17-19 Lipca LCP w Szwecji
- Sebaloz/Lepsi.De
- Posty: 3949
- Rejestracja: 14 wrz 2008, 00:02
Cresh, zaczales pisac swoj raport, ale jak tylko przeczytales opis party napisany przez mnie to wiedziales ze nie jestes w stanie napisac niczego nowego, ciekawszego. Kiedys pisales fajne texty, a moze tylko tak sie wydawalo podczas czytania, bo byles w ciekawych miejscach z fajnymi ludzmi. Dzis, jak sobie podobni, utonales w swiecie "smiesznych" obrazkow i "smiesznych" filmikow z yt. Przekonany, ze moglbys cos zrobic lepiej od innych, ale po prostu ci sie nie chce. Dawny Cresh wstydzilby sie takiego krapu, stad podpisujesz sie jako kotrobot.kotrobot pisze:Poprawny raport.
A jak czytasz moj raport to wydaje ci sie ze byles ze mna na party, ale tak naprawde to jest tylko SEBALOZ REALITY
Raporcik wrzucilem tez na www.amiscena.org i www.scene.pl
+10 do lansu
__________________________
Socjopatyczna Legia Commodore
Socjopatyczna Legia Commodore
Sebaloz reality to był magazyn 'Magia', potem była lista Esm, potem 'lista aktywnych Sebaloza', potem emu64, potem obraziłeś się już na wszystkich i sobie poszedłeś.
Teraz Sebaloz reality to jest to forum.
Nakręcaj się dalej!
Chętnie przeczytam kolejny raport z Woodstocka, SLC, czy Arok. Mówię poważnie.
A teraz idę poszukać śmiesznego obrazka.
Teraz Sebaloz reality to jest to forum.
Nakręcaj się dalej!
Chętnie przeczytam kolejny raport z Woodstocka, SLC, czy Arok. Mówię poważnie.
A teraz idę poszukać śmiesznego obrazka.
- Sebaloz/Lepsi.De
- Posty: 3949
- Rejestracja: 14 wrz 2008, 00:02
przepraszam że tak późno, ale lepiej późno niż wcale przeczytać party report sebaloza.
To co napisał ten sympatyczny młodzieniec jest szczegółowym opisem faktów jakie miały miejsce w tym smutnym jak pizda mieście zwanym malmoe!
Smutnym bo System zamknięty był już po 15. a jedyne piwo miało 3.5 alk. (i po 6 browarch robiło sie niedobrze choć człowiek wcale nie był pijanych - tych szczochów po prostu nie dało się pić)
Nie dodam nic nowego tylko tyle że jak dla mnie po 12-16 latch niescenowania party wyglądało jak melina na warszawskiej pradze i wzdrygiwałem się przez pierwsze dwie godziny, ale potem poszło jak po maśle. Było kompo - jakoś mnie te godziny (o 5:30 się skończło) nie przerażały, bo kompo jak dla mnie było OK.
Moje osobiste nieprzeciętne doznanie to to że doświadczyłęm obejrzenia Edge of Disgrace na big screenie w towarzystkie Dane'a,HCLa i JackAssera którzy przeżywali swoje dzieło jak by conajmniej zrobił to Michael Jackson, ale wrażenie było na tyle fajne że razem rytmicznie podrygiwaliśmy do rytmu
W tym właśnie momęcie moja opowieść łączy sie z opowieścią Sebaloza. Tzn skończyło mi się piwo (to słabe) więc poszedłem szukać kogoś kto ma mocniejsze trunki i znalazłem kotarobota z żołądkową gożką. To był dobry wybór Wiciu! Po tem to już jak w pisackim amoku przez 2 dni: Joe, Sebaloz, Jeff, Cresh, Vic, Archmage, Veto, Gier Tjelta, Booker, Leming, Ta brzydka pani z niemiec, koledzy ze sceny amigowskiej, znou Joe SMS od DK'a, zgon, compo, Sebaloz, Cresh, Sebaloz, WizzAir, Warszawa
Fajne party!
ps. cały czas pracuję nad Jeffem i Veto - Wy też pracujcie aby przyjechali na Silesia! będzie nieźle bo jeff to lubi po nocy z dwiema butelkami Smirnoffa chodzić i szukać chętnych do napitki ....
To co napisał ten sympatyczny młodzieniec jest szczegółowym opisem faktów jakie miały miejsce w tym smutnym jak pizda mieście zwanym malmoe!
Smutnym bo System zamknięty był już po 15. a jedyne piwo miało 3.5 alk. (i po 6 browarch robiło sie niedobrze choć człowiek wcale nie był pijanych - tych szczochów po prostu nie dało się pić)
Nie dodam nic nowego tylko tyle że jak dla mnie po 12-16 latch niescenowania party wyglądało jak melina na warszawskiej pradze i wzdrygiwałem się przez pierwsze dwie godziny, ale potem poszło jak po maśle. Było kompo - jakoś mnie te godziny (o 5:30 się skończło) nie przerażały, bo kompo jak dla mnie było OK.
Moje osobiste nieprzeciętne doznanie to to że doświadczyłęm obejrzenia Edge of Disgrace na big screenie w towarzystkie Dane'a,HCLa i JackAssera którzy przeżywali swoje dzieło jak by conajmniej zrobił to Michael Jackson, ale wrażenie było na tyle fajne że razem rytmicznie podrygiwaliśmy do rytmu
W tym właśnie momęcie moja opowieść łączy sie z opowieścią Sebaloza. Tzn skończyło mi się piwo (to słabe) więc poszedłem szukać kogoś kto ma mocniejsze trunki i znalazłem kotarobota z żołądkową gożką. To był dobry wybór Wiciu! Po tem to już jak w pisackim amoku przez 2 dni: Joe, Sebaloz, Jeff, Cresh, Vic, Archmage, Veto, Gier Tjelta, Booker, Leming, Ta brzydka pani z niemiec, koledzy ze sceny amigowskiej, znou Joe SMS od DK'a, zgon, compo, Sebaloz, Cresh, Sebaloz, WizzAir, Warszawa
Fajne party!
ps. cały czas pracuję nad Jeffem i Veto - Wy też pracujcie aby przyjechali na Silesia! będzie nieźle bo jeff to lubi po nocy z dwiema butelkami Smirnoffa chodzić i szukać chętnych do napitki ....
Dzięki za wspólną (mam nadzieję iż nie ostatnią) partyzantkę: Seba Loz, Leming, Cresh i Carrion.
Po tym jak w Słowacji obaliliśmy wódę z atarowcami też już poszło jak po maśle
Spoko, jak na ostatim Foreverze w Słowacji musieli w ostatnim momencie zmienic partyplace na jakaś szkołę techniki-cośtam, to z automatu przypominały mi się retro-klimaty jakies polskich party w latach 90 - total oldchool z ławkami szkolnymi.carrion pisze: Nie dodam nic nowego tylko tyle że jak dla mnie po 12-16 latch niescenowania party wyglądało jak melina na warszawskiej pradze i wzdrygiwałem się przez pierwsze dwie godziny, ale potem poszło jak po maśle.
Po tym jak w Słowacji obaliliśmy wódę z atarowcami też już poszło jak po maśle
Takibardzodługipodpissetuszczelecobyśmiałchwilkęoddechuaizadumymożeewentualniewkurtegozestraciłeśpółminutyżycianaczytanietekstuoniczym.
- Sebaloz/Lepsi.De
- Posty: 3949
- Rejestracja: 14 wrz 2008, 00:02