusją o tym co jest prawdziwą amigą że to nie ma sensu. zresztą zawsze oni na nas patrzyli jak gorszego kuzyna. my chyba zresztą podobnie. to sie nie udawało i się nie uda. prędzej c64+atari. nawet z elementami współzawodnictwa + ewentualnie kooperacyjnych demek może się prędzej udać.
[edit] poza tym z amigowcami zaraz zaczęła by się dyskusja czy dema mają być na A500/AGA czy może na 060.... w takiej dyskusji klimat retro demoscene umiera.
ale podkreślam IMHO.
c64portal.pl, retronavigator.com
Okej, czyli mam rozumieć że zgadzasz się z tezą, że spotkania w formule piernika (przypomnę że silezji również raczej bliżej do piernika niż do sv, to samo tyczy się x'a) niewiele wnoszą jeżeli chodzi o scenę, nie zyskuje na nich platforma, i nie motywują one sceny do tworzenia produkcji. Zastanawia mnie, czy byliśmy w tym roku na tych samych piernikach i silezjach...splatterpunk pisze:To tak samo mógłbym napisać o Twoim wpisie, Wacek.
Przeczytaj to co napisałem powyżej o silezji. Nic takiego nie zasugerowałem, ale nawet x to nie jest ten klimat co sv - chyba się zgodzisz.A tak poza tym.. Scena i party C64 nie sprowadza się w Polsce jedynie do Piernika.. a takie ktoś postronny mógłby mieć wrażenie po czytaniu tego co Wacku piszesz.
Tę niszę świetnie wypełnia imho x. I to jedną imprezą jest x.Jest wg mnie duża nisza do zagospodarowania. Pomysł połączenia sił z Amigą pod jednym wspólnym znakiem C= jest dobry. Jedna taka wielka impreza w roku marzy mi się. Z fajerwerkami.
Czego jakoś nikt nie potrafi pokumać to to, że to x jest odpowiednikiem sv, a nie piernik. Na świecie nie odbywają się już duże, globalne party atari-only (chyba że ADDA kłamie...), sv jest największym światowym zlotem, więc według mnie to te imprezy można ze sobą porównywać, i to porównanie nadal pokazuje różne rzeczy. Pech (!) (komodorowskiej) Polski polega na tym, że nie u nas jest największe skupienie aktywnej sceny. I tyle.
Pomysł połączenia z amigą nie sprawdził się w przeszłości wielokrotnie, czego możesz nie pamiętać. I uważam że to się niestety nie zmieni, ponieważ amigowcy nie mają takiego szacunku do c64 jak st do xl/xe. Dla amigowców amiga to amiga, nie commodore amiga.
EDIT.
Pisałem równolegle z carrionem - ostatni akapit nam się pięknie zgodził.
Co do reszty - nie miało być ofensywnie do momentu kiedy przeczytałem, że piernik nic nie wnosi, co uważam za trzecią prawdę w/g księdza Tischnera.
Arise - keeping your eyes wide open since 1991.
@wackee
a co piernik wnosi? pytam w kategoriach scenowych? wasze najlepsze demo wystawiliście na X'12 a na pierniku demo którego nikt nie widział.
więc IMO to tyle samo co silesia - czytaj niewiele.
w kategoriach globalnej demosceny jak ostatnio się okazuje - nie istniejemy!
i nie piszę tego jako zarzutu. sam bardzo chciałem to zmienić.
a co piernik wnosi? pytam w kategoriach scenowych? wasze najlepsze demo wystawiliście na X'12 a na pierniku demo którego nikt nie widział.
więc IMO to tyle samo co silesia - czytaj niewiele.
w kategoriach globalnej demosceny jak ostatnio się okazuje - nie istniejemy!
i nie piszę tego jako zarzutu. sam bardzo chciałem to zmienić.
c64portal.pl, retronavigator.com
wowelban pisze:hehe, a mnie to rozbawilo. przeciez to zarty.
az mi sie przypomnialo jak w czasach gdy atarowcy pili wieczorem 3 piwa do ogniska a my pol litra do sniadania zobaczylismy, na Scenery, jednego pijanego Atarowiana.
zaimponowałeś mi tym pół litrem do śniadania...
na serio to jest coś co c64 demoscene wyróżnia? alko?
c64portal.pl, retronavigator.com
Jeśli pominąć nowe dema/zaki/grafiki (nawet w homeopatycznych ilościach) to platforma nie zyskuje nic. To oczywiste. Piernik czy też Silesia to inny typ imprezy. Tutaj nie przyjedzie nikt spoza środowiska, nikt nie wpadnie oddać starego bo usłyszał ogłoszenie w mediach. Nie ten target.grey/msb pisze:Takie "piknikowe spotkania" z piwkiem w ręku, jednym retro kompem i śladową ilością prac na compo uważam za niewiele wnoszące eventy. Co zyskuje na nich sama PLATFORMA? Ale tak szczerze? Czy motywuje też środowisko do aktywności?
Na takich spotkaniach zyskuje natomiast samo środowisko, raz że się integruje, a dwa że - mimo ogólnego lenistwa - wymienia się doświadczeniami, motywuje, coś tworzy i jakby nie patrzeć rozwija.
