1 listopada. Wieczór, Aleja cmentarna
Aleja pelna zniczy... Ciemne niebo oplatające nasze ciało i duszę. W powietrzu niespokojne uczucie smutku. Smętne twarze przesuwające się jak we mgle. Dreszcz ogarnia nasze ciała, gdy widzimy staruszki z kociubami płaczące nad grobami mężów. Dzieci płaczące nad pomnikami rodziców, którzy zginęli w wypadkach lub odeszli po ciężkiej chorbie.
Wieczór pełen zadumy... Każdy rozmyśla nad sobą, bliskimi którzy żyją i którzy odeszli. Nostalgia ogarnia nasze dusze. Dzień wspomnień. To właśnie w te dni siedzimy w domach po odwiedzeniu grobów zmarłych i wspominamy czasy, kiedy jeszcze nie byli z Bogiem.
Miejsce wiecznego spoczynku w tym dniu robi się tajemnicze, ale zarazem piękne. Delikatne płomyki w kolorowych zniczach są takie niewinne, ale zarazem i radosne, gdyż można zauważyć, że osoba zmarła nie została zapomniana i żyje wśród nas w naszej pamięci. Samotność dla zmarłego to najgorsze co może być. Człowiek zapomniany przez rodzinę, bliskich nawet w niebie potrafi czuć się jakby nigdy dla nich nie istniał. ....