Żył raz król, wielki cybernetyk, który w sztuce wojennej się miłował, jednak nie miał żadnych wrogów. Kazał więc budować maszyny, z którymi toczył boje, a raczej jego poddani, co nie czyniło ich zbyt szczęśliwymi.
Pewnego razu na księżycu pojawił się prawdziwy wróg – smok, który naprawdę zagrażał królestwu, wszystkie kampanie były bezskuteczne, potwór jedynie rósł w siłę. Przerażony król widząc, że nic nie wskóra zwrócił się o pomoc do starej maszyny parowej, jednak zanim mu pomogła, musiał ją przeprosić, za dawną zniewagę i przyznać, że nie miał racji. Uległ władca jej prośbom, zgodził się nawet tytułować maszynę: Wasza Ferromagnetyczność. Ta zaś wyzwała smoka na pojedynek intelektualny, zadała mu kolejno trzy zadania matematyczne: miał potwór podzielić się przez siebie, wyciągnąć pierwiastek, aż w końcu odjąć się od siebie. Tak pokonała potwora, król zaś od razu powrócił do dawnych nawyków lekceważenia maszyny, rozłościła się więc i postanowiła przejąć władzę nad królestwem, i zamienić się w elektrosmoka, przestraszony król zaczął tłuc jej lampy, tak że źle się zaprogramowała i zmieniła się w elektrosmołę.
Władca wyciągnął wnioski z przygody i odtąd zajmował się tylko cybernetyką cywilną