WSTĘP
Problem samobójstw jest bardzo rzadko poruszany w naszym społeczeństwie. Jest to swego rodzaju temat tabu. Często unikamy go w codziennych rozmowach, uważając, że problem nas nie dotyczy, lub nie istnieje. Zdarza się, że na samą myśl o tym zagadnieniu wyzwala się u nas strach oraz niechęć do wypowiadania się na ten temat. W dzisiejszych czasach jednak musimy spojrzeć prawdzie w oczy i przyznać się do faktu, że problem ten staję się coraz większym utrapieniem społecznym. Z roku na rok rośnie ilość prób samobójczych. Co przerażające liczba ta wzrasta nawet w przypadku dzieci i młodzieży. Jeśli chodzi o grupę wiekową od pięciu do czternastu lat to samobójstwo jest na 14 miejscu, jeśli chodzi o przyczyny śmierci. Natomiast w przypadku młodych w wieku 15 - 24 lat samobójstwo jest już na 3 miejscu wśród przyczyn śmierci. Nieuniknionym jest, więc próba zmierzenia się z tym problemem w XXI wieku.
Do napisania niniejszej pracy zachęciły mnie przede wszystkim rozmyślania w kwestii posiadania samego siebie. Warto zastanowić się przy tym nad kwestią samobójstwa. Według mnie samobójca popełnia przestępstwo przeciwko samemu sobie, bo, na jakiej podstawie ktoś może odebrać sobie życie, skoro sam sobie go "nie podarował"? Nie on zadecydował o jego początku, więc też nie on powinien zadecydować o jego końcu. Na tej samej podstawie człowiek nie powinien zabijać innego człowieka. Poza tym samobójca łamie prawo natury, mówiące o tym, że każda normalna istota chce żyć. Są ludzie, którzy rozwiązują problemy w różny sposób: idą do psychiatry albo psychoanalityka, zaglądają do kieliszka, a nawet odbierają sobie życie. Kościół uważa to ostatnie rozwiązanie za grzech - grzech przeciwko życiu. Człowiek od chwili poczęcia powinien być szanowany i chroniony w sposób absolutny. Już od pierwszej chwili istnienia istota ludzka powinna mieć przyznane prawa osoby. Wśród nich nienaruszalne prawo każdej niewinnej istoty do życia. Samobójstwo zaprzecza naturalnemu dążeniu istoty ludzkiej do zachowania i przedłużania swojego życia. Zrywamy więzy z ludźmi, wobec których mamy zobowiązania. Samobójstwo sprzeciwia się miłości Boga, ponieważ to Bóg powinien decydować o końcu naszego życia. Decydując za Naszego Ojca w niebie wchodzimy z nim w konflikt. Według mnie nie ma żadnych usprawiedliwień dla człowieka, który z własnej woli odbiera sobie życie.
Rozdział I
Pojęcie samobójstwa
Mnogość definicji samobójstwa wynika przede wszystkim z różnego podejścia do tego problemu. Filozofowie i teolodzy koncentrują się na etycznej ocenie tego zjawiska. Klinicyści interesują się głównie czynnikami determinującymi zachowania rezygnacyjne. Psychologowie zajmują się osobowością sprawców, drążąc głównie kwestię motywów leżących u podstaw zamachów samobójczych. Z kolei socjologowie za podstawę swoich rozważań biorą społeczne uwarunkowania samobójstwa.
Jedną z pierwszych definicji samobójstwa opracował Emil Durkheim. Według niego ?samobójstwem jest każdy przypadek śmierci, który jest wynikiem bezpośredniego negatywnego lub pozytywnego działania wykonanego przez samą ofiarę, która wie, jaki będzie rezultat tego działania? Analizował samobójstwa pod kątem uwarunkowań społecznych związanych z zaburzeniami jego funkcjonowania. Stąd wziął się wynikający z tych badań, społeczny kontekst zachowań suicydalnych. Zgodnie z podejściem E. Durkheima patologia społeczna stwarza patologię jednostki. Fakt ten, rozumiany jako fakt społeczny, śmiało możemy odnosić również do wszelkich innych przejawów patologii. Stworzył on pojęcie ?społeczeństwa suicydogennego?, oskarżając niewłaściwie funkcjonujące społeczeństwo o stwarzanie dogodnych warunków sprzyjających dążeniom autodestrukcyjnym.
Według Erwina Ringela samobójstwo jest szczytową fazą neurotyzmu, w której występuje utrata sił ekspansywnych. Jest ono popełniane na skutek zawężenia sfery emocjonalnej i zwiększenia agresji. Samobójstwo nie jest reakcją nagłą, lecz skutkiem długotrwałego gromadzenia się urazów odkształcających osobowość.