EDIT: Grey, co to był za zak, którego użyłeś w filmie powitalnym, przed wypowiedzią inżyniera od Jaguara? Można gdzieś go znaleźć?
Ostatnio zmieniony 19 lis 2013, 22:10 przez kenji, łącznie zmieniany 1 raz.
. : dream : .
Boom!
Boom!
- Sebaloz/Lepsi.De
- Posty: 3949
- Rejestracja: 14 wrz 2008, 00:02
Nie wiem dlaczego aż tak Wackee się irytuje pod tym kątem że ktoś zrobił lepszy event na atari niż my na c64.
Osobiście uważam że lepiej zrobić party na w miarę porządnym poziomie / z fajerwerkami niż jakąś popierdółkę typu u cioci na imieninach (oczywiście bez obrazy) bo tego aż tak dobitnie nie można porównywać.
Zarówno mega impreza jak i taka we własnym gronie wnosi coś innego.
Nie mniej jednak na pewno impreza zrobiona na 100 fajerek przyciągnie więcej release'ów i więcej osób i każdy będzie zadowolony a to że w obecnych czasach zarówno atari jak i c64 to już raczej skansen więc uważam że powinniśmy się trzymać razem.
Osobiście uważam że lepiej zrobić party na w miarę porządnym poziomie / z fajerwerkami niż jakąś popierdółkę typu u cioci na imieninach (oczywiście bez obrazy) bo tego aż tak dobitnie nie można porównywać.
Zarówno mega impreza jak i taka we własnym gronie wnosi coś innego.
Nie mniej jednak na pewno impreza zrobiona na 100 fajerek przyciągnie więcej release'ów i więcej osób i każdy będzie zadowolony a to że w obecnych czasach zarówno atari jak i c64 to już raczej skansen więc uważam że powinniśmy się trzymać razem.
Zdefiniuj - co to są dla Ciebie kategorie scenowe?carrion pisze:@wackee
a co piernik wnosi? pytam w kategoriach scenowych?
Dla mnie w kategoriach scenowych spotkanie Wegiego z Arise na edycji 7 i w efekcie tego Fogyish (takie demo Samar + Arise co wyszło na pierniku 8, pewnie nie widziałeś, straszna c**jnia, nawet Brush napisał dwa ciepłe słowa, nie zna się biedaczek...) to w kategoriach scenowych całkiem nieźle. Może dla Ciebie to nic.
Dla mnie też w kategoriach scenowych dema Roodego to piękny dowód na to, jak można kogoś zmotywować do aktywności. To też zasługa piernika, chociaż pewnie tego nie widzisz.
Nawet Ty widziałeś wiesiu. A dla mnie nigdy nie będziesz nikimwasze najlepsze demo wystawiliście na X'12 a na pierniku demo którego nikt nie widział
Mnie też jest przykro, że wolisz wypuszczać swoje obrazki na jakichś foreverach czy innych, zamiast na rodzimych imprezach. Ale cóż mam zrobić
Słuchaj, że Wam się jeszcze nie udało wrócić - też ubolewamy i na Was czekamy. Ale nie uważam, żeby dla zachodu Arise czy Samar nie istniały. Jesteś trochę nie na czasie, pooglądaj sobie różna kompa na csdb, zorientuj się o co chodzi w renesansie petscii na scenie i kto się do tego przyczynił, obejrzyj Fogyisha chłopaków i reakcje sceny na to demo, potem odpal sobie nowego Vandalism Newsa i poczytaj trochę.w kategoriach globalnej demosceny jak ostatnio się okazuje - nie istniejemy! i nie piszę tego jako zarzutu. sam bardzo chciałem to zmienić.
Ja miałem przerwę w scenowaniu w latach 2002-2009, a od 2009 jestem obecny i cały czas coś robię. Gruby to nawet takiej przerwy nie miał Nie oczekuj że Arise czy Samar będą wypuszczać dema z częstotliwością Offence. Ale do cholery, oczekiwałbym ciut szacunku za to, co robimy.
EDIT.
Nie irytuje mnie że ktoś zrobił lepszy event. Irytuje mnie porównanie do piernika które jest nie fair. I irytuje mnie udawanie, że jak ktoś zrobi dla C64 imprezę z wodotryskami, to Elysium czy Vulture zrobią dema - bitchez please!!!
Arise - keeping your eyes wide open since 1991.
- Sebaloz/Lepsi.De
- Posty: 3949
- Rejestracja: 14 wrz 2008, 00:02
- Sebaloz/Lepsi.De
- Posty: 3949
- Rejestracja: 14 wrz 2008, 00:02
Tobie też się zjeby należą. Masz duży osobisty wkład w tę degrengoladę.Sebaloz/Lepsi.De pisze:Dobre, Wacek. Zapinam pasy i czekam na jazde
Gdzie ten sebaloz od apparatusa i wcześniej? Tamten przynajmniej cycki rysował, a nie tylko się na nie glapił.
Jestem dzisiaj w czupurnym nastroju, kogo tu jeszcze trzeba opierdzielić i postawić do pionu?
Arise - keeping your eyes wide open since 1991.