W różnych krajach kształtowała się w różnym czasie, ale jej rozkwit przypada na XIII – XV wiek. Budynki architektury gotyckiej, w przeciwieństwie do romańskiej, charakteryzowały się lekkością, ale jednocześnie dostojnością i powagą. Zastosowanie ostrołuków, maswerków, pinaklów, rozet, witraży, wspaniałych portali i tych elementów, które zapewniały budowli stabilność sprawiało, iż miasto gotyckie wydawało się szczęśliwe, radosne i wiecznie młode.
Aby budowle gotyku nie rozpadały się jak domki z kart, stosowano nowoczesne jak na tamte czasy metody, np. łuki przyporowe, skarpy, sklepienie krzyżowo-żebrowe. Nie będę się rozwodzić nad przydatnością i techniką tych elementów, ponieważ byłoby to długie i nużące.
Klasycznym przykładem katedry gotyckiej jest katedra w Chartres we Francji, budowana przez kilka dziesięcioleci. Wznosi się ona wysoko ponad miastem, wieżami zanurzając się niemal w chmurach.
Również we Francji, tym razem w Paryżu, znajduje się wzniesiona w latach 1243-48 Sainte Chapelle, inaczej mówiąc kaplica pałacowa króla Ludwika IX Świętego. Wnętrze budowli ma 20,5 m wysokości i, co może wydać się dziwne, nie ma ścian. Charakterystyczne dla gotyku są wysokie okna, które znalazły tu zastosowanie. Dzięki dużym oknom, ciągnącym się przez 17 m aż do sufitu, pomieszczenie jest pełne kolorowego światła. Witraże znajdujące się w tych ogromnych przestrzeniach zajmują 618 m2 powierzchni.
Innym dziełem gotyku jest katedra w Sewilli, w Hiszpanii, stojąca na, bagatela!, 17000 m2 powierzchni. Ogromny kościół łączy w sobie motywy sztuki gotyckiej i hiszpańsko-arabskiej. Mógłby zostać śmiało uznany za ósmy cud świata, ponieważ jego lekkość i niejaka duma przebijają się przez każdy kącik jego konstrukcji.
Sztuka gotycka „wymarła” w XVI wieku, a jej cuda możemy dziś oglądać w całej Europie, również w Polsce, np. Kościół Mariacki w Krakowie.