Samobójca teoretycznie sięga po wyobrażoną nieśmiertelność. Wspomniane wyżej poglądy mają element wspólny ? bazują na ?pędzie? do śmierci.
Rodzaje samobójstw
Analizując samobójstwa i ich społeczne determinanty Durkheim wyróżnił cztery podstawowe rodzaje samobójstw: samobójstwo egoistyczne (będące wynikiem zbyt słabej integracji jednostki z grupą i społecznością. Samobójstwo to uważane jest z reguły za negatywny produkt współczesnych społeczeństw konsumpcyjnych, w których wysokim wskaźnikom rozwoju cywilizacyjnego towarzyszy często silne poczucie środowiskowego wyobcowania, dramat ludzi ?samotnych w tłumie?. Ta właśnie alienacja bywa niekiedy przesłanką podjęcia decyzji samobójczej, choć i tu jej interpretacja wiąże się wyraźnie z socjologiczną teorią anomii), samobójstwo altruistyczne (będące, przeciwnie, skutkiem zbyt silnej integracji ze środowiskiem, zbyt silnej identyfikacji z celami, interesami i oczekiwaniami grupy, zbyt daleko posuniętej socjalizacji. Samobójstwo to klasycy zagadnienia egzemplifikowali najczęściej dobrowolną śmiercią starców w społeczeństwach pierwotnych czy obyczajem ?sati? (samo spaleniem wdów wraz ze zwłokami ich mężów). Oba te rytuały- jakkolwiek sporadycznie wciąż gdzieniegdzie praktykowane ? odeszły już w przeszłość. Nie znaczy to jednak, że kodeksami honorowymi prowadzącymi aż do samozniszczenia kierowano się tylko we wspólnotach pierwotnych. Przeciwnie. Jeśli nawet pominiemy tu masowe samobójstwa sekt religijnych, to w tej kategorii mieszczą się najpewniej samobójstwa na wieść o przegranej wojnie (np. harakiri popełniane przez oficerów japońskich na wieść o kapitulacji), protestacyjne samo spalenie (praktykowane przez mnichów buddyjskich czy bohaterów walczących z systemem totalitarnym). A także samobójcze loty ?kamikaze? bądź mające na celu zniszczenie wroga, albo polegające jednocześnie na samozniszczeniu, zamachy bombowe terrorystów z Hamasu. Podłożem samobójstwa altruistycznego jest nadmierna identyfikacja ludzi z obowiązującymi normami społeczno-obyczajowymi), samobójstwo anomiczne (będące przejawem zakłócenia ładu społecznego, wskaźnikiem jego rozregulowania, sytuacji, w której zachowania jednostki są w za małym stopniu kontrolowane i stymulowane przez społeczeństwo. Inaczej mówiąc, jest to sytuacja dezintegracji społecznej, której efektem ? a tym samym wskaźnikiem ? jest m.in. narastanie samobójstw), samobójstwo fatalistyczne (związane z sytuacją jednostkową. Jest to samobójstwo człowieka znajdującego się w sytuacji tragicznej, z której wyjścia są zablokowane również perspektywicznie. Samobójstwo to nie jest jednak kategorią czysto teoretyczną. Zagrożeni są nim, bowiem rzeczywiście ? i we własnym odczuciu ? uwięzieni w niechcianej sytuacji życiowej: bez wyjścia i bez perspektyw Durkheim egzemplifikował ten typ samobójstwa przypadkiem nie pogodzonego z losem niewolnika. Oczywiście nie należy wykluczać analizowania tego zjawiska w świetle teorii anomii ? jako samobójstwa jednocześnie (a nawet głównie) anomicznego. Jako samobójstwo fatalistyczne postrzegana jest także samobójcza śmierć na życzenie człowieka beznadziejnie chorego i cierpiącego ponad normę. Do kategorii fatalistycznych zaliczane są też samobójstwa zbiorowe ? dokonywane z reguły przez członków rozmaitych sekt religijnych. Ich fatalistyczna interpretacja jest jednak kontrowersyjna.
Każda osoba mająca dłużej do czynienia z nastolatkami, prędzej czy później zetknie się z kryzysem, jaki przeżywają nastolatki o średnim lub wysokim stopniu zagrożenia. Podstawowe znaczenie będzie miała wtedy umiejętność rozwiązania i stabilizacji sytuacji kryzysowej.
Przyczyny popełniania samobójstw przez młodzież
Z przeprowadzonych badań i raportów wynika, że w ostatnich latach zwiększyły się znacznie rozmiary zjawisk patologicznych wśród młodzieży stając się jednym z zasadniczych problemów społecznych.
