Nie pamiętasz hasła?Hasło? Kliknij tutaj
Listy do żony Stanisława Ignacego Witkiewicza z założenia nigdy nie miały ujrzeć światła dziennego. W liście z 25.07.1925 roku pisał: „A jeśli komu po śmierci mojej do rąk wpadną, będę skompromitowany (i Ty także), że o takich rzeczach musiałem...
, Wrocław 1982. 7. St. I. Witkiewicz, Listy do żony (1923 ? 1927), PIW, Warszawa 2005. 8. J. Żuławski, Z domu, PIW, Warszawa 1979. 9. A. Micińska, Przyczynek do biografii Witkacego : wspomnienia Jadwigi
sensu; do tego Witkiewicz podaje wykład o sposobie tworzenia sztuki: najważniejsza ma być oprawa, forma i sposób pokazania (ta ma być idealna, kunsztowna, zaskakująca i ciekawa), a nie treść zawarta w
, do czego zresztą przyczynił się swym zachowaniem. Cena geniuszu bywa na ogól bardzo wysoka – podobnie było również w przypadku Witkacego . Tak bardzo różnił się od zwykłych śmiertelników, ze tylko
Witkacego z tamtego okresu. Niestety zachowały się tylok listy pisane przez Stanisława Witkiewicza. Swoje listy do ojca Witkacy spalił. Trzeba powiedzieć, iż sam Witkacy, choć bardzo cenił ojca, czuł
, które nikomu nie służyły. Potrafił liczyć do 10 w 200 językach. Uwielbiał sznepsowanie, czyli wymyśloną przez kumpla metodę robienia innych w balona. Owo sznepsowanie uprawiał później wraz z kolegą