Cześć
Jestem na forum żółtodziobem.
Postanowiłem wyciągnąć ze swojej zakurzonej przeszłości, dobrze garażowane Commodore 64, na którym grałem w okolicach roku 1990. Najpierw był magnetofon, potem stacja dysków (sprzedana), a potem pierwszy PC 386SX i C64 poszedł w odstawkę.
Tak więc wyciągnąłem sprzęt, znalazłem "klekoczący" cartridge Final II (AtraX) i chciałem swoje cacko ruszyć.
http://imageshack.com/a/img908/8319/SMOnHy.jpg
Bez kartridża powitał mnie radośnie niebieski ekran:
http://imageshack.com/a/img907/7250/3wYMOP.jpg
Klawiatura działa, wszystko wygląda OK.
Z wsuniętym kartridżem było już gorzej:
http://imageshack.com/a/img911/4905/8HDaBl.jpg
http://imageshack.com/a/img910/9643/ptkpIv.jpg
Spróbowałem więc z innymi:
http://imageshack.com/a/img910/9269/RxVGYx.jpg
http://imageshack.com/a/img908/8171/SWTKnt.jpg
http://imageshack.com/a/img908/9923/fIWgEE.jpg
Efekt za każdym razem był ten sam, tylko bez kreseczki (jak przy Final II):
http://imageshack.com/a/img910/2600/1C5gM4.jpg
Nie wiem z czym może być problem. Resety na kartridżach działają, bo po ich naciśnięciu zwęża się na chwilę ciemnoniebieski ekran, czyli sygnał jakiś jest wysyłany.
Niemniej jednak 4 sztuki nie działają.
Moje pytanie: czy to po prostu złom-kartridże, czy problem może być po stronie C64?
Z góry dzięki za pomoc w temacie.
Back to the... past - C64 reaktywacja
Miałem podobne myki w czasach gdy Astoria była prężna a mój przyszły P166 dopiero się składał gdzieś w Singapurze... Poradziłem sobie alkoholem...raz na gardło (wtedy bodajże pierwszy sort Żubra, z Dojlid) a potem czyściłem styki w komciu. Spirolem jakimś to czyściłem - ale dziś już bym nie ryzykował, wtedy części było od urzygu... Tak czy siak zadziałało...
Oczko się urwało! Temu misiu!