Maria Jarosz określając rozmiary zjawisk patologicznych w społeczeństwie polskim wskazała ich społeczno-ekonomiczne uwarunkowania. Po trzydziestu latach pozostają one podobne. Do społeczno-ekonomicznych przyczyn patologii wśród osób młodych zalicza się: ubóstwo, wzrost populacyjny, niedostateczne warunki mieszkaniowe, industrializację urbanizację, bezrobocie młodzieży, rozbicie wspólnoty rodzinnej, zanikanie tradycyjnych wartości, wzrastającą rolę masmediów, złe funkcjonowanie systemu opieki społecznej czy niewydolność systemu szkolno-wychowawczego.
Jeśli zaś chodzi o przyczyny patologii rozwijającej się wśród dzieci i młodzieży, M. Jarosz wskazuje przede wszystkim niekorzystne, wadliwe warunki socjalizacji dzieci w rodzinach dysfunkcjonalnych, rozbitych, niepełnych np. z powodu rozwodu czy chorób rodziców lub ich niewydolności pedagogicznej, socjalnej, ekonomicznej, edukacyjnej, itp.
Dysfunkcje wychowawczo-dydaktyczne szkoły, nerwicogenny klimat społeczny współczesnej szkoły, internatu czy warsztatów szkolnych, czynią zdaniem L. Pytki właśnie szkołę środowiskiem współodpowiedzialnym za pojawienie się zjawisk patologicznych wśród dzieci i młodzieży.
Wielu autorów podkreśla olbrzymią rolę, jaką w kształtowaniu samobójczych dyspozycji motywacyjnych ma rodzina. G. Uzan podkreśla, że większość nieletnich samobójców pochodzi z rodzin rozbitych, w których stwierdzono degradację atmosfery uczuciowej lub zniszczenie więzi łączącej komórkę rodzinną w wyniku utraty jednego lub obojga rodziców. Często samobójstwa młodzieńcze uwarunkowane są brakiem harmonii w domu rodzinnym, niestałością i niekonsekwencją wychowania, atmosferą chłodu uczuciowego w domu, zbyt wielkimi wymaganiami stawianymi dziecku przez rodziców. T. Michel Anthony podaje, że większość samobójstw wśród nastolatków popełniają dzieci z rodzin rozbitych. Na potwierdzenie przytacza wyniki badań S. Stacha, socjologa z Uniwersytetu Pensylwania, które wykazują wysoką korelację pomiędzy wzrostem liczby samobójstw wśród nastolatków i wzrostem liczby rozwodów (w latach, kiedy spadała liczba rozwodów, obniżała się także liczba samobójstw wśród nastolatków).
Mówiąc o przyczynach tkwiących w środowisku rodzinnym, warto zwrócić uwagę, że często u podstaw samobójstw młodzieży leży tzw. zespół braku autorytetu, powstający w skutek niemożności uznania autorytetu najbliższych, zwłaszcza rodziców. Zespół ten cechuje się niepewnością, niedomogą zasad etycznych, błędnym wartościowaniem, spłyceniem reakcji adekwatnych i ogólną niedojrzałością osobowości. Osobnicy tacy są całkowicie zależni od środowiska, którego wszelkie negatywne zmiany prowokować ich mogą do zamachu samobójczego. Zwłaszcza odczuwalny jest brak autorytetu ojca, który nie umiał być przewodnikiem, nie stworzył modelu pozwalającego na identyfikację, nie pomógł dziecku w prawidłowym odbiorze rzeczywistości przez określenie jej granic. Badacze problematyki samobójstw zwracają uwagę na rolę konfliktów w najbliższym otoczeniu samobójcy. Te konflikty mają swe źródło zwykle w zaniedbaniach rodziców, które doprowadziły do tego, że dzieci pozostawione sobie łatwo ulegały demoralizującym wpływom otoczenia, ponieważ nie czuły się związane z domem i nie znajdowały w nim oparcia i autorytetu.
Innym źródłem konfliktów było przesadne ograniczenie swobody, odczuwane przez młodocianych jako ograniczenie wolności, odebranie przysługujących im praw z racji wieku, w którym mają wzmożone poczucie dorosłości związane z osiągnięciem dojrzałości fizycznej. U osobników niezrównoważonych emocjonalnie dochodzi w takiej sytuacji do silnych protestów i czynów impulsywnych, z próbą samobójczą włącznie.
