Z góry przepraszam, że wątek nie dotyczy w żadnej mierze C64, jednak mam nadzieję, że nie zostanie usunięty, jako że na C64 zwykłem programować, a Amigę kupiłem dla przyjemności.
Temat jest taki: karta rozszerzenia pamięci ma baterię, która - choć nie wygląda na spuchniętą ani wylaną - spowodowała, że ścieżki wokół niej pokryły się ciemno-brązowym i zielonym nalotem. Żeby nie było łatwo, takim samym nalotem pokryły się niektóre bolce złącza przychodzące do Amigi od rozszerzenia pamięci: prawdopodobnie te od baterii na karcie pamięci.
Moje pytani brzmi: czym to usunąć ?
Czytałem o kwasie cytrynowym+occie, o Kontakt-Sprayu - obie metody wypróbowałem bez większego skutku.
Wiem, że istnieją jakieś konkretniejsze metody (widziałem na filmach na YT), ale nie wiem jaki środek został zastosowany (coś w sprayu)
Z góry dzięki za nie-szydercze odpowiedzi
Pozdrawiam
Offtopic: Amiga, pozieleniałe złącza rozszerzenia
Offtopic: Amiga, pozieleniałe złącza rozszerzenia
"A ile zrobisz pompek ?" (c) 2o11 eLban
http://apt.hopto.org/nes/impact/
http://apt.hopto.org/nes/impact/
Dzięki za odpowiedź. Po usuwaniu kontakt-sprayem i wodą z sodą przestraszyłem się, że pod osadem nie ma już wcale ścieżek, bo zrobił się tylko dziwny czarny osad. Ale po delikatnym przeszlifowaniu tego bardzo drobnym papierem ściernym (1000) pojawiły się miedziane ścieżki pod spodem. Tak że coś z tego tematu będzie! Oczywiście preparaty usunę, a miedź zabezpieczę jak już to doprowadzę do porządku. Tylko jeszcze muszę wymyślić jak wyczyścić bolce złącza pamięci na płycie Amigi. Chyba to będzie żmudna praca delikatnym papierem ściernym jednak.
Dzięki jeszcze raz, i pozdrawiam!
Dzięki jeszcze raz, i pozdrawiam!
"A ile zrobisz pompek ?" (c) 2o11 eLban
http://apt.hopto.org/nes/impact/
http://apt.hopto.org/nes/impact/