Człowiek jako istota myśląca posiada różne rodzaje zachowań. Zachowanie człowieka zależy od wielu różnych czynników. Wpływa na nie wychowanie, doświadczenie, wykształcenie czy kultura. Duży wpływ na zachowanie człowieka mają również otoczenie, miejsce i sytuacja, w której człowiek się znajduje w danej chwili.
Jednym z miejsc gdzie można zaobserwować wiele różnych zachowań ludzkich może być bazar. Jest to miejsce usługowo-handlowe, w którym dochodzi do wielu spotkań i relacji międzyludzkich. Panuje tam zgiełk i ogólny nieład, co również wpływa na postępowanie ludzi.
Zachowania konsumentów, którzy dokonują zakupów na targowiskach są podobne do tych, jakie zauważyć można także w małym osiedlowym sklepiku. Należy zauważyć, iż towary sprzedawane na targowisku często pochodzą z produkcji masowej, podobnie jak produkty oferowane w dużych marketach i centrach handlowych. Jednak istnieje pomiędzy nimi ogromna różnica, która polega na tym, że dobra sprzedawane na bazarze mogą być powiązane z jakimś lokalnym wydarzeniem. Poza tym każda transakcja przeprowadzona na bazarze jest niepowtarzalna, istnieje swoista więź pomiędzy sprzedawcą oraz kupującym, która znajduje swoje odzwierciedlenie w krótkich pogawędkach, pozdrowieniach, powitaniach, zapytaniach o zdrowie. Zakupom na targowiskach towarzyszą również okrzyki przekupniów, plotki czy też targowanie się o cenę sprzedawanego towaru.
Na targu człowiek znajduje się w naturalnym otoczeniu, widzi drzewa, domy, niebo. Opuszczając bazar jesteśmy jak gdyby u siebie, wiemy, że tuż za rogiem znajduje się nasz dom i czujemy się bezpiecznie.
Istotną cechą bazarów, ważną dla ludzi, którzy nabywają tam towary, jest, o czym wspomniałam wyżej, możliwość negocjowania ceny. Jest to swoistego rodzaju kulturowy nawyk bazarowo-targowy, w którym nie należy doszukiwać się tylko i wyłącznie ekonomicznych uwarunkowań poszukiwania tańszych rzeczy. Na bazarze konieczne jest, nawet jeżeli nie negocjowanie, to kupowanie rzeczy z namysłem, sprawdzanie, gdzie co jest taniej. Bez tego zakupy na targowisku nie przynoszą satysfakcji, są jakby zaprzeczeniem tradycji robienia zakupów w takich miejscach.
Robiąc zakupy na bazarze musimy dysponować realnym pieniądzem. Nie zapłacimy tam kawałkiem plastiku, tak jak to można uczynić w dużych sklepach, musimy posiadać realny banknot-monetę, który to wyciągniemy z kieszeni bądź torebki i damy sprzedawcy w zamian za kupowany towar. Płacąc realnym pieniądzem jesteśmy w stanie odczuć ile tak naprawdę ubywa nam tych pieniędzy, natomiast płacąc kartą, nie odczuwamy tego w tak szczególny sposób.
Zachowania konsumpcyjne charakterystyczne dla bazaru związane są z pewnymi utrwalanymi w polskiej tradycji wzorcami kulinarnymi. Kiedy to rytm dzienny w gospodarstwach domowych organizowany był przez czas kuchni, gdy mało kobiet pracowało zawodowo, wyjście na bazar na zakupy było nierzadko jedyną okazją do wyjścia z domu podczas dnia codziennego. To właśnie zakupy i gotowanie zajmowało sporą ilość czasu. Część z tych wzorców przetrwała do dziś: na bazarach najczęściej kupujemy warzywa i owoce, a wiele kobiet nie pracujących zawodowo prawie codziennie wybiera się na bazar, aby kupić produkty niezbędne do przygotowania tradycyjnego posiłku. Można stwierdzić, że „człowiek bazaru” nie robi zakupów przy okazji, np.: podczas drogi z pracy. Wręcz przeciwnie, chodzenie na zakupy na targowisko jest elementarnym składnikiem życia i nie jest traktowane marginalnie. Zakupy są sposobem na życie w lokalnym środowisku, podczas nich dochodzi do relacji nie tylko pomiędzy sprzedawcą a kupującym, ale też pomiędzy samymi kupującymi. To okazja by pobyć w przestrzeni publicznej. Dla „człowieka bazaru” istotne znaczenie mają domowe, samodzielne i tradycyjne posiłki, także to kuchnia decyduje o zakupach, a nie zakupy o kuchni.
Robiąc zakupy na targu mamy możliwość smakowania czy sprawdzania zapachu produktów. Inicjatywa leży tutaj po stronie kupującego, gdyż on sam wybiera towary, które chce spróbować. Najczęściej dzieje się tak w przypadku stoisk z warzywami i owocami. Sprzedający zazwyczaj chętnie pozwala spróbować produktów, które klient ma zamiar zakupić. Jest to stały rytuał bazaru.
Podsumowując o człowieku robiącym zakupy na bazarze możemy powiedzieć, że jest on poniekąd człowiekiem społeczności lokalnych. Ważny jest dla niego nie tylko sam zakup, ale tez rozmowa i więź tak ze sprzedawcą jak również z innymi ludźmi robiącymi w tym miejscu zakupy, którzy zazwyczaj są osobami z danego osiedla czy dzielnicy. Zakupy na bazarach są właśnie sposobem na życie w lokalnym środowisku, są swoistego rodzaju okazją do restrukturyzacji małych osiedlowych wspólnot, które dla człowieka bazaru mają istotne znaczenie i których chce być członkiem. Pragnie on, by w naszym nowoczesnym świecie dominowały stosunki osobowe, a nie rzeczowe, które oparte są na działaniach, gdzie jedynym celem jest zaspokojenie swoich potrzeb. „Człowiek bazaru” chce, aby w danej społeczności, w której przebiega jego życie, zawierane były stosunki osobowe, dąży do odnowienia wspólnoty, w której ludzie będą razem podejmować działania na rzecz gnębiących ją problemów. „Człowiek bazaru” to człowiek zakorzeniony w miejscu, dla którego istotną funkcję pełni tradycja.