Znaczna liczba niedoszłych samobójców miała konflikty i zaburzenia w sferze stosunku do przyjaciół i znajomych. Czuli się niezrozumiani, samotni, nie posiadający bliskich osób; zaprzeczali istnieniu przyjaźni, możliwości pomocy ze strony innych, czuli się otoczeni przez ludzi wrogo do nich ustosunkowanych, niechętnych, fałszywych. Samobójcy popadają w konflikty z coraz większą liczbą osób, są nastawieni wrogo do coraz większej liczby ludzi i zdarzeń, czując się niepewnie reagują na każde niepowodzenie czy frustrację coraz silniej, powodując nowe zaostrzenie konfliktów. Tym samym przyczyniają się do powstania nacechowanej konfliktami sytuacji życiowej, której nie potrafią rozwiązać i z której nie widzą innego wyjścia niż samobójstwo.
Oprócz przyczyn samobójstw tkwiących w najbliższym otoczeniu samobójcy istotną rolę odgrywają także przyczyny związane ze szkołą. Przejście ze środowiska domowego do uczelnianego jest zwłaszcza trudne dla osobników o słabym typie osobowości. Osoby takie stykając się z silną konkurencją szczególnie dotkliwie odczuwają brak oparcia w rodzinie, osamotnienie. Te uczucia potęgują się zwłaszcza w okresie sesji egzaminacyjnych, kiedy wzmaga się rywalizacja.
Duże znaczenie w kształtowaniu się dyspozycji motywacyjnych u młodych samobójców ma przełom procesu dojrzewania, który charakteryzuje się swoistą regresją i dezorganizacją osobowości. Dysponujący olbrzymim przypływem energii, a jednocześnie pogrążony w różnego rodzaju rozczarowaniach młody człowiek wybiera czyn impulsywny, kiedy napięcie staje się dla niego nie do zniesienia. W okresie dojrzewania pojecie śmierci intelektualizuje się, aby doprowadzić do przekonania, że jest czymś niezgłębionym i fatalnym. Młodociani żonglują ideą śmierci, zaczynają ją nawet kojarzyć z ideą wolności. Jednak nieukształtowana struktura ich osobowości przeszkadza im w jednoczesnym tworzeniu zwykłych mechanizmów obrony życia, a niedojrzałość skierowuje ich wszelką agresywność nieraz przeciwko nim samym.
Obok środowiskowych determinantów zamachu i przyczyn związanych z okresem dojrzewania często zwraca się uwagę na specyficzne cechy osobowości badanych samobójców. Stwierdza się, że osoby dokonujące zamachów samobójczych reagują na sytuacje stresowe obronnie, koncentrują się na przeszkodzie, lecz na własnym ?ja?. Typowe reakcje to reakcja z osiągnięcia celu oraz zachowanie o charakterze ucieczki, wycofania się z trudnej sytuacji. Osobowość emocjonalnie niedojrzała charakteryzuje się zmniejszonym krytycyzmem i osłabioną zdolnością do kierowania własnym postępowaniem. Typowe jest dla niej częste reagowanie agresją, niski próg tolerancji na frustrację. Agresja skierowana na otoczenie może w każdej chwili przeistoczyć się w autoagresję.
Wielu autorów badań podziela opinię, że zamach samobójcze dzieci i młodzieży są rodzajem manifestacji i próbą wywarcia presji moralnej na otoczenie. Dziecko nie szuka zasadniczo śmierci, ale nie widząc wyjścia z sytuacji, usiłuje w sposób dramatyczny zwrócić na siebie uwagę. Jest to wołanie o pomoc, którego nie można bagatelizować. U podstaw zamachów leżą często długotrwałe problemy, które, stopniowo nasilając się, doprowadzą do próby samobójczej. Często na kilka dni przed zamachem samobójczym następuje spiętrzenie przykrych wrażeń popychających ostatecznie jego ofiarę ku dramatycznemu rozstrzygnięciu. Niedoszli samobójcy często jako przyczyny zamachu wymieniają błahe wydarzenia (np. zakazy rodziców, niespełnienie życzeń kupna nowych butów czy sweterka, otrzymanie oceny niedostatecznej), które utrudniają właściwe zrozumienie ich sytuacji życiowej i motywów zamachu. Kluczem do zrozumienia tej dysproporcji między obiektywnym a subiektywnym znaczeniem wydarzeń jest związek bodźców stresowych z przeszłym doświadczeniem samobójców.
Zamachy samobójcze dzieci i młodzieży to reakcje na stres, wynikający z sytuacji konfliktowej, w której znalazła się osoba dokonująca zamachu. Samobójstwo należy, więc traktować nie jak reakcję na dany pojedynczy bodziec stresowy, lecz na dany układ całościowy reprezentowany przez sytuację stresową.
