"Dekalog I" Krzysztofa Kieślowskiego jest to film pełen tajemnic, nie jest to lekka komedia czy film sensacyjny. Dotyczy on przykazania- nie będziesz miał bogów cudzych przede mną. Autor zmusza nas do myślenia, a także do własnej interpretacji pewnych elementów. Przy tworzeniu filmu Kieślowski każdy rekwizyt dobierał tak by posiadał jakieś głębsze znaczenie.
To historia człowieka racjonalnego, niewierzącego w głębsze wartości jak wiara. Spostrzega świat przez pryzmat matematyki, jednak świat taki nie jest. Główny bohater dopiero po stracie najbliższej mu osoby zauważa, że nie wszystko można policzyć czy przewidzieć.
Boleśnie przekonuje się, że o losie człowieka nie mogą decydować układy scalone komputera.
Film pokazuje współczesnemu człowiekowi, że przywiązanie czy jak w filmie uzależnienie od dóbr materialnych może poprowadzić do zatracenia się człowieka, a także że istnieje nie tylko świat fizyczny, który możemy odczuć, ale także świat duchowy i to on jest w naszym życiu najważniejszy.
Twórcy filmu chyba nieprzypadkowo owym bożkiem uczynili komputer - chcieli bowiem uniknąć tradycyjnej, biblijnej wykładni grzechu.
Bohater z wielką precyzją, z zachowaniem ogromnego marginesu bezpieczeństwa wyliczył on wytrzymałość lodu na zamarzniętym, osiedlowym jeziorku, gdzie jego ukochany syn chciał wypróbować nowe łyżwy. Niestety, splot przypadków i nieszczęśliwych okoliczności doprowadził do tragedii. Lód nie wytrzymuje ciężaru młodego łyżwiarza, chłopiec się topi.
Dlaczego wybrał dla niego taka kare? Dlaczego jego syn musiał zginąć, skoro niczym nie zawinił? Przecież przez jego śmierć cierpieli także inni, zupełnie niewinni ludzie. Na te pytania do dzis nie umiem sobie odpowiedzieć. I pewnie nigdy nie będę umiała. Ale to jest jeszcze jeden dowód wielkości tego dzieła: nie pozwala ono o sobie zapomnieć i co jakiś czas powraca jak bumerang. Taki wpływ na widza może mieć tylko kino na najwyższym światowym poziomie.
Krzysztof Kieślowski to osoba, której nie można nie znać. Nie każdy interesuje się kinem, ale o jego twórczości po prostu wypada cos wiedzieć. Tak jak wielu nie interesuje się muzyka klasyczna, a wie, kim byli Chopin czy Mozart, tak nawet ci, których jedynym kontaktem z kinem jest brazylijska telenowela, powinni wiedzieć, kim był Krzysztof Kieślowski. Dlaczego? Bo to twórca wybitny, wielki reżyser i scenarzysta, prawdziwy wizjoner kina, doceniony nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie.
recenzja jest megaa; D
dzięki wielkie badzo mi pomogła;];)
pozdrawiam; ))
niezle niezle dzienki i dozobaczyska
Ps: masz kobito jaja rzeby cos takiego napisac szacun...!!!
Dziękuje bardzo... Baaaardzo mi się porzydało:)