Kreon jest jedną z głównych postaci dramatu Sofoklesa pt. "Antygona". Jest on królem Teb. Rządząc tym miastem nie liczył się ze zdaniem innych i nic nie mogło zmienić jego decyzji. Świadczą o tym słowa: "Lud mi dyktować będzie co mam czynić. Czyż nie uchodzi państwo za rzecz władcy?"
Kreon był władcą despotycznym a nawet tyranem. Moją myśl potwierdzą słowa: "I żywcem wrzuć do skalistej jamy. Jadła dam tylko tyle co konieczne. By miasto całkiem od skazy uchronić... . Wywieź ją każę w bezludne pustkowie".
Nigdy nie ustępował kobiecie, bo jego duma nie pozwalała na to. Mówią o tym słowa: "I nie ulegać niewiast samowoli. Jeżeli upaść to z ręki paść męskiej. Bo hańba doznać od niewiasty klęski".
Mimo iż był despotą bardzo kochał swoją rodzinę. Jego miłość była szczera i prawdziwa. Dopiero po śmierci żony i syna zrozumiał, że źle postąpił. Odejście ich bardzo przeżywał. Popierają to słowa: "Ach widzę nędzy nową mękę! Jakoż mnie jeszcze boleść czeka?! Na zwłokach syna trzymam rękę. A tam naprzeciw martwe leży. Ach, ach mój synu ciało twej macierzy."
Kreon był władcą nie rozsądnym, podejmował decyzje których później żałował. Ale miał w sobie odrobinę szlachetności i odwagi.
Moim zdaniem Kreon jest postacią tragiczną. Zakazując grzebania zwłok zdrajcy działał zgodnie z prawem ludzkim i w interesie państwa. Przez to złamał prawo boskie i zgubił swą całą rodzinę.