Profilaktyka
Zapobieganie samobójstwom to problem o światowym znaczeniu. Zajmowali się nim uczeni z wielu krajów Europy oraz USA. Rosnąca liczba samobójstw wymusza podejmowanie kroków, które je powstrzymają. W Polsce najbardziej znaną osobą zajmującą się samobójstwami jest Brunon Hołyst. Uważa on, że zapobiegać zamachom samobójczym należy po przez: edukację społeczną, która stworzy postawy akceptujące życie, ułatwi rozwiązywanie problemów życiowych oraz adaptację do różnych nowych okoliczności życiowych, działania skierowane do populacji zagrożonej potencjalnie samobójstwem (np. osoby z chorobami terminalnymi, osoby uzależnione, przeżywające żałobę itp.) budujące postawy antysuicydalne, wpływ instytucjonalny i pozainstytucjonalny na osoby znajdujące się w sytuacji presuicydalnej (zintegrowane działania ośrodka interwencji kryzysowej, ośrodka pomocy społecznej, telefonu zaufania, służby zdrowia i innych), pomoc w sytuacji kryzysowej poprzez restytuowanie możliwości i motywacji do zachowania życia, oddziaływania postsuicydalne (psychologiczne, socjologiczne i medyczne) powinny uwzględniać fakt, że po odratowaniu życia osoby te nadal mają poważne kłopoty z radzeniem sobie z problemami życiowymi, funkcjonowaniem w społeczeństwie oraz to, że nadal są w nich bardzo silnie działające motywy suicydalne.
W. Okoń w Słowniku Pedagogicznym definiuje profilaktykę jako "ogół działań zapobiegawczych niepożądanym zjawiskom w rozwoju i zachowaniu się ludzi" Ponadto podkreśla się w literaturze, że celem działalności profilaktycznej jest zapobieganie negatywnym stanom rzeczy zarówno tym, które dopiero mają zaistnieć, jak i tym, które w postaci zalążkowej już istnieją. Każda odmiana profilaktyki zapobiega negatywnym stanom, które dotyczą różnych sfer życia społecznego, dlatego ogólnie mówi się o profilaktyce społecznej. Również w wychowaniu, podobnie jak w innych dziedzinach życia powinien skutecznie funkcjonować odpowiedni system działalności, zwany profilaktyką wychowawczą. Profilaktyka wychowawcza jest systemem działań racjonalnych, zapobiegających występowaniu i rozpowszechnianiu się zjawisk patologii społecznej, określanych jako niedostosowanie czy wykolejenie społeczne młodzieży.
Wyróżnia się trzy poziomy profilaktyki niedostosowania społecznego. Są to: Profilaktyka pierwszego stopnia (pierwszorzędowa) obejmująca środki, które umożliwiają zwalczanie zasadniczych przyczyn patologii, promocję zdrowia psychicznego i fizycznego oraz przedłużanie życia człowieka. Profilaktyka drugiego stopnia (drugorzędowa) określająca postępowanie, które zmierza do ujawnienia i eliminowania możliwie najszybciej, wszelkiego rodzaju niedostosowań i zaburzeń osobowości, zanim nastąpi stan charakterystyczny dla danego zjawiska patologii. Profilaktyka trzeciego stopnia (trzeciorzędowa), oznacza interwencję, która ma na celu zapobiec komplikacjom i następstwom społecznym z powodu wystąpienia stanu dewiacji.
Mówi się, że podstawowa jest profilaktyka pierwszorzędowa realizowana szczególnie intensywnie w szkołach w formie informacyjno-edukacyjnej. Na drugim miejscu jest profilaktyka drugorzędowa skoncentrowana na grupach wysokiego ryzyka (bywa realizowana w szkołach), zaś na trzecim miejscu pojawiają się programy terapeutyczne dla osób przejawiających zachowania patologiczne (realizowane przez placówki specjalistyczne).
Rozdział II
Część badawcza
Dwa lata temu odbyłam praktykę studencką w Sądzie Rejonowym w Myślenicach, przy kuratorze zawodowym. W tym czasie zapoznałam się z setkami akt dotyczących dzieci z rodzin patologicznych. Podczas odbywania mojej praktyki spotkałam się z jednym przypadkiem dziewczynki, która próbowała odebrać sobie życie.
