Odyseusz to dobrze znana postać z eposu Homera pt."Odyseja". Fabułę utworu stanowią jego przygody w czasie powrotu na Itakę, do której przybywa po 20-stu latach nieobecności. Poszczególne sytuacje, które pojawiły się w utworze, całkowicie zmieniały stan emocjonalny Odysa.
Po wojnie trojańskiej, Odyseusz postanawia wreszcie wrócić do domu. Nowy rejs przyniósł spokój, a perspektywa dotarcia do ziemii Feaków dawała poczucie bezpieczeństwa. Był szczęśliwy, a radość wypełniała jego serce. Jednak nasz bohater nie cieszył się zbyt długo... Posejdon zesłał burzę, która wywołałą sztorm na morzu. Odys zmartwił się bardzo i czuł lęk, gdyż był w niebiezpieczeństwie. Był bezradny, a rozczarowanie malowało sie na jego twarzy. Kiedy tratwa naszego bohatera przewróciła się, dopadła go rozpacz i strapienie. Czuł się beznadziejnie w tej sytuacji. Walczył z żywiołem o życie, lecz powoli tracił nadzieję. Jednak zyskał współczucie Ino, która dała mu radę. Poradziła mu, by porzucił tratwę i płynął o własnych siłach. Podarowała mu również namiotkę, by nie bał się zagubienia i cierpienia. Odys wahał się, czuł niepewność. Nie wiedział, czy może zaufać Ino, czy odrzucić jej pomoc. Bał się, że to znów jakiś podstep i kolejny raz będzie msuiał poczuć smak porażki. Był zawzięty, lecz przemyślawszy wszystko, uległ. Doszedł do wniosku, że nie ma już nic do stracenia, bo gorzej być nie może. Posejdon znów zaatakował, zsyłając kolejną wielką falę. Odyseusz walczył ze swoją słabością. W końcu odzyzkał pewność siebie, która zmobilizowała go do stoczenia pojedynku z żywiołem. Dzielnie pokonywał wielkie fale i inne niebezpieczeństwa. Nagle dostrzegł ląd na horyzoncie. Nie mógł uwierzyć własnym oczom. Teraz, gdy zobaczył to, na czym mu najbardziej zależało, był szczęśliwy. Czuł się teraz bezpieczny i ze zdwojoną siłą zmierzał ku celowi.
Ten fragment "Odysei" doje nam wiele do myślenia. Przytoczył nam wątek o pokonywaniu własnych słabości i wytrwałości w dążeniu do celu. Pamiętajmy, że kiedy próbujemy, nigdy tak naprawdę nie przegrywamy.