Ania, szesnastoletnia, dobra uczennica, pochodząca ze wsi nie mogła się pogodzić z tym światem. Nie miała dobrych kontaktów z rodzicami, nie miała także wielu koleżanek. Postanowiła popełnić samobójstwo. Sprawa wyszła na jaw kiedy właściciel hotelu znajdującego się w tej samej wsi co mieszkała Ania poinformował policję o próbie samobójczej nastolatki. Dziewczynka powiesiła się na pasku w wynajętym pokoju hotelowym. Zauważyła ją sprzątaczka. Nieprzytomną dziewczynkę reanimowano. Dziewczynka była w stanie stabilnym. Jednak nie była przytomna. Śledztwo w tej sprawie wszczęto od razu.
Z zebranych przez policję zeznań kolegów i koleżanek dziewczynki wynikało, że motywem tego czynu mogły być negatywne relacje z rodzicami. Potwierdziło to dochodzenie prokuratury. W toku śledztwa przesłuchano rodziców i rodzeństwo dziewczynki. Koledzy nastolatki zeznali, że rodzice mieli negatywny stosunek do córki.
Z wywiadu środowiskowego dowiedziałam się, że Anna B. urodziła się w J., koło Krakowa. Była uczennicą Gimnazjum w J. Mieszkała z matka Ewą B. 42-letnią z wykształcenia pielęgniarką zatrudnioną w Krakowskim Szpitalu na oddziale Intensywnej Opieki Medycznej oraz ojcem ? Romanem B. 45-letnim (wykształcenie średnie ogólnokształcące), ochroniarzem w jednym z banków w Krakowie. Rodzina mieszkała w standardowym domku. Mieszkanie zaopatrzone było w niezbędne sprzęty, włącznie z komputerem, czyste i zadbane. Ania miała oddzielny pokój, w którym było sporo zabawek i książek. Można było odnieść wrażenie, że warunki do nauki, zabawy i rozwoju dziewczynka miała bardzo dobre. Dziewczynka miała młodszą od siebie 10 ? letnią siostrę, uczennicę Szkoły Podstawowej. Dziecko wychowywało się w rodzinie pełnej, otoczony troską obojga rodziców. Warunki materialne i mieszkaniowe miała dobre. Według opinii nauczycielki Ania była uczennicą przeciętną. Rozpoczynając naukę dwa lata wcześniej nic nie wskazywało, że dziewczynka przysporzy rodzicom wiele problemów. W klasie I, była uczennicą bardzo dobrą. Udzielała się w zajęciach pozalekcyjnych, takich jak: basen, prywatne lekcje języka angielskiego. Zawsze była chętna do pomocy przy porządkowaniu klasy, koleżeńska i wesoła. W kl. II, dziewczynka się zmieniła. Stała się cicha, mniej uśmiechała się, co niepokoiło nauczycielkę w szkole. Powierzone jej zadania wykonywała niechętnie, zdarzały się dni kiedy nie miała odrobionej pracy domowej, co wcześniej nie miało miejsca. Nie miała ochoty uczęszczać na zajęcia pozalekcyjne. Z wywiadu przeprowadzonego z matką Ani wynikało, że atmosfera w domu rodzinnym była dobra, poprawna. Matka chętnie udzieliła wywiadu, odniosłam wrażenie, że naprawdę szukała pomocy, miała stały kontakt ze szkołą, prosiła nawet wychowawcę klasy o skierowanie córki do Poradni Pedagogiczno ? Psychologicznej. Matka obarczała siebie winą za ten stan dziewczynki, twierdząc, że to wina jej częstej nieobecności w domu (praca zmianowa). Uważała, że zbyt mało poświęcała jej czasu. Matka twierdziła, że relacje między członkami rodziny były prawidłowe, panowała atmosfera miłości i życzliwości. Co w tym wszystkim jest niepokojące to, to, że dziecko w opinii matki nie sprawiało w domu większych problemów. Nie jest w stanie pojąć tak odmiennego zachowania w szkole. Z udzielonego mi wywiadu dowiedziałam się, że Ania urodziła się jako dziecko planowane i bardzo oczekiwane. Nigdy nie chorowała. Od 5 ? go roku życia poszła do przedszkola, do którego uczęszczała bardzo chętnie. Rodzina nie była obarczona żadną chorobą genetyczną. W wywiadzie nie uczestniczył ojciec ponieważ przebywał w pracy. Moja obserwacja i rozmowa z matką nie dała mi jeszcze pełnego obrazu zjawiska. Podejrzewam, że ojciec odgrywał drugorzędną rolę w życiu rodziny. Liczyłam się z tym, że otrzymane informacje o dziecku, mogą być niezgodne z faktycznym stanem rzeczy, a więc opinie matki i szkoły mogły być zbieżne.
Zazwyczaj dorośli, a szczególnie rodzice w wywiadach niechętnie przyznają się do swoich błędów. Aby postawić dobrą i trafną diagnozę, potrzebne są dane wielu specjalistów ( psycholog, pediatra, a czasami psychiatra, pedagog, wychowawca, środowisko rodzinne). Wszystkie dane mają wpływ i znaczenie na kształtowanie się osobowości i jej ,,naprawianie?. Na podstawie mojej obserwacji, rozmów z kolegami i koleżankami dziewczynki, wywiadów z matką i wychowawcą klasy, podejrzewałam, że źródłem negatywnej postawy w zachowaniu i próby samobójczej mogły być pewne zaburzenia emocjonalne, wynikające z niezaspokojenia potrzeby bezpieczeństwa, uznania, empatii. Matka i ojciec pochłonięci pracą najprawdopodobniej nie zdali sobie sprawy, że Ania potrzebowała częstszych kontaktów z nimi. Zaczęli oddalać się od siebie. Dziewczynka w wyniku niemożności bycia częściej z ojcem zamknęła się w sobie. Być może miała poczucie winy, że to on jest sprawcą tej sytuacji. Przyzwyczajona była do przebywania z ojcem w czasie kiedy ten przebywał na zasiłku dla bezrobotnych. Kontakt ten został przerwany z chwilą podjęcia pracy przez ojca. Dziewczynka zbuntowała się i całą swoją agresję wyraziła w szkole. W ten sposób być może chciała zwrócić na siebie uwagę, domagając się w ten sposób uznania. Dążyła do bycia zauważoną i dowartościowaną. Jako cicha, spokojna i niezauważalna w domu, szukała akceptacji w grupie rówieśniczej. Tylko w opinii szkoły, podkreślane były negatywne postawy dziewczynki, jej współżycie w grupie, jej niechęć w podejmowaniu działań, co też wiąże się ze złym wpływem na pozostałych uczniów w klasie.
Postępowanie z osobami o skłonnościach samobójczych -wnioski
Problemy, wychowawcze Ani rozpoczęły się rok przed planowaną próbą samobójczą. Na początku były to niewinne wybryki, z czasem zaczęły objawiać się w bardziej nasilonej formie, od niewinnych kawałów w klasie, z których wszyscy się śmieli, do bardziej złośliwych, sytuacji konfliktowych. Brak reakcji ze strony grupy wyzwalało u dziewczynki agresję. W tym wieku dziecko ma świadomość swego postępowania i winno powstrzymać się od działań kierowanych emocjami. Stan ten nie pogarsza się, ale też i nie cofa. W postępowaniu rodziców należało by zwrócić uwagę na zaspokojenie potrzeb emocjonalnych, prawidłowych relacji między członkami rodziny. Pożądana byłaby zmiana stosunku ojca do córki, rozbudzenie w dziewczynce zainteresowań, które mogłyby być wspólne dla ojca i córki, prowadzić więcej kontaktów werbalnych, co z kolei pozwoli na poznanie kłopotów i trosk dziewczynki. Okazywać więcej życzliwości i sympatii, co pozwoliłoby dziecku ,,otworzyć się?. Jeżeli źródło zachowania tkwi w szkole obowiązkiem nauczyciela jest oddziaływać tak na uczniów w klasie, aby Ania mogła w niej czuć się dobrze. Nauczyciel powinien udzielić wsparcia emocjonalnego, rozmawiać o związanych z samobójstwem uczuciach tej osoby i skupić się na jej pozytywnych, mocnych stronach. Ponadto skierować tę osobę do psychiatry, psychologa lub lekarza ogólnego i wyznaczyć jej wizytę na możliwie najwcześniejszy termin. Zbadać i omówić inne możliwe wyjścia poza samobójstwem. Skoro jest uczennicą zdolną, podawać jej trudniejsze i ciekawsze zadania, być może pochłonięta pracą nie będzie nudziła się na lekcji, a jednocześnie przeszkadzała. Oczywiście zadania mają być odpowiednie do możliwości dziecka, ani za łatwe, ani za trudne, bo te z kolei zniechęcą dziewczynkę do działania. Nauczyciele jak i rodzice muszą okazywać dziecku więcej wyrozumiałości i życzliwości. Winni poświęcić dziewczynce więcej uwagi w szkole, której brakuje jej w domu. Należy też nawiązać bliski, bezpieczny kontakt emocjonalny z dzieckiem, łagodzić stresy i napięcia. Impulsywne zachowania dziewczynki traktować jako sposób na odreagowanie stresów, urazów być może związanych z sytuacją w rodzinie. Już jak wyżej wspomniałam, należy wejść w kontakt z rodzicami. Wspólnie z nimi dbać o zaspokojenie potrzeby bezpieczeństwa. Wskazać rodzicom drogę do realizacji potrzeby, poprzez uporządkowany tryb życia, okazywanie dziecku zainteresowania, miłości. Składa się na nią troska, zrozumienie, uznanie ważności wywołujące wiarę we własne siły, akceptacja dająca poczucie wartości, a przede wszystkim utrzymanie w domu atmosfery zadowolenia i wesołości. Należy dziewczynkę chwalić za każde dobre wykonane polecenie, dziękując za pomoc, podkreślając jego znaczenie. Rodzice nie mogą manifestować wobec Ani takich zachowań, które mogą być odczuwane przez niego jako wyraz niechęci lub wrogości. Trzeba wskazać dziewczynce sposoby pożądanego, społecznie aprobowanego sposobu zachowania, a następnie nagradzać je za takie postępowanie, co spowoduje jego utrwalenie. Nauczyciel powinien wytworzyć w klasie taką atmosferę, która sprzyjałaby zaspokojeniu potrzeby kontaktów z rówieśnikami, a jednocześnie dałyby możliwość wyuczenia się nowych rodzajów reakcji na bodźce wywołujące dotychczas zachowanie agresywne. Należało by skierować dziewczynkę do psychologa przychodni zdrowia psychicznego lub poradni psychologiczno - pedagogicznej, (jeżeli jest po próbie samobójczej, to po uprzedniej konsultacji psychiatrycznej). W sytuacji zagrożenia życia, zarówno nastolatek, jak i osoba interweniująca powinni rozumieć, że nie można dłużej zachowywać tajemnicy. Najlepszym sposobem, aby dowiedzieć się, czy ktoś ma myśli samobójcze, jest zapytanie go o to. Wbrew popularnemu przekonaniu, rozmawianie o samobójstwie nie powoduje, że się ludziom podsuwa taki pomysł. Tak naprawdę, przynosi im to ulgę i są bardzo wdzięczni, że mogą otwarcie porozmawiać o sprawach i kwestiach, z którymi się zmagają.
Zakończenie
Zapobieganie samobójstwom zależy nie tylko od fachowych kwalifikacji osób profesjonalnie zajmujących się tą dziedziną, lecz przede wszystkim od zwykłej ludzkiej dobroci. W sytuacji tzw. kryzysu samobójczego poszukuje się pomocy drugiego człowieka. Zwłaszcza nauczyciele postawieni na drodze życiowej młodych ludzi powinni być dla nich oparciem. Zobowiązani są czynić tak, by instynkt życia u młodych ludzi był silniejszy niż instynkt śmierci. Choć samobójstwo jest prawdziwą zagadką, to jednak każdy może mu zapobiec. Powinno się szanować życie takim, jakie jest. Nieważne co się dzieje, wszędzie i o każdej porze można otrzymać pomoc. Wystarczy opowiedzieć o swoim problemie dorosłym lub po prostu porozmawiać szczerze z przyjaciółmi albo z osobą bliską. Jedna rozmowa może uratować komuś życie.
Paul Quinett, twórca jednego z programów prewencji samobójstw w Stanach Zjednoczonych, porównuje umiejętność zapobiegania samobójstwom do umiejętności stosowania metod pierwszej pomocy w nagłych wypadkach. Wg Quinetta, poznanie oznak ostrzegawczych samobójstwa może przyczynić się do zapobiegania śmierci ludzi, którzy żyją wokół nas.
BIBLIOGRAFIA:
Anthony Mitchel T., Dlaczego? Czyli samobójstwa i inne zagrożenia wieku dorastania, Warszawa 1994, Oficyna Wydawnicza ?Vocatio?.
Durkheim E., Samobójstwo, Warszawa 1996, Oficyna Naukowa.
Hołyst B., Przywróceni życiu, Warszawa 1991, Państwowe Wydawnictwo Naukowe.
Holyst B., Samobójstwo-przypadek czy konieczność, Warszawa 1990, Państwowe Wydawnictwo Naukowe.
Jarosz M., Samobójstwa: ucieczka przegranych, Warszawa 2004, Wyd. PWN.
Okoń W., Nowy słownik pedagogiczny, Warszawa 2000, Wydawnictwo akademickie ?Żak?.
Pytka L., Pedagogika resocjalizacyjna, Warszawa 1999, Wyd. Akademia Pedagogiki Specialnej.
Ringel E., Gdy życie traci sens: rozważania o samobójstwie, Szczecin 1990, Wyd. ?Glob? .
Uzan G., Samobójstwa młodzieży, Warszawa 1994, Zdrowie Psychiczne.